Rośliny na suche i słoneczne rabaty

[Olago]

Kocimiętka podobno przyciąga koty, a ja mam psa na koty, pogoni każdego, a jeszcze na swoim terenie...
Nie zrozumiałam, co będzie włazić między róże i dodatkowo kłuć

[Anja01]

Moje drogie, mam kłopot ze swoim ogrodem. Ziemia jest tam nawet niezła, ale jest mnóstwo słońca, cienia wcale, o żadnej porze dnia. Jest też sucho, bo mogę podlewać wyłącznie raz w tygodniu. Posadziłam 5 berberysów (jeden zmarzł, drugi usechł. 3 mają się dobrze), dwie funkie, pigwowca (jakoś się trzyma, choć nie bardzo chce rosnąć), a irga chyba zimy nie przetrzymała, bo nie mogę jej znaleźć. Mam pytanie; co mogę tam wsadzić, żeby ładnie kwitło i wytrzymało trudne warunki? (Oraz żeby nie nadawało się do wazonu, bo mi utną )
Pozdrawiam kwietniowo!

[robertP2]

- tawuła szara
-pęcherznica w odmianach
-jaśminowiec
- bez czarny / ale uwaga potem ptaki zżerają owoce i pełno siewek jak nie u Ciebie to u sąsiada
-śliwa wiśniowa pissardi

coś mi się jeszcze przypomni , pamięć już szwankuje

[zuzanna2418]

Może pięciorniki?

[Anja01]

Pęcherznica i pięciornik brzmią nieźle. A co z magnolią? Czy zimny wiatr zimą jej nie zmrozi?

[zuzanna2418]

Magnolia powinna mieć stanowisko ciepłe, osłonięte od wiatru a czasem i tak potrafi przemarznąć w zimniejszych rejonach. Poza tym ma płytki system korzeniowy, więc jeśli nie będzie miała dostatecznie wilgotnego podłoża, szczególnie od późnej wiosny do końca lata, też sobie nie poradzi. Podłoże powinno być lekko kwaśne.
Boję się zaproponować kalinę koralową Roseum czy forsycję, bo to do wazonu jak znalazł

[mooniczek]

Z krzewów sprawdzą się rokitniki pospolite, z bylin rozchodnik wielki.

[robertP2]

Do wazonu jak do wazonu, ale kalina kiedyś bardzo popularny krzew w ogrodach, dzisiaj zapomniany, a czasem wdziany jeszcze jako duże potężne krzaki bezobsługowe i wytrzymałe. Kiedyś tam nikt nie latał z nawozami czy nawadniania nie zakładał

[Pitoleusz]

Przerabiałem i w pewnej części dalej przerabiam ten temat i podstawowa zasada: jeżeli będziesz brać sadzonki to najlepiej z terenu gdzie panują gorsze warunki od Twoich, nie lepsze. Wtedy sadzonki są zahartowane i lepiej się aklimatyzują przy mniejszym nakładzie. Ja w takich warunkach posadziłem: pigwowiec, róża pomarszczona, ałycza, antypka, tarnina, czeremcha, jaśminowiec, leszczyna pospolita, świdośliwa, dereń świdwa, kolcowój pospolity. Można spróbować z czarnym bzem, lilakiem, karaganą.

[Anja01]

Dziękuje bardzo, chociaż wątpię czy gdziekolwiek są gorsze warunki niż moje Jak na razie zimy nie przetrzymała weigela (irgę udało mi się odnaleźć). Poluję teraz na pięciornik.

[Pitoleusz]

To nie widziałaś mojej działki na początku. Ziemia 3a/3b/4a, sucha na 80% obszaru jak wiór, trochę cienia od zachodu dawały dwie wielki lipy, które jednocześnie wypijały całą wodę. Nazwa kodowa działki:Patelnia

[Pitoleusz]

Niby nie,, ale szału nie ma bo susza wszystko zalatwiala. Szczególnie jak widzę u znajomych/sąsiadów, że gdzie indziej mają taką glebę, że jak się wrzuci paznokieć to cała ręką wyrasta

[Anja01]

A jak się oznacza rodzaje ziemi? Ja wiem, ze moja jest nie najgorsza, bo jest dość ciemna i dżdżownice pracują w niej jak wściekłe. I to tyle.

Mój ogródek ma się źle, bo ciągle ktoś próbuje tam zaparkować, przejść, wyprowadzić psa albo wyrwać wszystko co ma odwagę wystawić łeb z ziemi.

[Anja01]

Wczoraj zaszalałam i kupiłam sobie pieris, floksy płożące oraz żagwin. W niedzielę posadzę też liliowca, którego dostałam od mojej mamy. Jutrzejszy dzień będzie pod znakiem wideł i szpadla

[Kasia79]

Aniu, według mnie sprawdzą się też u Ciebie byliny takie jak:
-niskie: macierzanka piaskowa, dzwonki, np. karpacki, goździki: kropkowany, pierzasty, to są takie co nawet na piasku urosną, inne "skalniakowe" również, byle gleba nie była za kwaśna;
-średnie: czyściec wełnisty, aster gawędka, przetacznik kłosowy;
-wysokie: przegorzan pospolity (wygląda jak ozdobny niebieski oset i kłuje jak diabli, więc nie zetną), juka karolińska (ale tej głupole mogą zapragnąć w czasie kwitnienia);

Poszperam jeszcze w swoich książkowych zasobach i dopiszę później, bo pies mi marudzi o spacer.