Datura jednoroczna,bieluń indiański(Datura inoxia)
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Datura jednoroczna
baba w ogrodniczym powiedziała że to przędziorki..
i patrzyłam na google i chyba ma racje..
zrobie oprysk jak będę mogła...
moje datury jeszcze w doniczkach... wsadzę przy najbliższej okazji... już się z warzywami obrobiłam..czas na kwiaty teraz...
-- 31 maja 2012, o 09:47 --
ps\
a usuwacie te "kasztanki" nasienne po wkwiatach??
i patrzyłam na google i chyba ma racje..
zrobie oprysk jak będę mogła...
moje datury jeszcze w doniczkach... wsadzę przy najbliższej okazji... już się z warzywami obrobiłam..czas na kwiaty teraz...
-- 31 maja 2012, o 09:47 --
ps\
a usuwacie te "kasztanki" nasienne po wkwiatach??
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- asta6265
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2409
- Od: 8 sty 2012, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Datura jednoroczna
Co tutaj tak cichooo? Pokażcie swoje okazy:
To mój szpalerek - zaczął kwitnąć:



To mój szpalerek - zaczął kwitnąć:



Mój kawałek świata
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
Re: Datura jednoroczna
Moje datury jednoroczne tak obradzają, że nawet podczas deszczu pękają z ciężaru. Osiągają spokojnie ponad metr wysokości i szerokości. Lubię je, bo są mało wymagające.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Datura jednoroczna
Igo, w jakich warunkach je uprawiałaś, że urosły tak dorodne?
Re: Datura jednoroczna
Wiesz trudno powiedzieć.. Widzę, że one tak jak te wieloletnie uwielbiają dużo miejsca, dużo wody i nie kapryszą na nawóz.Lorrie pisze:Igo, w jakich warunkach je uprawiałaś, że urosły tak dorodne?
Dodam, że największy wyrósł z samosiejki na skalniaku, gdzie głównie glina, więc najwilgotniej. Po deszczu się złamał w końcu. Miał mnóstwo kwiatów i był naprawdę duży.
Datura stramonium Bieluń Dziędzierzawa
Witam wszystkich na forum to mój pierwszy post (bardzo dawno temu miałem konto na forum ale to stare dzieje wiec witam się od nowa)
Mam do was pytanko co do Bielunia(poprawcie mnie bo nie wiem czy dobrze odmieniłem nazwę :] ) widziałem duzo tematów z pięknym i zadbanym właśnie Bieluniem (?) i tu pojawia się moje pytanie czy macie go z nasion czy raczej z odnóżek ? trudno jest otrzymać go z nasion ?
Mam do was pytanko co do Bielunia(poprawcie mnie bo nie wiem czy dobrze odmieniłem nazwę :] ) widziałem duzo tematów z pięknym i zadbanym właśnie Bieluniem (?) i tu pojawia się moje pytanie czy macie go z nasion czy raczej z odnóżek ? trudno jest otrzymać go z nasion ?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Datura stramonium Bieluń Dziędzierzawa
Bieluń dziędzierzawa sieje się sam, nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów, nawet zaniedbany daje sobie radę. Ale jeśli masz dzieci to się zastanów, to roślina silnie trująca...
Re: Datura stramonium Bieluń Dziędzierzawa
A jak masz te kilkadziesiąt lat,to się zastanów,czy można nie mieć bielunia w ogrodzie.Comcia pisze: Ale jeśli masz dzieci to się zastanów, to roślina silnie trująca...
Z posiekanych zielonych owoców,można zrobić nalewkę,przeciwbólową,do smarowania,
nie do picia.Pół butelki owoców,drobno pociętych,należy zalać spirytusem,do pełna .
Można używać,jak się zrobi brązowa.Po prostu posmarować bolące miejsce i za chwilę
ulga.Od lat smaruję tym kolana,okolice kręgosłupa,żona też używa. Zapasu mam trzy duże
butelki,bo odmładzanie wychodzi bardzo licho,a starzenie,pierwszorzędnie.
Re: Datura jednoroczna,bieluń indiański
Mam do Was pytanie dot. bielunia/datury. Otóż nie zdążyłem schować swoich datur do ciepłego pomieszczenia i mocno mi przemarzły (-3). Zgubiły kwiaty i iście a końcówki przyrostów/gałązek "zwiędły". Co gorsze zauważyłem po 3 dniach, że w kilku miejscach kora na niższych częściach jest popękana i w tych miejscach zrobiła się jakby "gąbka"
Czy da się uratować moje roślinki? Co mam zrobić, żeby wiosną jednak odbiły?



