Jola, niektórych zdjęć nie pokazywałam, bo widać na nich gąszcz zielska. A teraz to i za zielskiem już tęsknię

Larissa tylko trochę podobna-kwiaty ma mniejsze, pełniejsze i bledsze, rośnie także w bardziej smukły krzaczek, Bonica rozkłada się na boki.
Ewa, jak to nie przypomina? Na wsi on, to i wiejski

Tylko tutaj dopuszczalny jest ogólny misz-masz, ale i miejsca mam sporo. A strzyżone formy drzewek wyglądałyby nieco dziwacznie na tle krów, które czasem pasą się tuż za siatką. Róże to mój największy fijoł
Gosia, mam nadzieję, że wiosna w tym roku będzie nieco wcześniejsza i zdjęć mi wystarczy
Grażyna, teraz żałuję, że nie pomyślałam o patykach

Jeszcze nic straconego, można spróbować, ale najlepszy moment poświęciłam na remont
Majka, tam może być nawet za dużo wszystkiego

Róża, o którą pytasz, to nn. Dostałam od sprzedawcy w ramach reklamacji (porządny człowiek), bo nie spakował mi zamawianej w 2 egzemplarzach innej odmiany. Ta się nazywa róża kremowa

Śliczna, ale nikt jej nie nazwał w identyfikacji w zeszłym roku, kiedy pytałam, więc żyję bez tej wiedzy
