
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, mowiłaś żebym przyszła, to przyszłam. Pięknie przystrojone tujki, pomysł kapitalny, a kawał o latajacym Mikołaju-obłędny 

Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!
Dziękuję za podziw, kłaniam się nisko
, też róbta u siebie takich cudaków, ale będzie wesoło, że ho, ho.
Kiedyś, ktoś mnie poprosił, abym pokazała krok po kroku, jak robię mini jadłodajnie dla ptaszków.
Poświęciłam się, byłam sama w domciu, nie licząc Teściunia, który mi w niczym nie może pomóc, czasami brakowało mi trzeciej ręki, ale jakimś cudem i z Bożą pomocą udało się mi wykonać sesję zdjęciową. Oto ona:
Na początku, idziemy do sklepu i kupujemy jogurt
,
który smacznie zjadamy:
.
Następnie kubeczek dokładnie myjemy i dziurkujemy rozgrzanym gwoździem:

Teraz bierzemy drucik i przewlekamy przez dwie dziurki i robimy na końcu pętelkę:

i oto mamy gotowy , czysty kubeczek:
Ja kubeczków zużytych nie wyrzucam, tylko przed każdym nowym napełnieniem myję i mam ich dużo z zeszłego roku:
.
Kupujemy smalec, niesolony! i go topimy w rondelku:

W tym czasie szykujemy wsad (przykładowy) do kubeczków:
słonecznik niełuskany:
nasiona dla ptaków leśnych:
ziarno dla ptaków, energetyzujące:
nasiona dla ptaków z witaminami:
Do tego dodajemy np:
słonecznik łuskany, len, sezam, zarodniki pszenne, groch łuskany-połówki, mak (!)
oraz gotowe ziarno dla sikorek, żurawinę i misz-masz wykonany przeze mnie, którym karmię ptaki codziennie( pszenica, kukurydza biała i czerwona, owies, kasza jęczmienna, suszone owoce, szczególnie róża dzika(!) jeszcze coś tam dodaje, ale zapomniałam i nie chce mi się wychodzić na zew. aby sprawdzić co:
Smalec nam się ładnie topi:

W talerzykach czeka orzech włoski podrobiony, wspomniany wyżej mój misz-masz, orzechy laskowe:

Teraz nasiona, ziarno i owoce dokładnie mieszamy:
i nakładamy do kubeczków do 1/3 ich wysokości:

Roztopiony smalec:
i pomalutku wlewamy, małymi porcjami do kubeczków:
Delikatnie mieszamy łyżeczką ziarno i smalec:
Dosypujemy po troszkę ziarna, dolewamy smalec i delikatnie mieszamy:

Tak wyglądają napełnione kubeczki-karmniczki:

Teraz, w jeszcze niezastygniętą masę, wciskamy owoce żurawiny:

Gotowe kubeczki wystawiamy w chłodne miejsce, aby dobrze zastygły:
Już zastygłe karmniczki-kubeczki wynosimy na zewnątrz:
i rozwieszamy na krzewach, drzewach, gdzie się tylko da, oto przykłady:






Życzymy ptaszkom SMACZNEGO!!!
Ot i cała filozofia wyrobu karmniczków dla ptaszków.
ps. teraz muszę odpocząć, bo bolą mnie oczy i palce.

Dziękuję za podziw, kłaniam się nisko

Kiedyś, ktoś mnie poprosił, abym pokazała krok po kroku, jak robię mini jadłodajnie dla ptaszków.
Poświęciłam się, byłam sama w domciu, nie licząc Teściunia, który mi w niczym nie może pomóc, czasami brakowało mi trzeciej ręki, ale jakimś cudem i z Bożą pomocą udało się mi wykonać sesję zdjęciową. Oto ona:
Na początku, idziemy do sklepu i kupujemy jogurt

który smacznie zjadamy:

Następnie kubeczek dokładnie myjemy i dziurkujemy rozgrzanym gwoździem:


Teraz bierzemy drucik i przewlekamy przez dwie dziurki i robimy na końcu pętelkę:

i oto mamy gotowy , czysty kubeczek:

Ja kubeczków zużytych nie wyrzucam, tylko przed każdym nowym napełnieniem myję i mam ich dużo z zeszłego roku:

Kupujemy smalec, niesolony! i go topimy w rondelku:


W tym czasie szykujemy wsad (przykładowy) do kubeczków:
słonecznik niełuskany:

nasiona dla ptaków leśnych:

ziarno dla ptaków, energetyzujące:

nasiona dla ptaków z witaminami:

Do tego dodajemy np:
słonecznik łuskany, len, sezam, zarodniki pszenne, groch łuskany-połówki, mak (!)

