O jak miło was widzieć.
Krysiu, byłam na działce - pomidorki marniutkie. Jakby popadało i poswieciło słoneczko, to dałyby radę. Ale jest zimno, saro , wietrznie i nie pada...Na dodatek pełno wron. Wydłubuja mi fasolkę, nawet za rzodkiewkę sie wzięły. Porozwieszałam szeleszczące na wietrze reklamówki - ale nawet kolory nie straszą tych ptaszysk.
Reniu u mnie od dawna nie padało. Podlewam, ale jak tak zimno, a woda w studni na działce ma chyba 0 stopni, wieje i jest tak jakby zaraz miało padać - od kilku dni - to nie wiem czy podlewanie pomoze czy zaszkodzi. Pomidorki nie lubia zimna, ziemia jeszcze nie jest bardzo sucha. Jeszcze kilka dni poczekam. Choc prognoza mi sie nie podoba.
Aniu poczekamy, nawet pod koniec czerwca - ja będę miała spokój ze szkołą, ty moze troche luxniej w pracy. Tylko jakby Ci się udało zebrać nasionka z orlika, to ja ze szczęścia...
Małgosiu witaj. Mam nadzieję, że u Ciebie nieco cieplej niz u mnie. Wysadziłam chabry, zimna Zoska im nie zaszkodziła a teraz mają szansę paść...
Jurku mam nadzieję, że nie jestes ostatni - Znam wiecej miłych ludzi na FO, zobacz ktos jeszcze przyszedł....
Beatko cieszę sie że ruszyło z miejsca, bo wczoraj byłam spora chwilke samam na pierwszej stronie i tak jakos było mi dziwnie samotnie...miło, ze wpadałaś, zostań na dłużej.
Aniusiu witaj, cieszę się, że i Ty zagladnełas do mnie. Miło Cie widzieć. Czy za Tobą idą jeszcze jacys goście, zapraszam na kawę...
___________________________________________________________________________________________________________
Byłam na działce. Albo wrony będą na niej, albo ja. Wykopały wszystkie ogórki, wszystkie - podłe czarne rozczochrańce - chyba im cos zrobię.