Od kilku lat mam problem ze słonecznikami. Moja żona je uwielbia, więc zawsze siejemy ich sporo, ale większość z nich trafia nagły szlag – po prostu w pewnym momencie więdną jakby korzenie w ogóle przestały przewodzić wodę – i umierają. Problem w różnym stopniu dotyka też innych roślin astrowatych na tej samej rabacie. Co to może być i jak temu zaradzić? Kiedyś miałem podobną przypadłość w doniczkowym kloniku pokojowym – tam pomogło podlanie doniczki środkiem przeciwgrzybowym. Tutaj próbowałem zarówno pryskać Scorpionem jak i podlewać flukonazolem – bezskutecznie.
Pozdrawiam!
LOKI
Słonecznik-choroby,szkodniki
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4728
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Słonecznik-choroby,szkodniki
U mnie podobnie, zdychają co raz to któryś. Ale u mnie wyraźnie widać tuż nad ziemią, a nawet wyżej, u jednego w połowie- jakaś zgnilizna. Podlałem ale za późno i za mało Previcurem. On albo Aliette uważał bym za najodpowiedniejsze.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!