oraz gotowe ziarno dla sikorek, żurawinę i misz-masz wykonany przeze mnie, którym karmię ptaki codziennie( pszenica, kukurydza biała i czerwona, owies, kasza jęczmienna, suszone owoce, szczególnie róża dzika(!) jeszcze coś tam dodaje, ale zapomniałam i nie chce mi się wychodzić na zew. aby sprawdzić co:

Smalec nam się ładnie topi:

W talerzykach czeka orzech włoski podrobiony, wspomniany wyżej mój misz-masz, orzechy laskowe:


Teraz nasiona, ziarno i owoce dokładnie mieszamy:

i nakładamy do kubeczków do 1/3 ich wysokości:


Roztopiony smalec:

i pomalutku wlewamy, małymi porcjami do kubeczków:

Delikatnie mieszamy łyżeczką ziarno i smalec:

Dosypujemy po troszkę ziarna, dolewamy smalec i delikatnie mieszamy:


Tak wyglądają napełnione kubeczki-karmniczki:


Teraz, w jeszcze niezastygniętą masę, wciskamy owoce żurawiny:



Gotowe kubeczki wystawiamy w chłodne miejsce, aby dobrze zastygły:

Już zastygłe karmniczki-kubeczki wynosimy na zewnątrz:

i rozwieszamy na krzewach, drzewach, gdzie się tylko da, oto przykłady:














Życzymy ptaszkom SMACZNEGO!!!
Ot i cała filozofia wyrobu karmniczków dla ptaszków.
ps. teraz muszę odpocząć, bo bolą mnie oczy i palce.



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
O rety, była taka chwila, że nie mogłam Cię Stasiu znaleźć . A Ty się tak rozpędziłaś z tym pisaniem, że miejsca brakuje - i chwała Ci za to. Hura, ze jesteś
Ale już mogę na bieżąco czytać i oglądać.
Stasiu, nieustająco dziękuję za lekarstwo (czytaj: Twój wątek) na poprawę nastroju w te pochmurne i krótkie dni.
Ale już mogę na bieżąco czytać i oglądać.
Stasiu, nieustająco dziękuję za lekarstwo (czytaj: Twój wątek) na poprawę nastroju w te pochmurne i krótkie dni.
Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu, nareszcie Cię mam! Dopiero przeglądałam Twój stary wątek a już jest nowy! I to już trzecia strona! Ale to szybko leci! Pomysł z ptasią stołówka jest fantastyczny, też tak będę robić jak już się tylko przeprowadzę. Tylko nie wiem na czym będę wieszać to ptasie żarełko bo większych drzewek u mnie obecnie brak ... Stasiu a te okryte pomalowaną włókniną drzewka to bomba pomysł!
Nigdy bym na taki nie wpadła! Oj będę chyba zżynać Twoje pomysły jak na nowym miejscu zadomowię się już na dobre.



- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu na ile dni wystarcza im taka porcja - czy jak raz na tydzień będzie się im wywieszać nowe porcje to starczy. Nie wypłynie ta zawartość z tych kubeczków
W ubiegłą zimę powiesiłam połcie słoniny na gałązkach śliwki i nie przlatywały do niej żadne sikorki
może dlatego że kot się pałęta po ogrodzie 



W ubiegłą zimę powiesiłam połcie słoniny na gałązkach śliwki i nie przlatywały do niej żadne sikorki


Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Świetny pomysł z tym karmikami dla ptaszków... i to przedstawiony krok po kroku... Super.
I poprawiłam sobie humor dowcipami, dzięki

I poprawiłam sobie humor dowcipami, dzięki

- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Wpadam z wizytą i się bezczelnie wpisuję żeby nie zgubić wątku
Podziwiam karmniki! Jakie ptaszki do nich przylatują? Bo zgaduję, że na takie dobrości skuszą się nie tylko sikorki. I kiedy je wieszasz? Czekasz na śnieg czy już teraz?

