Witajcie. Ładne te pomidorki ze zdjęcia

Widać sporo wiązały owoców. Super, że zdrowe krzaczki. Ja w zeszłym roku miałam pomidora odpornego niby na zarazę - już w czerwcu złapał łodygową i to był koniec

W tym roku od początku opryski robiłam i do końca (październik) obyło się bez zarazy. Z ok 175 krzaków w sumie wyrzuciłam przez deszcze może z 5-6 owoców (nie mam folii - wszystko było w gruncie). Ale udany zbiór zachęca do rozszerzania swoich upraw.
Wojtku pozwolę sobie na akcji popolować na te koktajlówki NN, w tym roku miałam pokusę i wszystkim ogromnie smakuje, więc więcej będzie tego typu pomidorków
Pozdrawiam
