
Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 30 lip 2011, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
"Psucie krajobrazu" - się zaczerwieniłam, bo właśnie jestem największym psujem krajobrazu w mojej okolicy. Wszędzie gładko wygolona trawa w pasie drogowym, a tu 100 m kolorowego chaosu
, ale jaki pożytek mają owady. To mnie tłumaczy jedynie.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Wszyscy powiedzmy hodują róże dom w dom.A tu nagle znajduje się jeden co hoduje iglaki na kiju ,dobra ma zajęcie pasję,ale człowiekiem sukcesu i światłym nie jest ot dziwak albo ekscentryk i nijak się ma jego działalność do krajobrazu go otaczającego.
Stąd sie biorą krasnale w ogrodzie,solary wzdłuż pasów jak lotnisko na Bemowie i inne kolorowe obsypki pod iglaki.
A producentom chodzi głównie o sprzedaż,nieważne ,że to kiczowato wygląda.Ważne ,że bogato w odmianach itp,ale tandeta.
Stąd sie biorą krasnale w ogrodzie,solary wzdłuż pasów jak lotnisko na Bemowie i inne kolorowe obsypki pod iglaki.
A producentom chodzi głównie o sprzedaż,nieważne ,że to kiczowato wygląda.Ważne ,że bogato w odmianach itp,ale tandeta.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Kochani,
musimy wziac pod uwage, ze poczucie estetyki jest w naszym kraju nadal w trakcie wyrabiania sie. Ale widac roznice miedzy tym co bylo chocby kilkanascie lat temu. Ludzie troche swiata lizneli, maja fachowa literature, internet i wielu dostrzega juz jak sprawy maja sie w krajach, ktore dopieszczaly swoje ogrody bez zadnych przerw na komunizm i zycie w blokowiskach. Ten proces caly czas trwa i dotyczy ogrodow, domow i calego otoczenia.
H.
musimy wziac pod uwage, ze poczucie estetyki jest w naszym kraju nadal w trakcie wyrabiania sie. Ale widac roznice miedzy tym co bylo chocby kilkanascie lat temu. Ludzie troche swiata lizneli, maja fachowa literature, internet i wielu dostrzega juz jak sprawy maja sie w krajach, ktore dopieszczaly swoje ogrody bez zadnych przerw na komunizm i zycie w blokowiskach. Ten proces caly czas trwa i dotyczy ogrodow, domow i calego otoczenia.
H.
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
A z tym to się z Toba Hex zgodzę w 100% jest dużo lepiej jak było.I widać to gołym okiem.Aż miło przejechać samochodem czy rowerem i nacieszyć oczy.Ludzie w Polsce zaczęli dbać o swoje otoczenie wokół.Całość jak napisałeś domy ,ogrody itp etc.
I mogę nawet przymknąć oczy na te krasnale
jak jest ładnie wokoło 
I mogę nawet przymknąć oczy na te krasnale


Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 30 lip 2011, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Myślę, że krasnale się nie biorą od ekscentryków i dziwaków. Kolorowe obsypki też nie nazwałabym ekscentrycznymi. To takie dziecinno-bajkowe zauroczenie. Moje dzieci w każdym razie baardzo by chciały mieć taki wystrój.robertP2 pisze:Wszyscy powiedzmy hodują róże dom w dom.A tu nagle znajduje się jeden co hoduje iglaki na kiju ,dobra ma zajęcie pasję,ale człowiekiem sukcesu i światłym nie jest ot dziwak albo ekscentryk i nijak się ma jego działalność do krajobrazu go otaczającego.
Stąd sie biorą krasnale w ogrodzie,solary wzdłuż pasów jak lotnisko na Bemowie i inne kolorowe obsypki pod iglaki.
A producentom chodzi głównie o sprzedaż,nieważne ,że to kiczowato wygląda.Ważne ,że bogato w odmianach itp,ale tandeta.
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
A jeśli klient życzy sobie takie kolorowe do ogrodu to mu nie wstawisz ,bo to nie w Twoim guście? Możesz wytłumaczyć, przedstawić zasady komponowania , ale wybacz to nie Twój ogród
Tak więc trzeba spojrzeć na to z innej strony - nie każdy ogród, który zakłada firma ogrodnicza jest jednocześnie projektem tej firmy 


http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Wedle powiedzenia Nasz Klyjent nasz pan
bananowca można nawet wsadzić jak sobie zażyczy
nie mój cyrk nie moje małpy.
I niektórych nie warto przekonywać chce i już ! i proszę bardzo prociem pan >z tym się zgodzę.


