Odpowiem tak.. .odpuścić sobie Strasznie niewdzięczne rośliny do hodowli w warunkach domowych, a kwitną stosunkowo krótko, więc gra niewarta świeczki
A swoja drogą to siewki nierembergii zostały przelane, chyba podłoże zbyt zlewne.Lepiej użyć ziemi z dodatkiem włókna kokosowego.Na 1 stronie tego wątku opisuję swoją 'drogę przez mękę' jeśli chodzi o tę roślinę.
Tymofilia już w doniczce docelowej. Wygląda rachitycznie i zniechęcająco, ale z ubiegłorocznych doświadczeń wiem, że to pozory, bo bardzo się rozrasta i obsypuje burzą kwiatów. Nie jestem nadmierną entuzjastką żółtego, ale kolor kwitnącej tymofilii mnie rozwesela.
Moja diaskia rośnie, jest nieduża i jeszcze nie kwitnie, ale widziałam już pączki, więc jest nadzieja.
Gdzieś czytałam, że jak wysieje się w marcu, stratyfikuje, i później uprawia w chłodzie, to zakwitnie już w maju (chłód wymusza kwitnienie). Ja tak zrobiłam, ale nie mogę potwierdzić tej teorii, bo nie zakwitła do tej pory. Może w porównaniu z diaskią koleżanki, która nie stratyfikowała, moja jest ładniejsza, nie wyciągnięta, grubsza.
Mnie zupełnie nie poszła hodowla. Bardzo źle szło kiełkowanie. Udało się dopiero za drugim razem. Potem mama podlewała sadzonki tak, że podgniły im korzenie. Tak, że mam ledwo żywą sadzonkę. Kwiatek jednak bardzo ładny, więc spróbuję w przyszłym roku.
Przeczytałam cały wątek i nie znalazłam, więc pytam.
Po ilu mniej więcej dniach kiełkuje nierembergia? Moje nasiona wysiane 21 marca jeszcze leżą i nie zamierzają nawet pokazać czegokolwiek zielonego, za to zaczyna mi brakować miejsca na parapecie i nie wiem, czy jeszcze trzymać tę skrzyneczkę, czy zastąpić ją czymś innym.
W zeszłym roku miałam pierwszy raz diaskię (kupiłam sadzonkę) i zauroczyła mnie. Miałam ją na południowym parapecie, kwitła obficie aż do późnej jesieni.
Ku mojemu zdumieniu również przezimowała (mieszkam w UK, ale jednak mrozy kilkustopniowe się zdarzają). Teraz już sporo urosła, więc kwiaty pewnie będą szybciej. W tym roku planuję dokupić inne kolory, bardzo mi się podoba.