No tak..jest ich tak duże że dla mnie to już nie są jakąś specjalną atrakcją ale wszyscy przechodzący zatrzymują sie (moja działka jest przy wejściu na teren ogrodu) i się zachwycają..
Ewcia..nie chcesz przypadkiem zaopiekować się strelicją?(tak do Twojego nicka)Ja jakoś nie przykładam się do jej pielęgnowania.W stym roku trochę przymarzła w piwnicy ale jest bardzo żywotna i już wypuszcza nowe liście.Jak o nią trochę zadbasz to zakwitnie..u mnie kiedyś kwitła..
Napisane: Pt 03 kwi 2009 06:02
livia pisze:Jak to nie zrobisz zdjęć...

?
1000 krokusów... ja mam może 15 a cieszę się jak głupia
A jak ci psiunia przeszkadza to przecież mówilismy,że się nią zaopiekujemy

No co Ty Malwinko..za nic nie oddałbym mojej kupy sierści..we wtorek idzie do fryzjera..ale będzie śmiesznie wyglądał!teraz po szaleństwie na działce musi być codziennie dokładnie wyczesywany z gałązek wrzosów..na szczęście jest baaardzo cierpliwy i poddaje się zabiegom bez sprzeciwu...