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Datura jednoroczna,bieluń indiański
To wątek o jednorocznych daturach.
Uratowanie wieloletnie przemarznietych roślin sprowadza się do odcięcia przemrożonych części i ... czekania, czy reszta na pewno jest OK. Niewiele tu jeszcze można zrobić, martwa tkanka to martwa tkanka. Po odcięciu przemrożonych części obserwuj roślinę, może będzie koniecznosć odcięcia czegoś później (przemarznięte tkanki gniją). Nie wiem, czy akurat datura "wygoi" rany nisko na pniu, może będzie koniecznosć skrócenia roślin...
Na wszelki wypadek można spróbować zrobić kilka sadzonek...
Uratowanie wieloletnie przemarznietych roślin sprowadza się do odcięcia przemrożonych części i ... czekania, czy reszta na pewno jest OK. Niewiele tu jeszcze można zrobić, martwa tkanka to martwa tkanka. Po odcięciu przemrożonych części obserwuj roślinę, może będzie koniecznosć odcięcia czegoś później (przemarznięte tkanki gniją). Nie wiem, czy akurat datura "wygoi" rany nisko na pniu, może będzie koniecznosć skrócenia roślin...
Na wszelki wypadek można spróbować zrobić kilka sadzonek...
Zielonym do góry!!!
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Datura jednoroczna,bieluń indiański
Witam
Swojego bielunia indiańskiego kupiłem w obi[o cenę lepiej nie pytać
]wsadziłem jego razem z doniczką do ziemi,w sumie do września ubiegłego roku zakwitł 34 razy
.Aż w końcu możliwe że przyszedł na niego koniec
bo wszystkie liście zaczeły się zasuszać i z liści robić się ruloniki i wtedy już wcale nie zakwitł
.Jak zacząłem wykopywać bielunia to okazało się że kłącze możliwe jest że jest nadpleśniałe,przechowałem je w trocinach i jak wczoraj je wyjąłem okazało się że jest mocno zasuszone i strasznie lekkie nie wiem czy da się je uratować jak ktoś wie co robić proszę pisać a jak by okazało się że guzik z niego będzie to proszę napisać jak nasiona tego bielunia długo kiełkują 

Swojego bielunia indiańskiego kupiłem w obi[o cenę lepiej nie pytać





- Marla54
- 100p
- Posty: 173
- Od: 3 mar 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie k/Sochaczewa - strefa 6b
Re: Datura jednoroczna,bieluń indiański

