Witajcie!
Tęskniłam za wiosną, a teraz ostro daje mi ona w kość.

Obrobienie moich hektarów nie jest sprawą łatwą. Najbardziej buntuje się kręgosłup. Wyjątkowo nie lubi być w pozycji zgiętej, taki sztywniak jakiś.
Nie wiem dlaczego ale moje cebule lilii po zimie zmieniają miejsce. Pieczołowicie zaznaczam kijkiem bambusowym miejsce sadzenia, a na wiosnę okazuje się, że wschodzą zupełnie nie w tym miejscu.

Nawet eMa przepytałam na tę okoliczność ale poszedł w zaparte.
Czy Wy też tak macie?
Dorotko witam serdecznie i proszę o podrzucanie humoru do mojego wątku. Przyda się. Patyczki zaklinam każdego ranka i mam nadzieję, że mnie nie zawiodą.
Piotr - od razu koedukacyjnie się zrobiło.

Wiosna u mnie dopiero się zaczyna. To kwitnące drzewo to śliwa, inne jakoś się nie spieszą. Mam nadzieję, że po kilku dniach ciepła, wszystko ostro ruszy do przodu.
Jagódko - witaj

Poczułam się jak na omówieniu klasówek z języka polskiego.

Rozumiem, że zaliczyłam?
Marazm zostawiłam na rabatce z liliami.
Moniko -nowicjuszko, witam w moim wątku! Życia nie starczy, żeby obejrzeć wszystkie cudowne ogrody i działeczki na tym forum. Rezerwuj czas!
Ewo - witam serdecznie. Takie zawieszanie wątku ma plusy i minusy. Największy plus, to wędrowanie po ogrodach forumowiczów bez zobowiązań. Minus - to "wyjście z wprawy" i potrzeba ponownej mobilizacji. Cieszę sie, ze wszystko wróci do normy, kontakty zostaną odnowione, a roślinki zaczną pięknie rosnąć.