Podziwiam karmniki! Jakie ptaszki do nich przylatują? Bo zgaduję, że na takie dobrości skuszą się nie tylko sikorki. I kiedy je wieszasz? Czekasz na śnieg czy już teraz?
Agata
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Super przepisy na ptasią jadłodajnię,na pewno odkalkuje,powieszę na balkonie i poczekam czy przylecą.Do tej pory omijały mnie szerokim łukiem (kot).Mgła niesamowita,mzawka,to żle wpływa na moją psychikę więc na pocieszenie:
-Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa,rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe.Wreszcie którys z nich zaproponował:
-Panowie,porozmawiajmy o czymś normalnym np.o dupach.
-Nastapiła bardzo długa cisza,a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.Wreszcie ktoś odpowiada:
-Słuchajcie,moja karta graficzna jesy do dupy....
-Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa,rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe.Wreszcie którys z nich zaproponował:
-Panowie,porozmawiajmy o czymś normalnym np.o dupach.
-Nastapiła bardzo długa cisza,a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.Wreszcie ktoś odpowiada:
-Słuchajcie,moja karta graficzna jesy do dupy....
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko, to ja prosiłem o instrukcję robienia karmy dla ptaszków...Dziękuje, na pewno się przyda...stasia109 pisze:Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!
Dziękuję za podziw, kłaniam się nisko, też róbta u siebie takich cudaków, ale będzie wesoło, że ho, ho.
Kiedyś, ktoś mnie poprosił, abym pokazała krok po kroku, jak robię mini jadłodajnie dla ptaszków.
Poświęciłam się, byłam sama w domciu, nie licząc Teściunia, który mi w niczym nie może pomóc, czasami brakowało mi trzeciej ręki, ale jakimś cudem i z Bożą pomocą udało się mi wykonać sesję zdjęciową. Oto ona:
Na początku, idziemy do sklepu i kupujemy jogurt,
który smacznie zjadamy:.
Następnie kubeczek dokładnie myjemy i dziurkujemy rozgrzanym gwoździem:
![]()
Teraz bierzemy drucik i przewlekamy przez dwie dziurki i robimy na końcu pętelkę:
i oto mamy gotowy , czysty kubeczek:
Ja kubeczków zużytych nie wyrzucam, tylko przed każdym nowym napełnieniem myję i mam ich dużo z zeszłego roku:.
Kupujemy smalec, niesolony! i go topimy w rondelku:
![]()
W tym czasie szykujemy wsad (przykładowy) do kubeczków:
słonecznik niełuskany:
nasiona dla ptaków leśnych:
ziarno dla ptaków, energetyzujące:
nasiona dla ptaków z witaminami:
Do tego dodajemy np:
słonecznik łuskany, len, sezam, zarodniki pszenne, groch łuskany-połówki, mak (!)
oraz gotowe ziarno dla sikorek, żurawinę i misz-masz wykonany przeze mnie, którym karmię ptaki codziennie( pszenica, kukurydza biała i czerwona, owies, kasza jęczmienna, suszone owoce, szczególnie róża dzika(!) jeszcze coś tam dodaje, ale zapomniałam i nie chce mi się wychodzić na zew. aby sprawdzić co:
Smalec nam się ładnie topi:
W talerzykach czeka orzech włoski podrobiony, wspomniany wyżej mój misz-masz, orzechy laskowe:
![]()
Teraz nasiona, ziarno i owoce dokładnie mieszamy:
i nakładamy do kubeczków do 1/3 ich wysokości:
![]()
Roztopiony smalec:
i pomalutku wlewamy, małymi porcjami do kubeczków:
Delikatnie mieszamy łyżeczką ziarno i smalec:
Dosypujemy po troszkę ziarna, dolewamy smalec i delikatnie mieszamy:
![]()
Tak wyglądają napełnione kubeczki-karmniczki:
![]()
Teraz, w jeszcze niezastygniętą masę, wciskamy owoce żurawiny:![]()
![]()
Gotowe kubeczki wystawiamy w chłodne miejsce, aby dobrze zastygły:
Już zastygłe karmniczki-kubeczki wynosimy na zewnątrz:
i rozwieszamy na krzewach, drzewach, gdzie się tylko da, oto przykłady:
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Życzymy ptaszkom SMACZNEGO!!!
Ot i cała filozofia wyrobu karmniczków dla ptaszków.
ps. teraz muszę odpocząć, bo bolą mnie oczy i palce.![]()
![]()
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
A te mieszanki w białych torebkach, to skąd się bierze?
Agata
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
A teraz 100krotka niech nam powie, o czym rozmawiają żeńscy informatycyGrażyna Widera pisze: -Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa,rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe.Wreszcie którys z nich zaproponował:
-Panowie,porozmawiajmy o czymś normalnym np.o dupach.
-Nastapiła bardzo długa cisza,a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.Wreszcie ktoś odpowiada:
-Słuchajcie,moja karta graficzna jesy do dupy....

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, za ptasią stołówkę 6+, bo 7 nie ma.
Się wpiszę, jak już trafiłam, żebym Cię nie musiała po forum szukać. Zasuwasz jak odrzutowiec, ale nie ma się co dziwić. Widocznie to pozowanie w kosmosie dało Ci takiego powera.
Poczytałam i obejrzałam, no i mi się poprawiło. Od powrotu z chorobowego mam roboty po kokardy. Nawet nie mam czasu szperać w necie.
Pozdrawiam, Danuta



Się wpiszę, jak już trafiłam, żebym Cię nie musiała po forum szukać. Zasuwasz jak odrzutowiec, ale nie ma się co dziwić. Widocznie to pozowanie w kosmosie dało Ci takiego powera.

