
Mój ogród cz. 2
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Mój ogród cz. 2
Przez moje okno też zagląda słonko, ale jest zdecydowanie chłodniej niż wczoraj. Zapachniał mi ten piernik... 

pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród cz. 2
Też lubię bratki ? choć ja je traktuję jak jednoroczne i w efekcie kwitnienie mam od początku lata do późnej jesieni.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród cz. 2
Karolinko dekoracja świąteczna śliczna....a i czekoladowy piernik wygląda niesamowicie apetycznie..... przy takich klimatach aż pachnie świętami 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój ogród cz. 2
Wpiszę się i ja do Twego wątku
Z 2-ch powodów
Po pierwsze,lubię nemezję;co roku siejemy ją na przedniej rabatce...
Po drugie - chciałbym mieć taką glicynię,jak u Ciebie na pierwszej stronie
Moja,kupiona za spore pieniądze,tylko wegetuje,a zakwitnąć nie chce
Pozdrawiam,
Sławek

Z 2-ch powodów

Po pierwsze,lubię nemezję;co roku siejemy ją na przedniej rabatce...
Po drugie - chciałbym mieć taką glicynię,jak u Ciebie na pierwszej stronie

Moja,kupiona za spore pieniądze,tylko wegetuje,a zakwitnąć nie chce

Pozdrawiam,
Sławek
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Renatko dziś zmiana o 180 st w pogodzie. Deszcz, ziąb, i coś jakby pozostałości po Ksawerym. Słysze jak szaleje za oknem.
Loki już pewnie nie raz to pisałam, ale bratki to jedne z moich ulubionych kwiatków. Tez były zwykle jednoroczne, do czasu kiedy same zaczęły się panoszyć po ogrodzie:).
Aga dziękuję. W domu coraz bardziej świątecznie - napięcie rośnie
. Zakupiłam dwie poisencje. Kremową i czerwoną. Myślałam, że załapię się na biedr....we, ale jakieś marniutkie były. I dobrze, że nie kupiłam.
Sławku niezależnie od tego z jakiego powodu czy powodów tu jesteś bardzo się cieszę i witam.
Ja nie muszę mówić skąd u mnie ten nick - również uwielbiam nemezje i w sumie już dawno je pokochałam, zanim na forum trafiłam
.
A glicynii i Ty się doczekasz. Mnie w tym roku pierwszy raz zakwitła, po już sama nie pamiętam ilu latach. Ale chyba 6:). I rada moja jest taka - im bardziej ją zetniemy, tym większe szanse, że zakwitnie. Moja jak mówię, ma 6-7 lat a utrzymuję ją jako niewielki okaz jak można zauważyć na zdjęciach. Bo mocno ją tnę - najbardziej ok 15.08. A później od maja to tylko te długie pędy, które puszcza naokoło i we wszystkie strony. Na jesień też łopatą poprzycinałam korzenie wokół. Ale nie wiem czy ostrze do nich dotarło, ale sumienie mam spokojne. Liczę, że na wiosnę zakwitnie znowu, na większą skalę.
Nawozić też specjalnie jej nie nawożę, wiosną sypnę uniwersalnego nawozu, i w wielką suszę podleję. Tyle z mojej strony.
A tymczasem moje gwiazdy:)

Loki już pewnie nie raz to pisałam, ale bratki to jedne z moich ulubionych kwiatków. Tez były zwykle jednoroczne, do czasu kiedy same zaczęły się panoszyć po ogrodzie:).
Aga dziękuję. W domu coraz bardziej świątecznie - napięcie rośnie

Sławku niezależnie od tego z jakiego powodu czy powodów tu jesteś bardzo się cieszę i witam.
Ja nie muszę mówić skąd u mnie ten nick - również uwielbiam nemezje i w sumie już dawno je pokochałam, zanim na forum trafiłam

A glicynii i Ty się doczekasz. Mnie w tym roku pierwszy raz zakwitła, po już sama nie pamiętam ilu latach. Ale chyba 6:). I rada moja jest taka - im bardziej ją zetniemy, tym większe szanse, że zakwitnie. Moja jak mówię, ma 6-7 lat a utrzymuję ją jako niewielki okaz jak można zauważyć na zdjęciach. Bo mocno ją tnę - najbardziej ok 15.08. A później od maja to tylko te długie pędy, które puszcza naokoło i we wszystkie strony. Na jesień też łopatą poprzycinałam korzenie wokół. Ale nie wiem czy ostrze do nich dotarło, ale sumienie mam spokojne. Liczę, że na wiosnę zakwitnie znowu, na większą skalę.
Nawozić też specjalnie jej nie nawożę, wiosną sypnę uniwersalnego nawozu, i w wielką suszę podleję. Tyle z mojej strony.
A tymczasem moje gwiazdy:)


