A czemu nie ma nalotu na liściach tak jak jest w opisie mączniaka?
Czy potwierdzeniem choroby w tym roku będzie siateczka na owocach?
A może oberwać te porażone liście już w tym roku?
A jeśli ma być mniej ekologicznie ale bardziej skutecznie to kiedy i czym pryskać w następnym roku?
Dlaczego inne jabłonie Gold Milenium nie mają tych objawów?
Nie za dużo pytań?
pozdrawiam serdecznie