Z radością
Witam
Zenuś 
u nas też sucho jak sił starczy to podlewam, od dwóch dni mój M walczy z kretami
w moim ogródku pełno tuneli i kopców... ma swój własny atest na tą plagę a ja Go podziwiam...
Ula 
mam nadzieję że uda nam się dojechać na spotkanie z fasolą "Piękny Jaś" obdzielając potrzebujących.
Ewka 
- Czekam z nadzieją że tym razem Przyjedziesz.
Po niedzieli jestem umówiona na wizytę z prof w Szpitalu Papieskim, dzisiaj oddzwonił że nie ma Go w tym tygodniu w Zamościu... mam nadzieję że przeżyję jeszcze tych parę dni.
Pomidorki w końcowej fazie dojrzewania. Kazio chce w najbliższym terminie rozbierać tunel bo tu gdzie przez kilka lat był ogród będzie rosła pszenica. Na ogród wyznaczył inną działkę zmniejszając trawnik tym samym pomniejszy obszar koszenia trawy.
Cieszę się z nasion pomidora paprykowego, jest jeszcze inna odmiana na którą w tym roku zapoluję u kozuli.
Workowanie i czyszczenie fasoli to super sprawa... ja z przyczep zsypuję fasolkę do wsypu PETKUSA i leże sobie na przyczepie czekając na dozowanie kolejnej porcji troszkę się kurzem przypudruję. jeszcze parę ton do czyszczenia i workowania nam zostało bo moje zdrowie siadło.
Na przebierania zimy by mi zabrakło gdybym to ja sama miała robić.
W ubiegłym roku przez dwa miesiące tą pracę wykonywała nasza stażystka i dwie panie rencistki chcące sobie dorobić do skromnej rolniczej. Oooj i ja też jak miałam wolną chwilkę to siadałam do mich.
Elu 
Mój ogród naprawdę jest biedny... bylinami zaczęłam się interesować od niedawna, nie umiem prosić

a to co kupię - większość pada. Wymieniać się też nie mam czym bo wcześniej rosła trawa a na okrasę była mała rabata z mnóstwem cebulowych i jednorocznych.
Zainwestowałam przed trzema laty w iglaki i krzewy u Krzysia w Płoskim jako że korzenie Jego żony Jasi i moje wywodzą się z tej samej miejscowości dostałam duży rabat i zaszalałam, z nadzieją ze tej zimy będę miała już co pokazywać, dzisiaj wykopałam kolejne dwa szczepione okazy.
Czasem już jestem sama na siebie i swoje szczęście tak zła że gdy wejdę na Forum,to nie odzywam się do nikogo... siedzę tak i czytam, czytam, i...
A teraz z innej beczki: hi,hi,hi - wyobraź sobie Kazio gdy leci po 20 samolot co dziennie powtarza:
Elsi wychodzi... i biegnie do domu na Prognozę Pogody beż zegarka, bywa że samolot leci z opóźnieniem a ja się z Niego śmieję że zegarek zawiódł.
Ula 
Po Bretońsku - Powiadasz, mój M uwielbia, ja unikam jej gotowania z związku z kilkakrotnym łataniem mojego żołądka... ale czego się nie robi dla kochanych Formowiczów?
Będziesz u Uli?
Ula nie siejemy pszenicy, czekamy na deszcz, chociaż rolę mamy pod zasiew przygotowaną do siewu. Jak Bozia da deszcz to agregat uprawowy i siew ruszy.
Anuś 
Miło mi że zajrzałaś Posiadaczko pięknej altanki i iście królewskiego Wejścia Ogrodowego.
O grzybki dla mnie się już nie martw, jak się trochę obrobię, to na dniach obiecali wpaść do mnie Zosia z Edziem i oczywiście z nadwyżką z ubiegłego roku grzybków... Wigilia zapowiada się bez odskoczni. Z czego się ciesze. Oby zdrowie gorzej nie szwankowało.
Misiu 
Ziemniaki mamy też w żółtym kolorze, średnio wczesne, ta sama odmiana wzięta trzy lat temu w Centralo Nasiennej bardzo nam smakuje, dzieliliśmy się nasieniem z innymi znajomymi, też chwalą.
Biała odmiana ziemniaka mi nie odpowiada, jest zbyt wodnista, wczesna a późna raczej pastewna.
Jaśka mamy dużo - Chciałabyś?
Pomidorki żółte są słodkie i mięsiste - też lubię, podobny smak mają też zielone w malinowe paski i zielone w żółte paski, pomarańczowe i malinowe w zielone paski.
Tadek 
Aby najeść się do woli pomidorków trzeba zainwestować w tunel, beż niego szkoda czasu i pieniędzy. Mój tunel ma trzecią nową folię założona, bo ta ma żywotność do 4 lat.
W ubiegłym roku chorowałam, leżałam 5 razy w szpitalu. W między czasie wysiałam swoje pomidorki a po powrocie ze szpitala za późno było na tunel ja swoje wybujałe okazy posadziłam w ogrodzie - odżyły, pięknie kwitły, dużo zielonych owoców się zawiązało, dojrzało niewiele do pierwszych deszczów, zdążyłam parę ulubionych nasion odzyskać i tyle, resztę do spalenia na pryzmę aby zaraza się nie rozpowszechniła.
tade k pisze:Zytko , ostatnio w moim ogródku znacznie przerzedziło się , ale dla Ciebie coś się znajdzie

