Gosiu - odpukać Zuzia nie ma problemów z zasypianiem tylko stopniowo coraz mniej śpi w ciągu dnia, co oznacza, że mam mniej czasu dla siebie ;)
Róże kwitną wspaniale - zwłaszcza okrywowe kwitną bez przerwy. Za to mam inny problem - mój Wojtek sprezentował sobie wypasiony aparat foto graficzny i.. aż wstyd robić zdjęcia moim starym aparatem...
Beato - w miejscu gdzie lilie rosną obok posadzonej mięty nie ma lub jest znacznie mniej poskrzypka (mam lilie w 2 miejscach obok mięty i daleko od niej - widać różnicę). Trzeba tylko posadzić miętę w doniczkach, bo strasznie się rozłazi po ogrodzie podziemnymi rozłogami (jest koszmarna) ja po 2 sezonie mam istny gaj miętowy...
Gosiu - doszło do tego stopnia, że Wojtek sam fotografuje co ciekawsze okazy z ogrodu w ramach testowania aparatu i obiektywów... i co z tego skoro NIEDOZWOLONY-HOSTING ostatnimi czasy pozwala wkleić po 1 zdjęciu na dzień i to najlepiej przed 8 rano... To już drugi serwer do zdjęć z jakim nie mogę się porozumieć, a płacić fotosikowi nie chcę...
Gosiu - pamiętam, że 2 lata temu jak zaczynałam swoją przygodę z forum z fotosikiem były problemy, tzn. naliczano opłaty w zależności od ilości odsłon - im watek był częściej odwiedzany tym większe było prawdopodobieństwo, że dany forumowicz przekroczy limit zdjęć za darmo i będzie musiał płacić...Zniechęciło mnie to do fotosika, zwłaszcza, że musiałam część zdjęć edytować, prosić Admina o odblokowanie starych postów i w ogóle zamieszania było co nie miara...
Sprawdź dokładnie regulamin fotosika, ja przyznaję się, że nie wiem jak to teraz dokładnie wygląda.
Asiu, nie wiem jak było, ale ja na razie nie narzekam. Odpukać
Gipsy Queen ma piękny kolor. Czy płatki rozwijają sie bardziej, czy sa zawsze takie troszeczkę zwinięte?
Gosiu - Gipsy Queen rozwija płatki dużo mocniej, tylko mi się nie udało zrobić zdjęcia z bardziej rozwiniętymi płatkami... Ale kolor też mi się bardzo podoba jeszcze bardziej niesamowity jest powojnik Romantica - ma prawie czarny kolor
Steasi - witaj Jasne, że powojniki można wysiewać, tylko nie zawsze wiadomo co z tych odmianowych wyrośnie (bo nie wiesz czy doszło do samozapylenia, czy do zapylenia krzyżowego), ale to też ma swój urok i tak m.in. powstają nowe odmiany powojnika.
Mogę popatrzeć jakie clematisy zawiązały u mnie nasionka, bo generalnie nasionka są łatwo dostępne - u mnie tangucki zakwitł w drugim roku po wysianiu, ale wiem, że ten powojnik rośnie szybko i dość ekspansywnie. Od razu zaznaczam, że nie wiem kiedy uda mi się wyrwać do ogródka (kombinacja kiepskiej pogody + małej córeczki).
tylko stopniowo coraz mniej śpi w ciągu dnia, co oznacza, że mam mniej czasu dla siebie ;)
