Drzewa i krzewy owocowe nie rosną. Czegoś im brak?
Re: Jabłonie - dlaczego nie rosną?
Nie pryskaj na razie wapnem to nic nie da .
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Jabłonie - dlaczego nie rosną?
Nie wapnem chcę pryskać, tylko w przyszłości jak już będą listki, dolistnymi nawozami.
W sobotę będę na działce. Zrobię dokumentację fotograficzną.
-
W sobotę będę na działce. Zrobię dokumentację fotograficzną.

-
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Jabłonie - dlaczego nie rosną?
To moje drzewka - biedactwa.
1. Czereśnia. Ma taki pień - rak bakteryjny ???
Kwitnie, ale wygląda na zabiedzoną.

Grusza - nie kwitnie. Wypuściła dość ładne listki.

Uschnięty przewodnik (chyba śliwa)

To najprawdopodobniej jabłonka

Druga czereśnia - połowa drzewka wymarzła, a ta, która "jeszcze" żyje kwitła.

Brzoskwinia. Jak wypuści liście, będzie drugim drzewkiem pod względem jakościowym. Choruje na kędzierzawość liści. Będę pryskać woda z mlekiem. Przewodnik też częściowo wymarzł.

Najpiękniejsze drzewko - jabłonka

1. Czereśnia. Ma taki pień - rak bakteryjny ???
Kwitnie, ale wygląda na zabiedzoną.

Grusza - nie kwitnie. Wypuściła dość ładne listki.

Uschnięty przewodnik (chyba śliwa)

To najprawdopodobniej jabłonka

Druga czereśnia - połowa drzewka wymarzła, a ta, która "jeszcze" żyje kwitła.

Brzoskwinia. Jak wypuści liście, będzie drugim drzewkiem pod względem jakościowym. Choruje na kędzierzawość liści. Będę pryskać woda z mlekiem. Przewodnik też częściowo wymarzł.

Najpiękniejsze drzewko - jabłonka

- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłonie - dlaczego nie rosną?
A tam z tyłu co to?
Piękna!
Potrzeba nawożenia. Jeszcze jest dobry czas na rozsypanie na przykład azofoski.

Potrzeba nawożenia. Jeszcze jest dobry czas na rozsypanie na przykład azofoski.
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Jabłonie - dlaczego nie rosną?
ERNRUD
Pytanie o co? i do kogo??

Już zaczęłam działać.
Wypieliłam okrąg wkoło pni, dołożyłam dobrej ziemi, podlałam, następnie podlałam rozcieńczoną gnojówką, przykryłam włókniną. Podlewam co 10 dni gnojówką j.w.
Kupić azofoskę i rozsypać wokół pni?



Już zaczęłam działać.
Wypieliłam okrąg wkoło pni, dołożyłam dobrej ziemi, podlałam, następnie podlałam rozcieńczoną gnojówką, przykryłam włókniną. Podlewam co 10 dni gnojówką j.w.
Kupić azofoskę i rozsypać wokół pni?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Jabłonie - dlaczego nie rosną?
Chodziło mi to ten okaz Beaty w tle.
A Twoje drzewka Grazko zdecydowanie potrzebują nawożenia. Azofoska OK - rozsypać garścią w promieniu rzutu koronek. 3-5 chłopskich garści na drzewko. Dodatkowo trzeba pousuwać te wszystkie martwe czopy i uschnięte fragmenty. Ta zgorzel na czereśni to nie rak bakteryjny. To wygląda na zgorzel mrozową. Ja bym uciął cały przewodnik razem z tą raną. Ważne tutaj będzie zabezpieczanie ran. Grusza: rak (Nectria). Dokładnie oczyścić i wymalować funabenem z dodatkiem topsinu. Dalej działać analogicznie. Wszystkie skaleczenia jeśli wykazują rokowania na życie malować funabenem. Nie zostawiać czopów, usuwać martwe fragmenty.