I niektórych nie warto przekonywać chce i już ! i proszę bardzo prociem pan >z tym się zgodzę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
"Kule na patyku", krasnale, wykoszona na gładko trawa wzdłuż drogi - wszystko rzecz gustu. A o gustach się ponoć nie dyskutuje.
Moja koleżanka z pracy chce mieć "ogród bezobsługowy" (od trzech miesięcy się zastanawiam jaki by to miał być), bo nienawidzi grzebać, babrać się w ziemi.
U mnie przy domu, pas pomiędzy płotem a drogą "obsługują dwie osoby. Jedna część to 4 tuje kuliste podsypane korą a druga (moja) to 30 m kolorowego "bałaganu" bo kwitną tam marcinki i wiesiołki i brzęczą pszczoły. Tam, bo inni tak mają i porządek musi być, u mnie to moje własne pomysły.
Moja koleżanka z pracy chce mieć "ogród bezobsługowy" (od trzech miesięcy się zastanawiam jaki by to miał być), bo nienawidzi grzebać, babrać się w ziemi.
U mnie przy domu, pas pomiędzy płotem a drogą "obsługują dwie osoby. Jedna część to 4 tuje kuliste podsypane korą a druga (moja) to 30 m kolorowego "bałaganu" bo kwitną tam marcinki i wiesiołki i brzęczą pszczoły. Tam, bo inni tak mają i porządek musi być, u mnie to moje własne pomysły.
Pozdrawiam. Małgorzata
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
"Moja koleżanka z pracy chce mieć "ogród bezobsługowy" (od trzech miesięcy się zastanawiam jaki by to miał być), bo nienawidzi grzebać, babrać się w ziemi."
Ja też bym tak chciała, ale nie dlatego,że nie lubię babrać się w ziemi. Latka lecą, kolana wysiadają, kręgosłup takoż. Zdążam w kierunku sadu - nie trzeba tyle schylać się, co przy warzywach, no i owoce zazwyczaj są droższe niż warzywa, nie mówiąc już o ziemniakach.
Ja też bym tak chciała, ale nie dlatego,że nie lubię babrać się w ziemi. Latka lecą, kolana wysiadają, kręgosłup takoż. Zdążam w kierunku sadu - nie trzeba tyle schylać się, co przy warzywach, no i owoce zazwyczaj są droższe niż warzywa, nie mówiąc już o ziemniakach.
Waleria
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Ogród bezobsługowy to marzenie niemal każdego klienta
Dlatego nie da się zrezygnować z agrowłóknin, bo to jest najczęściej pierwsza rzecz o którą proszą.

http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Jak nie lubi grzebać w ziemi i chce mieć ogród bezobsługowy to po co komuś takiego w ogóle ogród ? Jest sztuczna trawa i sztuczne kwiaty i drzewka i jak znalazł ,,bezobsługowy '' powiesić na to choinkę zapachową o zapachu leśnym i jest git! 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Po co? A no po to ,że wiele osób to ludzie bardzo zapracowani, których całymi dniami nie ma w domu, a w niedziele chcą odpocząć w pięknym otoczeniu, wśród zieleni. Często te osoby nie znają się nic na ogrodnictwie. Nie wszystko jest czarne albo białe Robercie....
Ja nie potrafię naprawić samochodu ,ale nim jeżdżę... tak jest też z ogrodami 


http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Kocham kwiaty ale obok mnie są osoby, które nie bardzo je lubią. Ale mają pieniądze i chcą mieszkać wśród zieleni. Nie osądzajmy nikogo. Człowiek bez zamiłowania ogrodniczego może cenić piękno i chcieć by go otaczało. W końcu od wieków mamy podział pracy...
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Tylko tacy są najgorsi
nawet tłumaczenia czasem nie pomaga,że to nie będzie rosło a tamten albo ten ich pomysł to spali na panewce.A jak coś uschnie wedle ,,nasz klient nasz pan'' to pretensje
aha i oni pracują cały czas a jak ja pracowałem to się o cenę wykłócali.Chcieli cuda ale za 1 zł takie cuda to były tylko w erze.
Co mnie denerwuje klienci co sami nie wiedzą czego chcą ! skąpi a stoły bilardowe stoją po chałupach i baseny i za złotówkę to się kłóci godzinami
Pilotem bramę otwiera a usłyszy cenę za nasadzenia to : ile ? co pan chyba zdurniał czemu tak drogo?????
Ania ja się nie znam też na samochodach ale cena ? ok wyjmuje i płace.
Bożenka tak mamy podział pracy,ale niech każdy doceni czyjąś pracę i niech płaci.Sami by chcieli Bóg wie ile zarabiać a płacić : NIE.albo w ratach albo coś pod koniec urwać i płaczą ci
panie ale tyle pieniędzy.
Tak tak proszę pana ,poczekaj pan o tu ma Mercedesie S-klasa chyba panu mucha narobiła na lusterko
O i przestały mnie denerwować polskie firmy ogrodnicze
.



Co mnie denerwuje klienci co sami nie wiedzą czego chcą ! skąpi a stoły bilardowe stoją po chałupach i baseny i za złotówkę to się kłóci godzinami

Pilotem bramę otwiera a usłyszy cenę za nasadzenia to : ile ? co pan chyba zdurniał czemu tak drogo?????


Ania ja się nie znam też na samochodach ale cena ? ok wyjmuje i płace.
Bożenka tak mamy podział pracy,ale niech każdy doceni czyjąś pracę i niech płaci.Sami by chcieli Bóg wie ile zarabiać a płacić : NIE.albo w ratach albo coś pod koniec urwać i płaczą ci

Tak tak proszę pana ,poczekaj pan o tu ma Mercedesie S-klasa chyba panu mucha narobiła na lusterko

O i przestały mnie denerwować polskie firmy ogrodnicze

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Nie lubię, gdy sklep ogrodniczy jest "mocno zagracony". Zwłaszcza po deszczu nie sposób przedzierać się przez gęstwinę oferowanych krzaków i drzewek. Uważam, że czy mniej tym lepiej.
Fajną szkółkę odwiedziłam w świętokrzyskiem - każdy gatunek i odmiana był wystawiony do wglądu, a w momencie zakupu dostawało się nowe rośliny prosto za szkółki.
Fajną szkółkę odwiedziłam w świętokrzyskiem - każdy gatunek i odmiana był wystawiony do wglądu, a w momencie zakupu dostawało się nowe rośliny prosto za szkółki.