
Papryka do gruntu. Część 2
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Hmmmm.... jakoś o takiej papryce nie pomyślałam, by w donicę dać. Ale u mnie byłby problem, bo mam ładne krzaki w namiocie i bardzo dużo papryk zielonych. Tylko że krzaki sięgają mi do pasa
.

- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Niestety papryka wykopana nie przeżyje... Dziś ostatni raz ją podlałem.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Moja wykopana na początku września najpierw jakiś czas stała w chłodniejszym i jasnym miejscu ( około 10-12stopni) a następnie widząc ,że jej nie pasuje zabrałam ją do domu. Od października stoi na parapecie okiennym, nad kaloryferem , wierzch ziemi przysypałam drobnymi kamyczkami ,żeby za szybko nie parowało- aktualnie ma nowe ,młode listki , i zabiera się do kwitnięcia 

Re: Papryka do gruntu. Część 2
No i mam problem od samego początku
. Posiałam kilka dni temu trochę papryki i dzisiaj zauważyłam na powierzchni takie małe, skaczące, maluteńkie dziadostwo.
I co teraz? Wywalić mam zawczasu?

I co teraz? Wywalić mam zawczasu?
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Jeżeli nie ma malutkich muszek, to Twoje dziadostwo nazywa się skoczogonki. Podobno nemazin może je wykończyć, ale nie są szkodliwe dla roślin; żreją odpadki organiczne. Nie podlewaj za dużo i same znikną. Przyczyną ich pojawienia się jest nadmierna wilgotność ziemi.
Edycja. Pan ze sklepu polecił Nomolt 150 SC
Edycja. Pan ze sklepu polecił Nomolt 150 SC
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Wiem, wiem jak to dziadostwo się nazywa
. Muszek nie ma. Chodziło mi właśnie o to, czy są szkodliwe, bo przecież pomidory niedługo będą i o nie się martwię. Dzięki.

- leniawka
- 500p
- Posty: 504
- Od: 27 sie 2010, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
próbuję się już przygotować na nadchodzący sezon i mam pytanie, bardzo dużo w zeszłym roku kwiatów odpadło z moich papryk, domniemam, że sprawcą była szara pleśń, czy można paprykę tak jak pomidory przed wsadzeniem do gruntu potraktować Miedzianem lub Curzate?
pozdrawiam
Iwona
Iwona
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Papryka do gruntu. Część 2
leniawka, jeżeli kwiaty odpadały, to być może przyczyną był brak wody.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Może być też wiele innych przyczyn, jak nieodpowiednia temperatura, brak jakiegoś składnika itd. Ja miałem do czynienia z masowym opadaniem kwiatów, gdy posadziłem w gruncie odmianę tunelową.
Pozdrawiam, Maciek.
- leniawka
- 500p
- Posty: 504
- Od: 27 sie 2010, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
padło na szarą pleśń ponieważ: cały lipiec lało - wody miały aż nadto, tak samo zachowywały się papryki w donicach pod daszkiem a na nie nie lało, na pomidorach kwiaty opadały typowo właśnie dla pleśni, odmiany miałam do gruntu, faktycznie zimno też było, w sierpniu zaczęły kwitnąć jak oszalałe, choć już były po oprysku (preparaty mam w piwniczce, a nazwy nie pamiętam), ale i sierpień był już piękny
może to faktycznie pogoda była główną przyczyną, ale szukam sprawcy któremu mogłabym w tym roku przyłożyć w razie czego
a co z tym miedzianem i ewentualnie innymi preparatami

może to faktycznie pogoda była główną przyczyną, ale szukam sprawcy któremu mogłabym w tym roku przyłożyć w razie czego

a co z tym miedzianem i ewentualnie innymi preparatami

pozdrawiam
Iwona
Iwona
Re: Papryka do gruntu. Część 2
U mnie ewidentnie sprawcą opadania kwiatów była szara pleśń, która grasowała też na pomidrach.
- leniawka
- 500p
- Posty: 504
- Od: 27 sie 2010, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
myślisz Kasiu jakoś w tym roku zabezpieczać papryki? strasznie mi żal był jak patrzyłam na ten biały dywanik pod krzakami....
pozdrawiam
Iwona
Iwona
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Szczerze mówiąc, jeszcze się nie zastanawiałam. Ale wyczytałam, że występowaniu choroby sprzyja także niedostateczne nawożenie azotem, potasem i wapniem.
- leniawka
- 500p
- Posty: 504
- Od: 27 sie 2010, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
moja też dostała "pod nogi" granulatu, potem trochę gnojówki, ale tylko początkowo, a później to dostawała "magicznej siły" jak pomidory - tak przy okazji - krzaki były piękne, kwitły ślicznie, te co zawiązały wcześnie i po ulewach ładne owoce miały, tu nie narzekam, długo je trzymałam pod "namiotem" z włókniny też im było cieplej i mniej targało.... ale intruza chcę w tym roku dorwać.....
pozdrawiam
Iwona
Iwona
Re: Papryka do gruntu. Część 2
U mnie tak samo. Krzaki piękne, niektóre w namiocie sięgały mi autentycznie do pasa
. Później dopadła szara, ale raz została spryskana przy okazji oprysku pomidorów i choroba się zatrzymała.
W gruncie krzaki były niziutkie, ale za to obsypane owocami i do samego końca
.

W gruncie krzaki były niziutkie, ale za to obsypane owocami i do samego końca
