Witam
Też w tym roku siałam lawendę i moja wzeszła bardzo nieregularnie, bardzo długo czekałam aż w końcu wzejdzie na pewno ponad miesiąc, ciekawa jestem czy zakwitnie - to moja pierwsza lawenda.
Już miałam coś innego posiać w jej miejsce ale chyba usłyszała i wzeszła.
to już jest przesadzona lawenda z podłużnych doniczek do mniejszych.
Moją lawendę a raczej siewki trzymałam pod folią na parapecie południowym, później przeczytałam
w jakimś artykule, że nie są to zbyt dobre warunki więc pewnie dlatego nie wzeszła - teraz doniczka stoi odkryta na balkonie, pewnie niedługo wsadzę tam coś innego...
Ech,ja po pikowaniu zostawiłem po 20 może siewek w doniczce z dziurami w dnie,wsadziłem do tunelu obok pomidorów,po kilku dniach doszedłem jednak do wniosku,że lepiej im będzie bez tych doniczek: image upload image hosting
Gdyby rzeźnie miały ściany ze szkła, wszyscy byliby wegetarianami
Najpierw urywam te największe liście (żeby młodsze i mniejsze roślinki miały więcej światła), jak bazylia jest starsza, to odszczypuję jej wierzchołek, żeby nie zakwitła...No i się rozkrzewiła
Witam!
Wydaje mi się że już teraz za późno na wysiew lawendy... Ona rośnie bardzo wolno i nie wiem czy do przymrozków będzie już na tyle silna aby przeżyć zimę. Chyba że do doniczek. Ja swoją wysiałam bardzo wcześnie, łudząc się że zdąży zakwitnąć jeszcze w tym roku ale nic z tego. Nasionka faktycznie bardzo długo wschodzą. Swoje wsadziłam do plastikowego pojemnika na głębokość ok 1 cm i zamiast podlewania praktykowałam zraszanie (czasem rtoszkę mocniejsze). Nie przykrywałam pojemnika bo lawenda nie przepada za dużą wilgocią. aha, i jeszcze jedno. Można podlewać wodą z zalanych skorupek albo po prostu na dno pojemnika pokruszyć skorupki. Pierwsze zaczęły kiełkować po ok 3-4 tygodniach a niektóre jeszcze później. Kilkucentymetrowe roślinki rozsadziłam do osobnych doniczek i wystawiłam na balkon. Dalej oszczędnie podlewam i zastanawiam się co z tymi małymi doniczkami zrobić w zimie...
Pozdrawiam, Aga "Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
moniaaaa pisze:. Prosiłabym o informacje na temat wysiewu lawendy, rozmarynu i lubczyku. Słyszałam, że są to zioła trudne w uprawie, czy to prawda? Pozdrawiam! :P
Lubczyk- najlepiej zagaić z innym działkowcem (jeśli jest taka szansa) na wiosnę, by rozdzielić korzenia z lubczyku, kawałek sadzisz i już masz . Mi się tak najlepiej rozmnaża.
Tegoroczny-a nie jeden obiadek już zasilił.
Ps. Trzeba go doglądać bo go strasznie lubią mszyce.
Ja nie wiem co jest z moim lubczykiem, zawsze wiosną rusza w górę, a po jakimś czasie staje w miejscu i praktycznie nie ma z niego zbyt wiele. Dziwne, bo przecież lubczyk uchodzi za niezbyt wymagającą roślinę...
Mój wielki nie rośnie, jak zaczynłem obrywać faktycznie marniał, ale zauważyłem że lepiej liście nie rwać po kawałku (bo i tak zasychają) tylko całe obrywać przy korzeniu. Druga sprawa to warto posadzić 2-3 krzaki i co 1-2miesiące skosić do "0" (skoszone mrożę na zimę). Ładnie szybko odrastają i mamy przez cały rok młode świeże pędy.
A próbowałaś przycinać pędy górne lubczyku przed kwitnieniem. Przycięcie wierzchołków spowoduje lepsze rozkrzewienie rośliny na boki i bujniejszy rozrost pędów nadziemnych.
A co robicie z młodym lubczykiem na zimę? mam 3 tegoroczne krzaczki , jeden mocniejszy i dwa ciut mniejsze słabsze . Mam zamiar jak tylko wyzdrowieję ściąć całkowicie,listki zamrozić i nie wiem co z resztą? osłonić czymś na zimę czy sam sobie da radę?
Lubczyku nie trzeba zabezpieczać. Natomiast co do rozmarynu - nasiona do wykiełkowania potrzebują stałej temperatury min. 25 st. Wcześniej należy włożyć je do lodówki na 7 dni. Wschodzą dosyć długo (przynajmniej 30 dni, czasem nawet dłużej). Rozmaryn jest wrażliwy na mrozy. Po trzecim, który mi wymarzł, hoduję go w dużej donicy wstawianej na zimę na chłodną oszkloną werandę.