Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Drzewa owocowe
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Ja już nie na bieżąco, ale kiedyś toksykologia była mi bliska...
I dlatego odpowiedź mam zawsze prostą: nie lać chemią po ogródku. Nie ma żadnego powodu! To nie gospodarstwo produkcyjne, ogród ma się dla zdrowia :lol:
Tylko jak przekonać działkowca którego łapki świerzbią, gdy zwyczajna dbałość o rośliny wymaga wiedzy i rozumu, a kupienie "środka" tylko paru złotych? :?
Ja nie leję chemią ogródka (także tego 4 ha ogródka :lol: ) Co prawda, gdybym musiał, coś bym prysnął - niekoniecznie chemicznego. Jest tyle "naturalnych" sposobów... Ale jakoś od paru lat się nie zdarzyło 8-)

Zawsze zależy z czym mamy do czynienia. Tydzień to dla zobrazowania, ale 48 godzin prewencji często się spotykało. Zresztą 48 godzin zawsze warto zastosować... Teraz uproszczono sprawę klasyfikacji środków i wiele zaleceń po prostu jakos znikło - np dla środka klasyfikowanego jako "szkodliwy" okresu prewencji nie ma obowiązku określać - to dlaczego miałby to producent robić? Tego typu dane trzeba mozolnie sprawdzać, i to nie na stronie producenta! :;230

Zasada ogólna jest taka: podczas oprysków i tego samego dnia - nigdy nie należy przebywać na obszarze spryskanym, jeść pić i palić wolno w odległości minimum 50 metrów po stronie nawietrznej...
Oprysk wykonuje się w kombinezonie ochronnym, goglach i masce przeciwchemicznej, nie żadne tam chusteczki od kurzu.
Szereg trucizn wchłania się przez skórę, albo wraz z kurzem do płuc - dlatego nie należy kręcić się przy roślinach (zwłaszcza w plażowym stroju) dopóki środek jest na ich liściach. Po solidnym deszczu można uznać że się zmył, ale nie wcześniej.

Jak już ktoś musi:
Miedzian np. jest nieszkodliwy (po oprysku, nie w trakcie). Parę innych przeciwgrzybowych też dość niegroźnych.
Z owadobójczych Pyretroidy są mało toksyczne dla ludzi, trudno sobie zaszkodzić (ale też da się) i zazwyczaj krótkotrwałe - ale bardzo toksyczne dla wszystkiego innego, trzeba myśleć co się robi.
Fosfoorganicznych nie radzę, w razie zatrucia skutki straszne. (Dotyczy także roundupu, uwaga, nie polać się tym...)
Nikotynoidy i inne środki systemiczne bardzo długo się utrzymują w roślinach i glebie, często kilkakrotnie dłużej niż podawane okresy karencji - ja bym nie zastosował na niczym co jem, ani w okolicy.

A kto chce prostej porady BHP - nie znam prostszej: http://www.krus.gov.pl/fileadmin/moje_d ... slin_5.pdf
:wit
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Wychodzi na to, że mój stosunek do niektórych środków był nieco liberalny. Na szczęście nie stosuje tego wiele. Głównie miedzian, topsin i co nieco owadobójczych.
Rossynant pisze: Miedzian np. jest nieszkodliwy (po oprysku, nie w trakcie). Parę innych przeciwgrzybowych też dość niegroźnych.
Z owadobójczych Pyretroidy są mało toksyczne dla ludzi, trudno sobie zaszkodzić (ale też da się) i zazwyczaj krótkotrwałe - ale bardzo toksyczne dla wszystkiego innego, trzeba myśleć co się robi.
To mnie nieco uspokoiło, ale z maską pgaz. to się przeproszę.
A gdzie można ustalić czy dany środek należy do fosfoorganicznych, nikotynoidów?

Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8208
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Rossynant pisze:
I dlatego odpowiedź mam zawsze prostą: nie lać chemią po ogródku. Nie ma żadnego powodu!
Rossyant, też bym tak chciała! Niestety, podam Ci przykład z mojego podwórka (działki). Teren ogródków to około 20 ha-ponad 600 działek. Tak na dobre zaczęło się w 2007 a w 2008r to normalnie kataklizm jakiś czy co! Ani jednej śliwki- zlepione po 3 -4 zgniłki na drzewie, w co drugiej czereśni robal, jabłko jeśli nie robaczywe i spadło, to dojrzałe do zjedzenia trzeba było grubo obierać, ciemne, brudne plamki pod skórką. Na wiśni (i na czereśni też) masowo zaczęły usychać gałązki, z czereśni guma spadała dużymi glutami (jak orzech włoski), z wiśni trochę mniej ale wyciekała. Mnóstwo gałązek musiałam wyciąć, nawet konar. Zawzięłam się, no bo jeśli coś nie zrobię to żadnego pożytku z tych drzewek nie mam. W 2009 postanowiłam się tym zająć już od wczesnej wiosny, oprocz I-szego oprysku miedzianem zastowałam Topsin i Score, na nasionnicę 2 opryski (mospilan i calypso). Sukces odniosłam jakby połowiczny, no bo jeśli mi się udało z czereśnią i wiśniami, gałązki przestały usychać, żywica już tak się nie lała, to na śliwach nadal było sporo (około 50%) zgniłków. To samo powtórzyłam w 2010 r, nooo wreszcie nie było zgniłków na żadnej śliwce. Jabłka czyściutkie, bez brudnych, brzydkich plamek , wiśnie i czereśnie dobrze się trzymają, nic im nie usycha, jednym słowem ... udało mi się.
No to ten rok sobie darowaliśmy, tylko kwietniowy oprysk i to wszystko. No i co? Ano pstro! Na śliwach zgniłki , gruchy robaczywe, jabłka -jak akurat nie robaczywe to plamki pod skórką. Jeszcze gałązki na wiśniach i czereśniach nie usychają, nasionnicy też nie było,...ale, podejrzewam, że jak w przyszłym roku nic nie zadziałam to znowu będzie to samo co w 2008r.
Pozdrawiam! Gienia.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Masz moje pełne współczucie ;:144
W ogródkach działkowych zaiste każda choroba i gadzina w obfitości, a to właśnie dlatego że wszyscy coś zwalczają, tylko każdy inaczej. Na dodatek każdy wciąż coś nowego przynosi, wraz z kupionymi roślinami.
Od kilku lat każda sadzonka z marketu to gotowa zaraza ;:223
O jakiejkolwiek "równowadze biologicznej" zapomnieć można... a zwalczanie owadów i chorób prawie beznadziejne, skoro od sąsiada przylecą. Faktycznie tylko systemiczne środki, ale jak potem to jeść?! :?

Mieszkam na terenie gdzie były ogródki działkowe (- grunty zwrócono potem dawnym właścicielom); zaraz po kupieniu parceli posadziłem drzewka i krzewy - wszystkie zachorowały! To zasypałem glebę szczelnie gliną z wykopu pod dom i tak stała kilka lat, teraz chorób nie mam :lol:
Za płotem działki nadal były, jeszcze prawie 10 lat. Działkowcy uprawiali, owoce zbierali, ale przestali tak "dbać"; skoro już wiedzieli że będą się wyprowadzać to i nie było warto... w parę lat szkodniki wyginęły - pewien sąsiad wprost nie mógł uwierzyć, pierwszy raz zobaczył owoce bez jednego robaczka :;230
romix pisze: To mnie nieco uspokoiło, ale z maską pgaz. to się przeproszę.
A gdzie można ustalić czy dany środek należy do fosfoorganicznych, nikotynoidów?
Powinno na etykiecie pisać. Jeśli brak "przepisowej" etykiety, można ją w internecie znaleźć, wrzucić w googla, ew. po nazwie chemicznej; przykładowo: http://www.ochrona-roslin.com.pl/sor/MO ... %20SP.html
Przy okazji - nie wierzyć w sformułowania "nieszkodliwy dla pszczół" zwłaszcza przy nikotynowcach - nieprawda! Oznacza to tylko że nie zabija ich w 24 godziny; ale w tydzień, dwa - owszem (ludzi też dotyczy...) Nie stosować w miejscach gdzie coś kwitnie, bądź będzie kwitło, bądź są mszyce i pszczółki po spadź przylecą. Sadownicy pamiętają, działkowcy nie...

Jeszcze dla przypomnienia: nie zapominać że większość nawozów sztucznych to też trucizny! Fosforowe zwłaszcza, ale saletra też...
Nie wdychać pyłów, używać rękawic, zdjąć ubranie, wyprać, wziąć prysznic. Nie wpuszczać dzieci na trawnik posypany nawozem... :!:
:wit

http://piorin.gov.pl/index.php?pid=1452
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2020
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Ale tak już jest i z tym musimy się pogodzić.
Ćwierć wieku temu posadziłem brzoskwinie. Przez ponad 10 lat nie wiedziałem co to kedzierzawka. Niestety sąsiadom też spodobały się i smakowały jej owoce. Kupili, posadzili. Od 15 lat co roku muszę stosować dodynę, lub miedzian.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8208
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Krzysiu, racja! Ani o mączniaku na ogórkach ani o kędzierzawce ćwierć wieku temu nie słyszałam. A brzoskwinia pod toporek poszła kilkanaście lat temu, nie mam i mieć nie będę. Jak musiałam targać wodę na działkę najpierw w listopadzie, potem w lutym by opryskać brzoskwinię, no to mi się odechciało.
Wracam jeszcze do ochrony sadu, mój brat w rodzinnym domu ma sadek w polu (około 15 arów), wśród zbóż, w pobliżu las liściasty i żadnych drzew owocowych. Zakładałam go razem ze śp. ojcem na pocz. lat 70-tych. Ot, taki kaprys- sad w polach! Bo przy domu, przy rzece zastoisko mrozowe.
Nie uwierzycie, te drzewka nie widziały oprysków. Jedyna ochrona to przed zającami i sarnami, nawet sobie, skubane legowiska w sadzie zrobiły. A drzewa zdrowe i jakoś nie chorują. Oczywiście część drzew wypadło, głownie przez kicające i skaczące szkodniki, są nowe nasadzenia. Robaczywki też są, ale idzie wytrzymać, część do suszenia, część na marmolady. Ciekawe jak to długo potrwa?
Pozdrawiam! Gienia.
donia_81
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 15 kwie 2011, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

