Dominiko. Nie będziesz żałowała cięcia. Na razie wygląda nieciekawie, ale w przyszłym roku wszystko się odbuduje. U mnie było to samo, a czy widać coś teraz? Tylko wyżej zaatakowany (nie wiem co to jest) wygląda strasznie. Ale już został opryskany na przędziorka i musze jeszcze opryskać na wiosnę bo chyba moje jałowce złapały licinka jałowcowiaczka, a to robi się w maju.
Kasiu, jeżówki są cudowne. Kwiaty utrzymują już od miesiąca, a nie widać, żeby miały zamiar się ich pozbyć.
Niestety nie mam jak dostać się do W-wy.

Jolu, tak to ON

Mój psiun za to jest naprawde cudowny. Nie niszczy mi prawie nic. Nie liczę trawnika, bo wydeptuje ją w czasie biegu do furtki. Stąd pomysł ze ścieżką.
Bonica to rewelacyjna róża. Myślę, że dałaby sobie radę u Ciebie

Maju, jak to mówią:Czas leczy rany. Może niedługo znowu zapragniesz mieć takiego?
Dzisiejszy dzień był za to straszny. Takiego upału nie lubię. Wczoraj było idealnie, dzisiaj nic mi się nie chciało. Nosa nie mogłam z domu wystawić. A teraz to nie wiem jak zasnę przy takiej temperaturze.

Moja doniczkowa Berleburg radzi sobie całkiem nieźle. Ciekawe jak przetrwa zimę


To miejsce tez ulegnie niedługo niewielkiej przemianie


Nawet nie wiedziałam, że mam białego floksa. Chyba dostałam go od Kasi Agatry




