Moja działka 4

[Maska]

Jureczku przy -16 to w połowie pełna lodu

[slila1]

Danusiu witaj. Niestety sezon działkowy będzie w tym roku mocno opóźniony, bo jeszcze w kwietniu ma być nie za ciepło. A potem pewnie od razu będzie lato.

Aniu anabuko wiosna bardzo krótko trwała, wróciła sroga zima.

Marysiu mar moje kosy, to już stare dobre małżeństwo, od lat mi towarzyszą, tylko ona trochę bardziej płochliwa.

Stasiu u mnie rządzi para kosów i skutecznie przegania inne ze swego terytorium. A w kompoście też lubią pogrzebać.
Pocieszenie, szczególnie tak piękne, było bardzo wskazane, dziękuję.

Marysiu Masko nie masz pojęcia jak ten wróbel mnie przestraszył, jak nagle ni stąd ni zowąd usiadł mi na ramieniu. Był całkowicie oswojony. Kiedyś pokażę więcej zdjęć z nim.
U mnie ptaki zjadają w tej chwili większe porcje ziarna niż w zimie. Musiałam dokupić słonecznika i pszenicy.
Wczoraj na działce było rzeczywiście zimno, ale ptaszki chciały jeść. Dzisiaj nie poszłam, bo jak zobaczyłam rano -16, to mi się odechciało.

Ewuniu maj u mnie karmniki są tak rozmieszczone, że koty nie maja do nich dostępu. A zresztą jak tu nie nakarmić takich biednych zmarzniętych istotek.

Zeniu witaj. Myślałam, że ten wątek będzie typowo wiosenny, ale niestety nie udało się. Zima wróciła, dzisiaj u mnie było -16, nawet mroźniej niż w prognozie pogody. Mało czasu zostanie na prace wiosenne, bo pewnie potem od razu przyjdzie lato.

Marysiu del zamiast się ocieplać, to noce coraz mroźniejsze. Nie rozpieszcza nas tegoroczna wiosna, co ja mówię, jaka wiosna?!

Jurku u mnie też już są szpaki wprawdzie nie widziałam ich, ale słyszałam, bo zwykle bardzo głośno się zachowują.
Kosy też należą do moich ulubieńców, bo wieczorami pięknie śpiewają.
Po ostatniej nocy to ze szklanki już raczej nic nie zostało, bo lód ją rozsadził.

Wczorajsze widoczki

[delosperma]

Chyba pójdę do L. dokupić słonecznika, bo mi się skończył, a tym biedactwom chyba gorzej, jak w środku zimy. A szklanka Jurkowa to chyba dzisiaj tylko na chodnikach.

[Maska]

Właściwie to było tylko parę dni kiedy nie było ptaków przy karmniku, a tak to cały czas są, do sikorek, kowalików, dzięciołów, wróbli doszły właśnie szpaki, kosy i synogarlice. Na drzewach widziałam gile i jeszcze takie których nie znam .Mam nieduży karmnik więc jak te duże się wtarabanią to te malutkie z boku czekają. I już pisałam u kogoś, że nie przychodzą o świcie (chyba przez mróz) tylko 8 - 9. Dobrze że przynajmniej mamy ptaszki jak już białe zasłoniło rośliny. Dobrze zrobiłaś że nie poszłaś na działeczkę, a wróbelka pokaż koniecznie!

[jacekopole71]

Lideczko,patrzę i w rzeczy samej widzę piękny przedsmak wiosny.Kwiatuszki ,pąki,cyklamen zaczynający kwitnienie...SUPER.Wiosennie i ciepło pozdrawiam.

[mar33]

Lidziu pięknie wygląda działka pod śniegową pierzynką, ale kos na ostatnim zdjęciu zakasował wszystkie fotki

[kogra]

No ja się wreszcie też doturlałam do Ciebie.
Mam zwolnione ruchy przez tą zimę......
Za długo zalega i za bardzo mnie już męczy.
Ale jest nadzieja......na lepsze jutro........

[ewamaj66]

Rano było tylko -15, pięknie świeciło słońce, śpiewały ptaki. Żeby nie temperatura, człowiek mógłby pomyśleć, że już wiosna...

[stasia_ogrod]

A to tylko środek zimy może zamiast Wielkanocnego koszyka, ubierzemy choinkę

[slila1]

Marysiu del dokup ptaszkom jeszcze trochę ziarenek, bo one przez ten powrót zimy są kompletnie zdezorientowane, przecież już zaczynały wić gniazda i zasiedlać budki lęgowe.

Marysiu Masko zdjęcia z wróbelkiem będą, tylko muszę je odszukać.

Jacku było pięknie, wiosennie, ale się skończyło, wszędzie leży to białe.

Marysiu mar kos tak reagował, bo podeszłam do niego dość blisko i przeszkodziłam mu w jedzeniu. Zauważyłaś jakie ma długie nogi.

Grażynko witaj. Nie odpuszcza nam zima, a ja już miałam taką ochotę odwiedzić Cię i podziwiać wiosenne widoczki z bliska, nie widziałam jeszcze przecież kwitnącego jaśminu nagokwiatowego.

Ewuniu to słońce nas zwodzi, przez szybę wydaje się, że jest ciepło, a na dworze lodowaty wiatr.

Stasiu zawsze możemy choinkę przyozdobić pisankami.


Ponieważ wszyscy mają już dość widoków zimy nie będę wklejać zaśnieżonych zdjęć, a więc coś z innej beczki.

Dla poprawy nastroju upiekłam wczoraj po raz pierwszy chleb. Jest bardzo smaczny.



Ku mojej radości wschodzi wysiana tydzień temu mina lobata.



A tutaj popołudniowe harce mojej Kici. Zdjęcia są nieostre, bo w czasie zabawy z piłką liczyła się szybkość.



Tutaj wędrówka po tapczanie.



I ulubione kulanie się po podłodze.



Nestor zdecydowanie woli chrapanie na podgrzewanym parapecie.



Na tym kończę mój 3000 post i życzę wszystkim miłego wieczoru.

[mar33]

Lidziu gratuluję 3000 - tysięcznego postu, chlebek smakowity
Harce kici super

[ewa w]

Lidziu gratuluję 3000 - tysięcznego postu, chlebek smakowity
Harce kici super

dołączam się do gratulacji - ładny wynik
Masz dobre serduszko, że tak dokarmiasz te ptaszki. Ten wróbelek to może mój którego udało mi się odchować od pisklaka

[Maska]

Lidziu ja już nawet nie patrzę który mam post, bo mnie nerwy biorą! Chlebek smakowity, mina mnie też wykiełkowała i rośnie. Kicia wesoła widzę, że się zadomowiła i dobrze się czuje!, a starszy pan podchodzi do harców z dystansem

[delosperma]

Moje gratulacje. Chlebka takiego by się chętnie zjadło mniam,mniam. Właśnie ostatnio czytałam, że nawet szanujące się piekarnie pieką chleb z gotowych mieszanek. Trzeba się wziąć chyba za pieczenie.
Kicia milusia, a chłop jak to chłop, lubi spać.

[kogra]

To już 3 000 stuknęły ?
Jak ten czas leci.....
Fajne te kocie harce.
Coś mi się widzi, że kicia zostanie na stałe w domu.
Może nie chcieć wracać do poprzedniego stylu życia i bać się że już nie wróci.
Może opacznie rozumieć dlaczego znowu wraca na pole i przyjąć to jako odrzucenie.