Tak jak uwielbiam niesamowicie driakwie, tak nie mam do nich szczęścia w uprawie z nasion - słabo kiełkują, bardzo podatne na zgorzel (mimo bardzo przepuszczalnego podłoża) ale może po prostu mam do nich pecha

Za to kupowane sadzonki dają ładnie radę.
Niewiele pomogę, ale podczepiam się pod pytanie, może ktoś tu ma złotą rękę do siewu tych piękności