- Renata1962
- 1000p
- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- gracha
- 1000p
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród cz. 2
Witaj Karolinko pospacerowałam po Twoim ślicznym ogrodzie i jestem pod wrażeniem ,wszystko takie wypielęgnowane ,roślinki urocze i dekoracje świąteczne urocze



- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Mój ogród cz. 2
Za ten podniosły nastrój Święta Bożego Narodzenia są bardziej uroczyste.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Renatko dziękuję.
Gracha dziękuję i witam Cię serdecznie. Czy u mnie rzeczywiście taki porządek
. Powiem tak - zdjęcia robię wtedy gdy on jest:).
Joasiu oj tak. Sami budujemy nastrój tymi przygotowaniami i dekoracjami. UWielbiam ten czas
Aga zaraziła robieniem wianuszków, to i ja spróbowałam swoich sił. Pistolet do kleju zakupiłam jakiś czas temu - przydał się jak znalazł.
Podstawę zrobiłam ( jak wyczytałam w internecie) ze zrolowanej gazety oklejonej taśmą. Na to zalecali drucikiem mocować gałązki. Ale tego u mnie brak:). Poszła więc w użycie dratwa. Wykorzystałam trzy rodzaje gałązek na przemian.
A do tego trochę szyszek, których pomógł mi szukać pies ( jedną zabrał i pogryzł - bandyta nie chciał oddać:P ). Do tego orzeszki, kilka banieczek, złotych gałązek, gałązek z owocem berberysu, tasiemka, z której powstała kokarda i co wyszło to wyszło.
Nie wiem ile powisi i czy wraz z igiełkami nie poodpada co nieco. Ale byle do NR wytrzymał. Tylko nie możemy trzaskać drzwiami

Gracha dziękuję i witam Cię serdecznie. Czy u mnie rzeczywiście taki porządek

Joasiu oj tak. Sami budujemy nastrój tymi przygotowaniami i dekoracjami. UWielbiam ten czas

Aga zaraziła robieniem wianuszków, to i ja spróbowałam swoich sił. Pistolet do kleju zakupiłam jakiś czas temu - przydał się jak znalazł.
Podstawę zrobiłam ( jak wyczytałam w internecie) ze zrolowanej gazety oklejonej taśmą. Na to zalecali drucikiem mocować gałązki. Ale tego u mnie brak:). Poszła więc w użycie dratwa. Wykorzystałam trzy rodzaje gałązek na przemian.
A do tego trochę szyszek, których pomógł mi szukać pies ( jedną zabrał i pogryzł - bandyta nie chciał oddać:P ). Do tego orzeszki, kilka banieczek, złotych gałązek, gałązek z owocem berberysu, tasiemka, z której powstała kokarda i co wyszło to wyszło.
Nie wiem ile powisi i czy wraz z igiełkami nie poodpada co nieco. Ale byle do NR wytrzymał. Tylko nie możemy trzaskać drzwiami


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród cz. 2
U mnie nawet te, co się same panoszą kwitną w sezonie letnim...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Witam Was w ten przedświąteczny czas. Mówiłam, że go uwielbiam? A tak, powtarzam się. Kolorowe pierniczki polukrowane i czekają, żeby kogoś ucieszyć.

Planuję już co upiekę, a na razie zrobiłam na próbę śledzie. Nie każdy na nimi przepada, ale znalazłam bardzo ciekawy przepis. Na pierwszy rzut oka - niejadalny. Są to śledzie w miodzie. Ponoć baaardzo stary polski przepis.
Brzmi dziwnie, przepis też taki jest - ale wierzcie mi - smakują bardzo dobrze. Miód ginie w oliwie, a te dziwne przyprawy wcale nie są wyczuwalne.
Wykonanie: śledzie namoczyć przez 24 h w mleku. Po tym czasie odsączyć i pokroić na mniejsze kawałki. W garnku zagotować 4 łyżki miodu z uwaga: 1/4 łyżeczki cynamonu, 1/4 łyżeczki kardamonu, 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego, 1/4 łyżeczki pieprzu, 1/4 łyżeczki zmielonych goździków i 1 pierniczkiem. Do tego szczypta soli:). Miód ostudzić.
Obrać dużą cebulę i wrzucić ją w całości na 1 min do gotującej się wody, przerzucić do zimnej wody, ostudzić i pokroić w drobną kostkę. Skropić sokiem z 1/2 cytryny. DO pół szklanki oliwy, dodać cebulę, ostudzony miód i zetrzeć skórkę z jednej cytryny. Zalewą zalać śledzie i odczekać kilka dni. Jak smakują? Powiem Wam w czwartek:).
A na koniec muszę Wam powiedzieć, że przygotowuję się do swojej pierwszej wyprawy samolotem. Lecę po Świętach do Norwegii do rodziny. Denerwuję się bardzo, głównie tym, że lecę sama
.

