Krysiu,
Madziu,
Iwonko,
Grażyno,
Mario,
szczerze dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa i uznanie

Mario,
kwiatki kielichowca nie są zbyt duże, za to potrafi być ich sporo. Mam też wrażenie, że ich wielkość zależy w pewnym stopniu od wielkości krzewu. W ogrodzie dendrologicznym w Wirtach jest stary, ogromny krzew. Wydaje się, że kwiaty są nieco większe i bardziej widoczne. Ze źródeł amerykańskich jest mi wiadomo, że wielkość i odcień kwiatów zależy od odmiany. Pytanie tylko, czy w Polsce są takowe dostępne. Ja spotkałam jedynie ,,kielichowiec".
Pięknotka Bodinera może wydawać się wielka na zdjęciach. W rzeczywistości ma może około 120 - 130 cm. Przezimowała i zaowocowała po raz pierwszy od wsadzenie (tj. od 2007). Dorzuciłam jej druga do pary, będzie owocować obficiej. Na zimę kopczykuję ją jak róże. przynajmniej jest gwarancja, że odbije po przemarznięciu. Ty masz ogród w zachodniopomorskim, czyli bez względu na dokładną lokalizację, w klimacie mimo wszystko łagodniejszym, niż u mnie. Stąd większa szansa, ze pięknotka będzie u Ciebie zawiązywać owoce znacznie częściej. W tym roku dokupiłam pieknotki japońskie, które mają zawiązywać owoce na jednorocznych pędach, wiążę z tym wielkie nadzieje.
A tutaj trochę kolejnych fotek:


Błotko przed domem. Wszystkie rośliny przyniesione z okolicznych mokradeł.












