Przydomowa hodowla kur cz.1

[Barbara2000]

Rzeczywiście odchody drzewek nie spaliły ale owoców i tak nie ma żadnych bo majowy przymrozek zniszczył wszystko. Ponieważ na owoce chyba nie ma szans bo robi się zastoisko mrozowe poszerzyłam moją hodowlę o nowe kury, króliki, perliczki i dwie gąski, które dostałam od znajomego. Dla takiej gromady trzeba było zrobić nowy kurnik. Mają komfort lepszy ode mnie.
Barbara

[Barbara2000]

Moja kura liliputka, która wysiedziała 2 kurczaki w maju od tygodnia siedzi na 4 jajkach. Czy to normalne? Muszę przyznać, że liliputki są bardzo wdzięcznymi kurkami. Znoszą jajka, wysiadują małe, są ładne i cały czas trzymają w grupie.

[bozena76]

Nikt tutaj nie zagląda ,szkoda myślę ze też ciekawy wątek.Basia2000 a jak tam Twoje liliputy, wyszło coś z jajek?

[NOTO]

Moja kura liliputka, która wysiedziała 2 kurczaki w maju od tygodnia siedzi na 4 jajkach. Czy to normalne? Muszę przyznać, że liliputki są bardzo wdzięcznymi kurkami. Znoszą jajka, wysiadują małe, są ładne i cały czas trzymają w grupie.

Przydałyby się zdjęcia. Bardzo fajny wątek. Choć przydałoby się w nim więcej konkretnych informacji.

[arkawroc]

ja mam 6 kur na życzenie teściowej żeby dzieci miały swojskie jajka . Kurki mają swój kurnik pod gołębnikiem , ogrodzony wybieg. Zakupione zostały zwykłe nioski tuż przed zaczęciem okresu znoszenia jaj. I faktycznie 2-3 tygodnie po zakupie zaczęły pojawiać się w gniazdach jajeczka , bardzo często 6 szt. czyli produkcja szła pełną parą. Teściówka gotuje obierki po ziemniakach marchewkę dodaje śrutę i pełna szczęścia że ma co robić razem z teściem który i tak chodzi codziennie do swoich dzieci( gołębi)

[Barbara2000]

Niestety moje miniaturki jak nastały w grudniu mrozy wszystkie zdechły. W ciągu tygodnia po jednej wszystkie poszły. Nie wiem czy to wina mrozu, czy innej choroby ale nie została żadna. Z innych żadna nie padła. Strasznie mi ich szkoda. Na wiosnę jak tylko, któraś będzie kwoczyć to kupię jajka i podłożę. Nie będę kupowała kurcząt bo zauważyłam, że kury się ze sobą nie integrują. Te liliputki, które były od innego hodowcy zawsze trzymały się na uboczu. Jak się wylęgną, to naturalnie wejdą do stada.
Barbara

[arkawroc]

moje przetrwały mrozy ale kurnik mam ocieplony oprócz tego wejście do kurnika z wybiegu normalnie zamykane kratką było dodatkowo uszczelnione workiem ze słomą.

[Barbara2000]

Ja swoją powiększam ale tylko w przypadku gdy swoje, ubiegłoroczne i 2-u latki będą kwoczyć. Mam niedaleko na giełdę zwierząt gdzie kupowałam kury ale zauważyłam, że kury z różnych hodowli się nie lubią a poza tym trochę większe kosztują 20-25 zł. Na giełdzie kupię jajka miniaturek, bo te mi tej zimy padły a są urocze. Kurnik mam nowy, ogrodzony wybieg ok. 400 m2 nad całym ogrodzeniem siatka,ponieważ mieszkam koło lasu i moje kurki wypatrzył jastrząb. Jak nie miałam siatki przylatywał codziennie jak na stołówkę. W ubiegłym roku zadziobał chyba 7 kur. W tym roku jak tylko kura wyszła za siatkę już było po niej.
Barbara

[NOTO]

Na wiosnę jak tylko, któraś będzie kwoczyć to kupię jajka i podłożę. Nie będę kupowała kurcząt

O jakich jajkach piszesz ?

[Barbara2000]

Jajka miniaturek. Na giełdzie sprzedają. Normalne będę mieć od swoich kur, bo do moich kur trzymam jednego koguta olbrzyma, chyba kochina więc będą zapłodnione. Tak to chyba fachowo się nazywa.
Barbara

[NOTO]

Ile takie jajaka kosztują a ile kurczaki i ... gdzie je można kupić ? Gdzie kupujesz (co to za giełda ?)?

[Barbara2000]

Nie pamiętam po ile były jajka bo w ubiegłym roku kupowałam kurki i to większe. Liliputki były dorosłe i kosztowały chyba 35 zł. Zwykłe były 4-5 miesięczne i kosztowały 21-25 zł. Ja mam zamiar kupić jajka, bo zauważyłam, że kury, które są z innego stada najzwyczajniej się nie lubią. Jeśli będą miały kwokę to naturalnie wejdą do stada. Giełda przynajmniej ta najbliżej mnie jest w Opolu na placu po byłym Petersie.
Barbara

[Barbara2000]

Rozumiem, że jastrząb musi jeść, tylko dlaczego wybrał sobie moje kury i to w dodatku rasowe. Dodatkowo jeszcze czasami odwiedza mnie lisek, więc muszę bardzo pilnować żeby wieczorem nie zapomnieć zamknąć kurnik.
Barbara

[Winogrodek]

Od czterech lat jestem posiadaczka siedliska na wsi

Co prawda nie odpowiedziałaś mi co do gatunków, ale pod pozostałymi względami Twój wpis jest super! O takie coś właśnie mi chodzi, półdziki chów w ogrodzie Zwłaszcza te domki rozsiane po ogrodzie - rewelacyjny pomysł. Jaką mają one wielkość i ile ich wstawiłaś przy 11 kurach? Z jedenastu kur ile masz jajek w różnych okresach roku? I jaką rasę hodujesz? Brojlery odpadają bo jestem wegetarianinem więc tylko jajka, a kury będą miały raczej możliwość naturalnego zejścia z tego świata.

Z tym dzikim chowem kur to uważaj - jak się jakiś drapieżnik typu lis, kuna itp. zachęci to ci wyniesie wszystkie kury. Kura powinna mieś zamykany na noc kurnki gdzie nic się w nocy nie dostanie.

[Reniak]

O tak Winogrodekma rację moje na noc są dokładnie zamykane, wszystkie wymienione zwierzęta u mnie występują.