Moniko dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i zainteresowanie moim tematem

.Silniej woli to ja nie mam - ogród w pierwszej wersji po uprzątnięciu zastanego pobojowiska to właśnie był trawnik z jednym skalniakiem z przodu domu i rzędem szmaragdów pod płotem i tak miało zostać. Dziś są to dwie dość spore rabaty przed domem - wymieniamy płot i na pewno jak skończymy będą jeszcze większe

. Zmieni się położenie furtki (będzie prowadzić przez środek przed ogródka) wiec zamierzam zrobić krętą ścieżkę z granitu prowadzącą do drzwi i po jej obu stronach będą kwiatowo - krzaczkowe rabaty

.
Tuje rosnące samotnie pod płotem też z roku na rok dostają nowe towarzystwo - w tym roku poszerzyłam rabatę i posadziłam dereń, krzewuszkę, pigowca, mieczyki, lilie będzie jeszcze wierzba hakuro i coś jeszcze zobaczymy co

.
Co do altany to tam też miała być tylko altana w trawie - dziś już nie jest tylko trawa

. Planuj powiększyć oczko i dużo powiększyć tę rabatę z oczkiem. I chyba rzeczywiście skusze się na rozciągnięcie jej wokół altany. w zeszłym tygodniu dosadziłam tam brzózkę, którą zamierzam poprowadzić jak płaczącą - może się uda i sporego derenia - będzie podcięty w formę drzewka. Pod samym płotem mam nasadzone lilaki, forsycje, jaśminowca, derenie, jałowce, tuję i cyprysika - większość jeszcze bardzo małych. Są tam też paprocie, irysy, żurawki, funkie, irgi, konwalie, barwinek.
W tym zakątku większość stanowią dęby w ilości ośmiu sztuk i dwie sosny. Za płotem sosen jest dużo, do tego brzozy, klony, dęby i jarzębiny. RH sadziłam w zeszłym roku, pierwszego kupiłam wiosną a pozostałe dostałam od babci latem, jak wymieniali u niej dach i przeszkadzały w rozstawieniu rusztowania - nie wiem czy przeżyją, zobaczymy.
Zastanawiam się jeszcze czy rabatę wokół altany zrobić na całości, czy na przykład poprowadzić tam jakąś ciekawą ścieżkę?
A co do wymienionych przez ciebie czynników to zgadzam się z tobą w 100% - pierwszy czynnik - chyba najważniejszy to kredyt, i dlatego moje rośliny w większości pochodzą od znajomych, albo sama rozdzielam sadzonki. Granit to też odpad poprodukcyjny, po który sami jeździmy do pobliskiej firmy produkującej kruszywo drogowe i własnoręcznie wybieramy, a ja później układam ścieżki i obrzeża rabat i jestem z tego dumna jak paw

. Drugi czynnik, równie istotny to czas, z którym krucho, pracuję na dwa etaty, maa dwie małe dziewczynki (7 i 3 lata), mą pracuje całymi dniami,ale i tak każdą wolną chwile poświęcam pracom ogrodowym. Ja pracuję w szkole więc mam wakacje na nadrobienie prac ogrodowych w w pełni to wykorzystuję. Odpoczywam harując w ogrodzie z czego strasznie się cieszę

.
Dzisiaj u nas zima, ale na rabatach coraz więcej wiosny jak będzie słoneczko to cyknę zdjęcia i się pochwale. Spróbuję rozrysować dokładnie rabatę wokół altany to powiecie czy to ma sens.
Pozdrawiam niedzielnie i uciekam dokończyć obiadek.