Planuję obsadzić Kapliczkę, która znajduje się na mojej działce. Czy już można wysiewać nasionka, czy lepiej jeszcze poczekać? Jeśli już zdecyduję się na wysiew, to czy sadzić każde nasionko osobno? czy można razem a potem je przepikować? Czy lepiej jest namoczyć nasionka np. na dobę? czy nie ma takiej potrzeby. Proszę was o wskazówki. Dzięki. Maryla.
Don't be sorry .. just don't do it!! - Maryla
Człowiekowi w życiu potrzebne jest: serce do kochania, rozum do myślenia i ręce do pracy.
Człowiekowi w życiu potrzebne jest: serce do kochania, rozum do myślenia i ręce do pracy.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 10 mar 2013, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Datura jednoroczna,bieluń indiański
Marylko
Ja mogę Ci powiedzieć jak ja robię z bieluniem.
Nasiona można spokojnie już wysiewać,bo długo wschodzą (czasami musiałam grzebać w ziemi),bo nie było ich widać.
Sieję do pojedynczych kubków po jogurcie,ale czasem mam ich mało więc sieję po kilka do pudełeczka po margarynie np.
Przesadzanie im nie szkodzi,jak wysadzisz do gruntu ruszą jak szalone
Ważne tylko,żeby miały sporo wilgoci,to wtedy rosną,że ho,ho.
Ja nie zasilam ich właściwie w ogóle (ale mam dość dobrą glebę),podlewam od czasu do czas gnojówką z pokrzyw.
Nasion nigdy nie moczyłam,ale podsunęłaś pomysł i w tym roku na próbę zamoczę i zobaczę czy jest różnica.
Sadzę je dosyć szeroko tak co 1m bo bardzo się rozrasta szczególnie w szerz,chociaż w górę też może urosnąć( u mnie ponad metr).Ma specyficzny silny zapach,taki trochę jak dla mnie cuchnący.
Miałam zdjęcia,ale jak padł komputer,to było po zdjęciach(w tym roku muszę je umieścić gdzieś gdzie będą bezpieczne)
Pozdrawiam.
Ja mogę Ci powiedzieć jak ja robię z bieluniem.
Nasiona można spokojnie już wysiewać,bo długo wschodzą (czasami musiałam grzebać w ziemi),bo nie było ich widać.
Sieję do pojedynczych kubków po jogurcie,ale czasem mam ich mało więc sieję po kilka do pudełeczka po margarynie np.
Przesadzanie im nie szkodzi,jak wysadzisz do gruntu ruszą jak szalone

Ważne tylko,żeby miały sporo wilgoci,to wtedy rosną,że ho,ho.
Ja nie zasilam ich właściwie w ogóle (ale mam dość dobrą glebę),podlewam od czasu do czas gnojówką z pokrzyw.
Nasion nigdy nie moczyłam,ale podsunęłaś pomysł i w tym roku na próbę zamoczę i zobaczę czy jest różnica.
Sadzę je dosyć szeroko tak co 1m bo bardzo się rozrasta szczególnie w szerz,chociaż w górę też może urosnąć( u mnie ponad metr).Ma specyficzny silny zapach,taki trochę jak dla mnie cuchnący.
Miałam zdjęcia,ale jak padł komputer,to było po zdjęciach(w tym roku muszę je umieścić gdzieś gdzie będą bezpieczne)
Pozdrawiam.
Mariola
- Marla54
- 100p
- Posty: 173
- Od: 3 mar 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie k/Sochaczewa - strefa 6b
Re: Datura jednoroczna,bieluń indiański
Dzięki Mariola, to w przyszły weekend będę je siała. Wcześniej namoczę w ciepłej wodzie na dobę i postawię na kaloryferze. Zobaczymy ile czasu będzie mi potem wschodzić. Dam znać.
Ja chcę 'Kapliczkę' przyozdobić jednym kolorem, bo corocznie każdy coś tam przyniesie i jest okropny misz-masz. A kapliczka jest .. niestety, ale ze 3m od furtki, więc wolę sama coś jednolitego wsadzić.
Ja chcę 'Kapliczkę' przyozdobić jednym kolorem, bo corocznie każdy coś tam przyniesie i jest okropny misz-masz. A kapliczka jest .. niestety, ale ze 3m od furtki, więc wolę sama coś jednolitego wsadzić.
Don't be sorry .. just don't do it!! - Maryla
Człowiekowi w życiu potrzebne jest: serce do kochania, rozum do myślenia i ręce do pracy.
Człowiekowi w życiu potrzebne jest: serce do kochania, rozum do myślenia i ręce do pracy.