Co by Cię interesowało

Tadeusz nie śmiem prosić ale gdyby Ci nie sprawiało trudności to prosiłabym coś z nasion: białej i pomarańczowej jeżówki ślepej bo pełną kupiłam w Sitnie.
Widziałam też u Ciebie liliowce te które sam siałeś takie których ja nie mam ale to nie pora.
Prosiłabym o nasionka ostróżki: białej i różowej bo tych też nie mam i nie zastałam ich w Sitnie.
Gdyby były nasionka Pustynnika białego i pomarańczowego i nachyłka, jak nie ma to nie kłopocz się w następnym roku jak zdrowie dopisze będziemy kontynuować pasionerstwo.
Zosiu 
Witaj tu lek-turka
Ogrodowe marzenia cz.1
Zajrzałam do Ciebie bez wpisu, piękna zapowiedz, wrócę tam w wkrótce.
Twoja suczka żyje z kicią w przyjaźni, wylegując się na ławeczce.
Nasz pies Nero ma boks i nie brudzi. Cały bałagan to efekt bezpańskich czworonogów.
Nie sposób jest ogrodzić naszą działkę bo ma 1,40 ha z ogrodem, sadem, podwórzem i łąką,
Zostaliśmy sami w wieku prawie emerytalnym, część płotów z drewna które ulegały naturalnemu zniszczeniu kasowaliśmy, część tam gdzie była konieczność zastąpiliśmy siatką.
W Legnicy mieszkał ojca brat stryjeczny,w podstawówce jeździłam tam właśnie. Jego dzieci wyjechały do Irlandki na stałe a teraz Bug zesłał mi Ciebie. Dziękuję za odwiedziny.
Jadziuś 
Ja naprawdę leżakowałam bo już ataki miałam, bez proszków nawet szufelki malej chyba bym do wsypu nie uniosła. Mam swoją bladość uwidocznioną na fotkach, dobrze się napracowałam aby wybrać taką podobiznę typu ludzkiego.
O Jasieczku do Jaśka zapomniałam. A przecież zawsze się z nim nie rozstawałam - Pamiętałaś jak do Szpitala za każdym razem z nim maszerowałam ubiegłej zimy?.
A widziałam, widziałam Twoją przebudowę rabat i grylla 'fajnistego' ,róż mas kwitnących u Ciebie i niesamowita oprawa graficzna do nich.
Na kolejny dzień...
ciemierniki od Zeni mają w pół cieniu dobrze...