donia_81 pisze:Dziękuję za odpowiedź:) A więc te liście już jakiś czas takie są :) Też podejrzewam drobną plamistość. Liście staram się systematycznie grabić ale niestety nie mogę ich palić, tylko muszę wywozić do specjalnych placówek (mieszkam w Niemczech gdzie co rusz jakieś durne przepisy :P). Pigwa cierpi na zarazę ogniową i wołałam pana ze stowarzyszenia ogrodników żeby mu to zameldować (jest podobno taki obowiązek ...) ale na szczęście ścinać nie kazał (co sugerował sąsiad) tylko obciąć chore gałązki i wyrzucić do śmieci :) Troszeczkę ją jakiś czas temu przycięłam (zdjęcia wstawię w następnym poście) i nie wiem czy jej to nie zaszkodzi ale chyba gorzej nie może być. W tym roku dosłownie 3 owoce miała, chyba źle ją obcięłam poprzednio bo rodziła dużo owoców. Niestety co mnie martwi, to to, że ona ma coś z korą :( Odchodzi, pod nią żerują skorki (?), podejrzewam raka :/ Zakupiłam na allegrooo preparat polecany na forum na raka między innymi i drobną plamistość - TOPSIN M 500 SC. Jednak dopiero pod koniec października odwiedzam Polskę i odbiorę je sobie, i tu mam pytanie - kiedy można opryskiwać? Na wiosnę?
Chciałam dodać aktualne zdjęcie mojej czereśni - jakieś pomocne info (chętnie z zaznaczeniem na zdjęciu łopatologicznie gdzie ciąć:)) jak sprawić, żeby czereśnia nie rosła w nieskończoność w górę a rozrastała się bardziej na boki?
Widok na czereśnię od wejścia do domu, w tle pigwa, nieco mocno i nieregularnie przycięta, zabezpieczona balsamem na blizny zdaje się z jakimiś środkami przeciwgrzybicznymi i zabezpieczona na zimę:
Obrazek
Widok na czereśnię nieco z boku:
Obrazek
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Ładne drzewo ;:333 .
Żeby nie rosła w górę, przyciąć wierzchołek(ki) nad boczną gałązką na takiej wysokości jaka Ci odpowiada.
:wit
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
donia_81
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 15 kwie 2011, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

A można nieco dokładniej z zaznaczeniem? I czy ciąć już w kwietniu? Planuję po powrocie z urlopu tak po 7 kwietnia. Czubek jeden jak widać przycięłam. Gdzie teraz uciąć żeby nie czekać wieki na owoce?
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Z cieciem poczekaj aż zjesz owoce.
A propozycja zależy, jak już wspomniałem, jaką wysokość chcesz utrzymać.
Do wyboru:
Obrazek Obrazek
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
donia_81
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 15 kwie 2011, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Super za pomoc:) Ale ja myślałam, że dobrze by było przyciąć na wiosnę, chyba, że tylko wilki przyciąć po przymrozkach a te cięcia, które zaznaczyłeś wykonam po owocowaniu? Kiedy dokładnie-we wrześniu?
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

Nie wiem kiedy ta czereśnia owocuje. Z reguły jest lipiec/sierpień.
Będziesz widziała, kiedy szpaki ostatnią czeresienkę wszamią :;230 .
:wit
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
donia_81
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 15 kwie 2011, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

No jakoś tak właśnie jak piszesz. Ok to po owocowaniu przytnę jak proponowałeś. Zdradź mi proszę tylko jeszcze co oznacza czerwony a co niebieski kolor?
Awatar użytkownika
romix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 22 paź 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

donia_81 pisze: Zdradź mi proszę tylko jeszcze co oznacza czerwony a co niebieski kolor?
To żadna tajemnica. Do wyboru jeden z wariantów cięcia. Albo czerwony, albo niebieski. Czyli wyżej lub niżej. A możesz jeszcze niżej lub wyżej (Ty tu rządzisz :D ).
:wit
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
donia_81
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 15 kwie 2011, o 10:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pilna prośba o pomoc z jabłonią i czereśnią

Post »

No tak ale czy nie lepiej na wiosnę przyciąć bo potem jak się drzewo obsypie liśćmi, to boję się, że nie będzie tak łatwo "znaleźć" tych zaznaczonych gałęzi. Czym ryzyzkuję przycinając czereśnię po przymrozkach?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”