
Mam mały zielony dylemat

- przegrabiłam ziemię na głębokość 3-5cm,
- posiałam siewnikiem trawę Vilmorin Trawa Cieniolubna (trawnik 60m2, 1kg na 40m2, posiałam 6kg)
- posypałam trochę ziemią z ręki (miałam zakupiony jeden worek ziemi 50l pod trawnik, oczywiście nie starczyło na całość to - posypałam rzadko po całym, trawnik 60m/2)
- przegrabiłam (dużo nasionek po przegrabieniu było na wierzchu)
- zwałowałam (po zwałowaniu było gdzieś 40% pod ziemią, 30% częściowo schowany i 30% na wierzchu)
- przykryłam agrowłóknina
- podlałam.
W pogodę trafiłam idealnie, bo codziennie padało po 30-60min.
Trawa po 10 dniach rośnie jak na drożdżach jednak rzadko. I zastanawiam się:
1. Czy za mało posiałam
2. Czy to wina, że nie przykryłam wszystkich idealnie ziemią (ale w miejscu pod płotem zostawiłam na wierzchu trochę nasionek, nawet nie przykrywałam ziemią, ani agrowłókniną i trochę wyrosło)
3. Czy tak ma być i po koszeniach i po systematycznym koszeniu trawa będzie się rozrastać/rozmnażać ?
4. Czy jednak dosiewać ? (jeśli tak to wystarczy tylko wysiać z ręki, czy trzeba posypać jeszcze ziemię ? bo teraz już nie przegrabię ?)
Z góry dziękuje za wszystkie rady