A Twoje drzewka Grazko zdecydowanie potrzebują nawożenia. Azofoska OK - rozsypać garścią w promieniu rzutu koronek. 3-5 chłopskich garści na drzewko. Dodatkowo trzeba pousuwać te wszystkie martwe czopy i uschnięte fragmenty. Ta zgorzel na czereśni to nie rak bakteryjny. To wygląda na zgorzel mrozową. Ja bym uciął cały przewodnik razem z tą raną. Ważne tutaj będzie zabezpieczanie ran. Grusza: rak (Nectria). Dokładnie oczyścić i wymalować funabenem z dodatkiem topsinu. Dalej działać analogicznie. Wszystkie skaleczenia jeśli wykazują rokowania na życie malować funabenem. Nie zostawiać czopów, usuwać martwe fragmenty.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2650
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Liche drzewka
W tym roku na wiosnę zrobiłam drugie podejście do sadzenia grusz i wiśni
W zeszłym roku kupiłam w jakimś internetowym sklepie (nie pamiętam gdzie) wiśnię i gruszę. To były nierozgałęzione okulanty na nie wiadomo jakich podkładkach. Przez sezon rosły słabo, nie wypuściły bocznych gałązek mimo przycięcia, tylko okółki liści. W tym roku wykopałam oba drzewka. Korzeń gruszy był mniej więcej taki jak po zasadzeniu a korzeń wiśni po prostu zgnił
Powiedziałam sobie, pierwsze koty za płoty i znów zasadziłam grusze i wiśnie w innych miejscach, żeby nie przenosić ewentualnych patogenów.
Szukałam konkretnych odmian na gruszy kaukaskiej i konkretnych odmian wiśni. Ze szkółki kupiłam jedną gruszę i jedną wiśnię, a po jednej kupiłam w Castoramie. (świeża dostawa w marcu, drzewka nie porośnięte, wyglądały ok) Sadziłam wszystkie tego samego dnia, warunki takie same dla każdego, przycięte jak należy. Te ze szkółki rosną jak szalone, mają dużo przyrostów, ładne zdrowe liście. Te z marketu stoją w miejscu. Wiśnia ma listki w miarę ładne ale małe i tylko w okółkach. Nie wypuszcza przyrostów. Grusza to po prostu masakra. Listki tylko w 4 okółkach, jakieś takie niewykształcone, poskręcane, na końcach czarne, zero nowych przyrostów
Czy to ja coś źle robię, czy to wina sadzonek. Dać szansę tym marketowym drzewkom, jakoś je ratować czy wywalić je w czorty i szukać dalej po szkółkach wymarzonych odmian na konkretnych podkładkach?

W zeszłym roku kupiłam w jakimś internetowym sklepie (nie pamiętam gdzie) wiśnię i gruszę. To były nierozgałęzione okulanty na nie wiadomo jakich podkładkach. Przez sezon rosły słabo, nie wypuściły bocznych gałązek mimo przycięcia, tylko okółki liści. W tym roku wykopałam oba drzewka. Korzeń gruszy był mniej więcej taki jak po zasadzeniu a korzeń wiśni po prostu zgnił

Powiedziałam sobie, pierwsze koty za płoty i znów zasadziłam grusze i wiśnie w innych miejscach, żeby nie przenosić ewentualnych patogenów.
Szukałam konkretnych odmian na gruszy kaukaskiej i konkretnych odmian wiśni. Ze szkółki kupiłam jedną gruszę i jedną wiśnię, a po jednej kupiłam w Castoramie. (świeża dostawa w marcu, drzewka nie porośnięte, wyglądały ok) Sadziłam wszystkie tego samego dnia, warunki takie same dla każdego, przycięte jak należy. Te ze szkółki rosną jak szalone, mają dużo przyrostów, ładne zdrowe liście. Te z marketu stoją w miejscu. Wiśnia ma listki w miarę ładne ale małe i tylko w okółkach. Nie wypuszcza przyrostów. Grusza to po prostu masakra. Listki tylko w 4 okółkach, jakieś takie niewykształcone, poskręcane, na końcach czarne, zero nowych przyrostów

Czy to ja coś źle robię, czy to wina sadzonek. Dać szansę tym marketowym drzewkom, jakoś je ratować czy wywalić je w czorty i szukać dalej po szkółkach wymarzonych odmian na konkretnych podkładkach?
Pozdrawiam Lucyna
Re: Liche drzewka
Prawdopodobnie rzeczywiście jest to wina sadzonek. W marketach najczęściej jest to najgorszy sort. Jeśli sadziłaś wiosną to ja bym je zostawila do przyszlego roku. Może być tak, że ten rok odchorują, a wiosną ruszą z kopyta. Wyrzucić zawsze zdążysz.
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Liche drzewka
Lucyno, też tak miałam z drzewkami kupionymi w jednym sklepie internetowym. Tyle, że wyrzuciłam tylko morelę, reszta jakoś przeżyła, ale mizernie rosną i są do tyłu o przynajmniej jeden sezon w stosunku do reszty. Ciekawe, czy kupowałyśmy w tym samym miejscu. A wiesz, że jedno z drzewek to twoja imienniczka - wiśnia Lucyna 

Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2650
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Liche drzewka
Dzięki za odpowiedzi
A czy można tym mizerotkom jakoś pomóc, czy tylko podlewać i czekać, żeby same sobie poradziły? Trochę niepokoi mnie ta grusza, jeśli jej stan to tylko wynik słabego systemu korzeniowego to ok, gorzej jak to jakieś choróbsko i rozejdzie mi się po ogrodzie
Jutro postaram się wrzucić zdjęcia.
corazobianco Tak, ta wisienka z Castoramy to właśnie Lucyna, szukałam takiej, żebyśmy obchodziły razem imieniny
A tak poważnie, ma się nawzajem zapylać z Groniastą. Zastanawiam się, czy jej słaby wzrost nie jest czasem związany z tym, że jest szczepiona na antypce. Wolałabym na silnie rosnącej podkładce ale nie mogłam nigdzie znaleźć tej odmiany i kupiłam co się dało a teraz mam problem
Dodam, że groniasta ze szkółki jest na colcie i rośnie aż miło, tfu tfu

A czy można tym mizerotkom jakoś pomóc, czy tylko podlewać i czekać, żeby same sobie poradziły? Trochę niepokoi mnie ta grusza, jeśli jej stan to tylko wynik słabego systemu korzeniowego to ok, gorzej jak to jakieś choróbsko i rozejdzie mi się po ogrodzie

corazobianco Tak, ta wisienka z Castoramy to właśnie Lucyna, szukałam takiej, żebyśmy obchodziły razem imieniny

A tak poważnie, ma się nawzajem zapylać z Groniastą. Zastanawiam się, czy jej słaby wzrost nie jest czasem związany z tym, że jest szczepiona na antypce. Wolałabym na silnie rosnącej podkładce ale nie mogłam nigdzie znaleźć tej odmiany i kupiłam co się dało a teraz mam problem

Dodam, że groniasta ze szkółki jest na colcie i rośnie aż miło, tfu tfu

Pozdrawiam Lucyna
Re: Liche drzewka
Podlewać możesz, ale też nie za dużo. Poza tym na razie żadnych nawozów, opryski w razie wyraźnej, wysokiej konieczności. Myslę, że bez obaw, chorubsko się żadne nie rozejdzie.
Re: Liche drzewka
Można:Szczurbobik pisze:A czy można tym mizerotkom jakoś pomóc, czy tylko podlewać i czekać, żeby same sobie poradziły?
- Dobrze podlać raz na tydzień gdy nie ma deszczu.
- Od południa wsadzić jakieś dzikie drzewko osłonowe lub suchy krzak na patyku, upewniając się, że zapewnia spory cień (zaraz nadejdzie skwar

- W odległości pół metra od drzewka od południowej strony zostawić "szpaler" chwastów. Gleba przy drzewku dłuzej zostaje wilgotna.
- Odwiedzać drzewko. Teraz każdy ryjkowiec lub gasiennica to dla niego być albo nie być
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2650
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Drzewa owocowe - nie rosną.Czegoś im brak?
Gleba jest wilgotna, więc na razie podlewać nie będę. Muszę wymyślić jakieś zacienienie od południowej strony, czy może być np biała agrowłóknina rozpięta na dwóch palikach? Oto zdjęcia moich "pociech"
Lucyna na antypce

Dla porównania Groniasta (wsadzone tego samego dnia, rosną obok siebie)

Bonkreta Williamsa Red na gruszy kaukaskiej


I dla porównania Klapsa też na kaukaskiej, takie same warunki, sadzone tego samego dnia

Lucyna na antypce
Dla porównania Groniasta (wsadzone tego samego dnia, rosną obok siebie)
Bonkreta Williamsa Red na gruszy kaukaskiej
I dla porównania Klapsa też na kaukaskiej, takie same warunki, sadzone tego samego dnia
Pozdrawiam Lucyna
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Drzewa owocowe - nie rosną.Czegoś im brak?
Jesteś raczej za ratowaniem mimo wszystko drzewek tych słabych czy [jeśli nie urośnie to kupię następne ] ?
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2650
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Drzewa owocowe - nie rosną.Czegoś im brak?
NOWY83 Zależy mi na odmianach, a nie znalazłam takich w szkółkach (Bonktetę wszędzie mieli na pigwie a Lucyny wcale
) więc, jeśli się da to chcę ratować. Jeśli trzeba będzie kupować następne to sezon dla drzewek stracony 


Pozdrawiam Lucyna