Moni "ogarnia przybytek", czyli .....tu kiedyś będzie ogród!

[moniM]

eh, coś nie mogę dodać zdjęć!!!

[EdytaB]

2800 m2 no to się będzie dzialo
Już sie doczekać nie mogę
P.S ładnie dobrana kostka- w prostocie piękno

[moniM]

tu moja wierzba Hakuro


Uploaded with ImageShack.us

A tu "wydmy" przed domem



Uploaded with ImageShack.us

coś tu jednak rośnie, a nawet biega


Uploaded with ImageShack.us

[moniM]

Witaj Edyto . U mnie jest ok 2000mkw i nie wiem jak to doprowadzę do porządku. Coś tam próbuję, zobaczymy co z tego wyjdzie. dzięki za odwiedzinki ;-)

[moniM]

cyprysy


Uploaded with ImageShack.us

tu wraz ze świrkiem


Uploaded with ImageShack.us

[moniM]

tu moje "cebulowe"


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

I dalia


Uploaded with ImageShack.us

[repas200]

Wydmy hym mam pomysł po co to zasypywać ? Nie lepiej posadzić tam jakieś kwiatki które lubią piasek i leżaki rozłożyć Było by prawie jak na plaży

[Siberia]

Masz już nawet trochę cienia I gotowe sosny To połowa sukcesu

Wiesz, że sosny też można troszkę formować? Wiosną można im wyłamywać połówki nowych przyrostów. To sprawi, że będą bardziej się zagęszczać i nieco wolniej rosnąć. Oczywiście mam na myśli tylko tę sosnę przed domem, bo te z tyłu powinny jak najszybciej urosnąć, żeby stworzyć prawdziwy ogród leśny

20 arów to wielkość idealna

[moniM]

repas200 leżak, plaża powiadasz, no sama przyjemność, szczególnie jak rolnik wozem pełnym obornika przejeżdża pod domem, to nic tylko ..... klimatyczne od gości pobierać
Siberia, ta sosenka przed domem to istny skarb, moja ulubienica . A z tym formowaniem to dobry pomysł, nawet bardzo, na pewno wezmę to pod uwagę. Dziękuję za radę.

[moniM]

No i news dnia.
Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu przywieziono ziemię, bez żadnej zapowiedzi, czy telefonu. Nic zupełnie, nic. Po prostu wywrota stanęła przed bramą i kierowca pyta, gdzie wywalać. A ja .Trzeba mnie było widzieć, jak w popłochu przesadzałam hortensje "dane" od cioci, bo mąż wymyślił, że akurat w tym właśnie miejscu, gdzie je posadziłam....... nie innym ;:78 będzie wyrzucana ziemia. Myślałam, że się rozpłaczę;:145 , ja na nie dmuchałam, chuchałam, na zimę kopczyk zrobiłam i gałązkami okryłam, a oni ziemie mi chcą tam zwalać. Szybko jednak obudziła się we mnie wola walki!!!Mówię; "Pan poczeka", wzięłam jedną hortensję na jedną łopatę, druga na następną i ...................w nogi, byle jak najdalej. Pan sobie ziemię wyrzucał, za chwilę przyjechał następny samochód, i następny....mąż się rękami namachał, jak na lotniskowcu, a ja w między czasie hortensje we właściwe miejsce przeniosłam . Muszę się jednak przyznać do jednego, moje hortensje przypominają raczej paluszki Delecty powtykane w ziemię, ale i tak warto było o nie powalczyć, bo przy przesadzaniu okazało się, że mają maleńkie pączki

[kropelka]

Spoko...
oj, niedługo będziesz sie zastanawiać, gdzie co upchnąć. Początki zawsze są trudne, a potem to zawsze z górki ;) I jakoś tak nadzwyczaj szybko zaczyna miejsca brakować ;)

[malgocha1960]

Witam rodaczkę, z której strony Włocławka?Czy dobrze widzę,że dalię masz w gruncie?

[dawidbanan]

A to na ostatniej fotce to nie czasem piwonia?

[moniM]

Kropelko z tym miejscem to się zgodzę, ja na razie mam go duuuużzżżżżżżoooooo, ale trzeba było mnie widzieć, jak ja z tymi ośmioma "danymi" cyprysami po polu biegałam, no kurde miejsca im nie mogłam znaleźć . Dziękuję za odwiedzinki ;-)
Malgocha1960 , jak to miło, że się odezwałaś . Ja mieszkam w Józefowie, to jak się z Włocławka w stronę Płocka jedzie, tuż za tamą. I rzeczywiście dalię mam w gruncie, a czy to dobrze, czy źle???

[moniM]

Dawid - dane jako dalia, ale.............??????????