Poczytałam i obejrzałam, no i mi się poprawiło. Od powrotu z chorobowego mam roboty po kokardy. Nawet nie mam czasu szperać w necie.
Pozdrawiam, Danuta

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Jaki sprytny pomysł na ptasią stołówkę ! Odgapię i też podokarmiam ptaszki 

- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Moje kochane Gwiazdy i Gwiazdeczki!
Dziękuję bardzo za pamięć i że do mnie zaglądacie. W taki pochmurny dzionek, to balsam na moje zbolałe serce.
Katarynka, Halinko, iwa27, Pestka, Mała Rybko
- dziękuję bardzo.
Gosiaczku
- podobają się?
Grażynka
- róbta u syna, co chceta, będzie trochę wesoło. Dziękuję bardzo za dawkę humoru. Dowcip poszedł dalej.
Spróbuj zrobić ksero i podziel się z nami swoimi wynikami.
100krotko
- wczoraj wieczorem słyszałam jak idąca ulicą para śmiała się, a chłopak powiedział, że fajny pomysł.To chyba nie jest tak źle.
Ewa2204
cieszę się bardzo, że mnie odnalazłaś. Lekarstwo stosuj codziennie. Wiesz jak działa nasza służba zdrowia. Dziś aby chorować, to trzeba być zdrowym jak koń.
Beatrice
- ptaszki bardzo dziękują.
Lorrie
- ja mam prawie same młode drzewka i do tego małe. Staram się wieszać jeszcze na krzakach, pergolach, gdzie się tylko da. W zeszłej zimie miałam w jednym czasie...51 karmniczków. M patrzył gdy je robiłam, czy mi palma nie odbija. Roślinki swoje musisz ubrać. Jak to by było żeby stały gołe w taką zimnotę, prawda?
roslynn
=smalec, to rzecz najważniejsza.
iwa27
- taką porcję w kubeczku ptaszki jedzą około 1,5 do 2 tygodni. Ja je wywieszam już w listopadzie, a jak jest zimno to i w październiku. Ptaki bardzo szybko się przyzwyczajają i przylatują ciągle. Sąsiadki moje się śmieją, że ptaki we wzi można zobaczyć jak w ZOO, czyli tylko u mnie. Ptaki boją się kotów i wyczuwają niebezpieczeństwo. Jak masz kota a chcesz ptaki dokarmniać, to powinnaś wieszać karmniczki na "rzadkich" gałązkach, wysoko. Ja np. biorę grabie, naciągam delikatnie wysokie gałązki papierówki a M wiesza słoninkę lub karmniczek. Kot nie ma szans tam wejść, choć po kotach można się wszystkiego spodziewać. Ja sama chcę wziąć dwie kotki na nornice, ale Ty mi uświadomiłaś, że to nie takie proste.
AVE
- tak trzymać.
grazka2211
-Witaj Kochanienka!
riane
zdziwisz się bardzo. Oprócz sikorek, najwięcej przylatuje wróbli. Wiesz, że w mieście wróbla prawie się już nie spotyka? Przylatują także: kowaliki, gil, kwiczoł, sroki, gołębie pocztowe i cukrówki, w zeszłym roku przylatywał nawet zimorodek. No i oczywiście zdarzają się szpaki. Ja sypię ziarno na trawę, w małych porcjach przez cały rok. Mam stałe dwa miejsca i tam ptaki przylatują. Jak już wspominałam, wieszam pokarm dla ptaków jak zrobi się bardzo zimno, ale nie czekam na śnieg i mróz. Ale niektóre osoby tak robią. Prawdę mówiąc nie wiem kto robi lepiej. Nigdzie nie pisze od kiedy dokarmiać ptaszki.W zimie, jak jest śnieg, to go odgarniam i sypię również. Trzeba też pamiętać o czystej wodzie. Ja mam ok. 5-6 misek, najlepiej niklowanych (w większych, w środku szorstki kamyk) i wymieniam dwa razy dziennie wodę, na czystą letnią. Na noc wodę wylewam. Ceramiczne i plastikowe pojemniki nie zdają egzaminu, bo... pękają.
cdn.
Dziękuję bardzo za pamięć i że do mnie zaglądacie. W taki pochmurny dzionek, to balsam na moje zbolałe serce.
Katarynka, Halinko, iwa27, Pestka, Mała Rybko

Gosiaczku

Grażynka

Spróbuj zrobić ksero i podziel się z nami swoimi wynikami.
100krotko

Ewa2204

Beatrice

Lorrie

roslynn

iwa27

AVE

grazka2211

riane

cdn.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.