Rzeczywiście, chyba zbzikowałam
Pierwsze rośliny to były darowane przez rodzinę

bo u nich sie już nie mieściły, zostały u mnie - ale początki były powiedzmy "beznamiętne" przytłoczona opieką nad moimi blixniakami mało się nimi interesowałam, parapety stały u mnie puste, a potem kupiłam sobie phalaenospisa i wpadłam jak śliwka w kompot, potem zakupiłam drugi "nowoczesny" kwiatek - zamioculkas, a zeby ich nie zabić to szukałam po necie i tu trafiłam...a tu

tyle cudowności - no i się zaczęło - s

cz

sporo przytargałam od teściowej szczepek, od znajomych, dużo roślin kupiłam - szukając okazyjnych cen

sporo dostałam - okazyjnie i przygarniałam rośliny, których właściciele się pozbywali
Sporo roslin udało mi sie rozmnożyć
W tamtym roku miałam tez na zewnątrz pelargonie w donicach i rabatę z kwiatami - a w tym - zobaczymy jak będzie
no i oczywiście sporo roslin mam z forum

W tym roku zapewne już bym tyle nie uzbierała, bo finanse nam kuleją, ale wiosna będą forumowe wymianki