Planuję już co upiekę, a na razie zrobiłam na próbę śledzie. Nie każdy na nimi przepada, ale znalazłam bardzo ciekawy przepis. Na pierwszy rzut oka - niejadalny. Są to śledzie w miodzie. Ponoć baaardzo stary polski przepis.
Brzmi dziwnie, przepis też taki jest - ale wierzcie mi - smakują bardzo dobrze. Miód ginie w oliwie, a te dziwne przyprawy wcale nie są wyczuwalne.
Wykonanie: śledzie namoczyć przez 24 h w mleku. Po tym czasie odsączyć i pokroić na mniejsze kawałki. W garnku zagotować 4 łyżki miodu z uwaga: 1/4 łyżeczki cynamonu, 1/4 łyżeczki kardamonu, 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego, 1/4 łyżeczki pieprzu, 1/4 łyżeczki zmielonych goździków i 1 pierniczkiem. Do tego szczypta soli:). Miód ostudzić.
Obrać dużą cebulę i wrzucić ją w całości na 1 min do gotującej się wody, przerzucić do zimnej wody, ostudzić i pokroić w drobną kostkę. Skropić sokiem z 1/2 cytryny. DO pół szklanki oliwy, dodać cebulę, ostudzony miód i zetrzeć skórkę z jednej cytryny. Zalewą zalać śledzie i odczekać kilka dni. Jak smakują? Powiem Wam w czwartek:).
A na koniec muszę Wam powiedzieć, że przygotowuję się do swojej pierwszej wyprawy samolotem. Lecę po Świętach do Norwegii do rodziny. Denerwuję się bardzo, głównie tym, że lecę sama

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród cz. 2
Karolinko prześliczne gwiazdy betlejemskie.... piękne kolory. Ja trochę żałuję, ale nie kupię w tym roku, bo nie bardzo mam gdzie stawiać
Wianuszek zrobiłaś super..... aż zaprasza do świątecznego domu
Pierniczki wyglądają bardzo apetycznie..... cudny lukier zrobiłaś
napiszesz jak go robisz???
Śledzie faktycznie niesamowicie oryginalne..... już spisuję przepis, z chęcią wypróbuję ten niespotykany smak

Wianuszek zrobiłaś super..... aż zaprasza do świątecznego domu

Pierniczki wyglądają bardzo apetycznie..... cudny lukier zrobiłaś

Śledzie faktycznie niesamowicie oryginalne..... już spisuję przepis, z chęcią wypróbuję ten niespotykany smak

- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Aga lukier najprostszy na świecie. Do szklaneczki, filiżanki wyciskam sok z połowy cytryny. Uważam, żeby nie wpadła pestka. Następnie dodaję cukier puder. Sporo : 3-4 łyżeczki i mieszam. On się rozpuszcza i zagęszcza lukier. Im gęstszy tym lepszy - wtedy lepiej pokrywa piernik.
A kolorki - użyłam barwników spożywczych. Ale można tez próbować naturalnie np. sok z buraków.
Przygotowuję go w dwóch naczyniach. Do jednego dodaję barwnik. A póżniej najpierw nakładam białą warstwę a później cienkim strumieniem z łyżeczki robię "ślaczek" kolorowym lukrem.
A kolorki - użyłam barwników spożywczych. Ale można tez próbować naturalnie np. sok z buraków.
Przygotowuję go w dwóch naczyniach. Do jednego dodaję barwnik. A póżniej najpierw nakładam białą warstwę a później cienkim strumieniem z łyżeczki robię "ślaczek" kolorowym lukrem.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Mój ogród cz. 2
Karolinko u Ciebie już czuć święta. Wianuszek upleciony
Lotem nie denerwuj się, Zyczę szampańskiej zabawy, bo chyba zaliczysz w Norwegii sylwestra?

Lotem nie denerwuj się, Zyczę szampańskiej zabawy, bo chyba zaliczysz w Norwegii sylwestra?
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa