Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

... i trafiłam do kociego ogrodu pełnego róż. Masz bardzo udane początki, róże piękne. Z zazdrością patrzę na kwiaty Souvenir de la Malmaison, bardzo mi się ta róża podoba, kupiłam jesienią, zaczęła kwitnąć i spadł deszcz. Po dwóch dniach opadów kwiaty zbrązowiały i tyle mojej radości. Ta róża powinna rosnąć pod baldachimem, bo wrażliwa bardzo. Brytania piękna, a Biedermaier już tak ma, że bardzo wolno rozwija kwiaty, ale za to długo sie trzymają.
Pozdrawiam, Danuta
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Wspaniale prezentujesz swoje królowe.Szkoda,że kardynała wycofali i nie można go kupić-bardzo żałuję.
Aniu przedstawiłaś też różę NN-matko jaka ona piękna.Czy to duży krzak?
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Dzisiaj byłam u naszej koleżanki w ogrodzie - zakwitł Acropolis - ponieważ Anka doda swoje zdjęcia później chciałabym Wam pokazać jak u Anki ładnie wybiła Clair Renesans.
W sumie ma pędy na wysokość 170 cm.

Obrazek
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Drugi różany sezon, niektóre róże młode, tegoroczne.
Mam swoje faworytki, jak i róże, które mnie zauroczyły i przed nimi próba, czy się sprawdzą :)
Zmęczone suszą, wymoczone deszczem.
W zeszłym roku mówiłam, że moimi ulubieńcami są clematisy i róże - obecnie róże wyszły na prowadzenie i wciąż myślę, jaką kupić i gdzie upchnąć ;)
Jest ich coraz więcej.
Miałam chwile zwątpienia, gdy wyjechałam nad morze w najgorsze upały i przez tydzień nieobecności wszystko wyschło na wiór...ale wdzięczne różyczki odzyskały wigor i pozwalały cieszyć się sobą mimo niesprzyjającej pogody.

Abraham Darby - ładnie kwitł w czerwcu, późniejsze pąki nie miewały szansy się rozwijać i gniły w deszczu, tak jest do teraz.



Jedna z moich ulubienic- Ballerina :) posadzona wiosną kwitnie nieprzerwanie, ani deszcze, ani słońce jej niestraszne - wciąż ma mnóstwo pąków...szalenie podobają mi się te drobne, niczym wiosenne kwiaty jabłoni kwiatuszki :) Zaczęłam od Balleriny, teraz mam jeszcze Fortunę, czekam na Mozarta i Sweet Pretty :)



Moja tegoroczna fascynacja i zdumienie - przepięknie pachnąca, bardzo silna Clair Reneissance - jak Gosia napisała chwilę wcześniej, ma ona u mnie ponad 170 cm wysokości, silne, proste pędy, przepiękna róża


Eden Rose rośnie jak szalona, ma już prawie dwa metry, kwitła wieloma kwiatami


Z dużą czułością przyglądałam się kwitnącej na pniu Geishy, bukiety kwiatów o różnorodnym kolorze w zależności od fazy rozwoju, bardzo długo trzymające się kwiaty


Część Serbek, mimo że sadzonki nie najlepsze, kwitła, złapałam na zdjęciach pierwsze kwiaty Ghislane de Feligonde



Kameleonek Herkules - ostatnio kwiat nawet wyglądał jak żółty, następnego dnia zjaśniał ;)



Leonardo da Vinci - w czyimś wątku przeczytałam, że któraś z dziewczyn określiła jego kwiaty jako "plastikowe" - zgadzam się z tym ;) ale i tak wart jest grzechu...przede wszystkim ze względu na trwałość kwiatów...w pierwszym sezonie po posadzeniu przepięknie się rozrósł.


W szkółce zobaczyłam i nie mogłam odejść bez Niny Renaissance, cudowny, obłędnie pachnący kwiat



Niezmordowana RU - kwitnie do teraz



Niezmiennie wielbię Westerlanda, w drugim sezonie rozrósł się w ogromny krzaczor i kwitnie kwitnie kwitnie ;)



Acropolis - nadal bardzo mi się podoba :)



Bonica kwitła bardzo długo, niestraszne jej były upały, na zdjęciu w przekwicie


Chopin



Pomyłka od Baranowskich, Augusta Luise która miała być Marią Theresią


Przekwitająca Satina



Tyle pąków i kwiatów miał Biedermeier na pniu



Charles Austin


Cardinal Hume kwitnie nieprzerwanie - dwa krzewy obok siebie, jeden cały w plamistości, drugi zdrowy ;) a żeby się pogodzili dołączył do nich trzeci - na pniu ;)



Fisherman Friend bardzo mnie rozczarował w zeszłym roku, ciągle chorował, w tym zdrowiutki i prawie dwumetrowe pędy



Blue River - ten zapach...



Tyle na dziś :) nie robiłam latem wielu zdjęć :)
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Witaj Aniu :wit

Piękne różyczki posiadasz,ładnie je opisałaś.Z zaciekawieniem przeglądnęłam Twój wątek i stwierdzam,że masz wiele pięknych odmian.Gratuluję ;:138
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Nina R. wspaniała, podobnie jak i Clair ;:108
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

AniaDS pisze:Nina R. wspaniała, podobnie jak i Clair ;:108
Tak :) Czekam na ponowne kwitnienie Niny :) I przez Ciebie musiałam kupić też Nadię ;) Upolowałam w Leroi-Merlin, była tylko jedna, piękny krzaczek, czekała na mnie :)
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Dawno mnie tu nie było, parę miesięcy byłam bez laptopa, a tylko tam miałam wszystkie zdjęcia (po raz kolejny mówię sobie - nagrać na płytkę w celu archiwizacji ;))
Od niedawna mam dostęp do zdjęć :heja

Dziś skończyłam aktualizować moją ogrodową podstronkę, do której link znajduje się w stopce :)

Jest tam pośród wszystkich roślinek sporo zdjęć moich ukochanych różyczek, zdjęcia są posegregowane miesiącami :)

Tutaj też pokażę trochę jesiennych róż, na początek kilka różyczek pomalowanych pierwszym jesiennym mrozem, który nadszedł jesiennego poranka dwunastego października 2010

Tak wyglądały różyczki pierwszego zeszłorocznego mroźnego poranka - 27 października 2010
Awatar użytkownika
Grzesiu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3679
Od: 25 gru 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

No nareszcie jesteś Aniu ;:138
czyli wiosna muuuusi już niebawem przyjść
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Aniu masz piękne odmiany,dużo z nich zakwitnie u mnie po raz pierwszy na wiosnę.
Eden powalająco piękny ;:138 Chciałabym taką pomyłkę w postaci Augusty Luisy:)
A Cardinal Hume już jest na liście chciejstw,masz same perełki:)
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Annes 77 - Anka kupiła ostatniego Cardinala Huma - tylko w jednej szkółce go widzieliśmy i jej właściciel powiedział, że róża jest za ciemna i nie sprzedaje się. Raczej nie będzie już tej odmiany ale na pewno wejdą inne, ciekawe.
AnkaJ - trzeba będzie pojechać do Tarnowa wcześniej gdy zaczną kwitnąć persiany - może uda się trafić na Canary Bird, kupiłam ostatnio u niego - Persian Yellow kwitnącą.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Gosiu szkoda,żałuję,ja bardzo lubię takie kolorki,wszelkie fiolety,bordo:)Wczoraj oglądałam ofertę z Rosarot-dużo fajnych,ciekawych odmian.Gosiu jak masz jakieś linki nowości w szkółkach podeślesz mi?
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Cardinal Hume zauroczył mnie, gdy go po raz pierwszy zobaczyłam, bedąc z Gosią w pobliskiej naszej szkółce :) Wyobraźcie sobie łan tych drobnych bordowych, pachnących obłędnie kwiatuszków :) Już wtedy poczułam, że to będzie jedna z moich faworytek.
Owszem, jak powiedziała Gosia, w szkółce już go nie ma, bo "jest za ciemny" i przez to mało atrakcyjny.
Jesienią dokupiłam sobie Cardinalka na pniu, mam nadzieję, że przetrzyma zimę :)

Wrzucając zdjęcia na stronkę, która jest w stopce uświadomiłam sobię, że wieku różom nie zrobiłam zdjęć. I oczywiście są jesienne nowości - będzie na co czekać :)

Mój kochany małżonek skonstruował mi tak stronkę, że po wrzuceniu na stronę zdjęcia, na dole pokazuje się "link dla blondynki", adres tego zdjęcia na stronie, który jest gotowy do wrzucenia na forum

Zobaczcie przykład:
http://makaranta.pl/index.php?u=162/75&p=162&t=101

;:167 ;:167 ;:167

Październikowe widoczki:



Acropolis



urocza Alladin Palace


Gartentraume

Niezmordowany Leonardo


Ballerina
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

Annes 77 - jak będzie coś nowego to na pewno podeślę.
AniuJ - patrzyłaś na termometr? U nas było dziś - 17 stopni.
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże w ogrodzie kociej rodziny :)

Post »

To ciekawe, bo u mnie rano tylko -9. A macie cieplej... :shock:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”