W.o. Psach cz.7 (2009.03 - 2009.08)
Myśle, że powinniście jednak przyzwyczajać małą do suchego pokarmu. Layle zabierałam od matki jak miała dokładnie 8 tygodni i jadła już tylko pokarm stały- chrupki suche, dla szczeniąt bo moczonych nie ruszyła wcale. I właściwie przez pierwszy tydzień sikała i spała, z przerwamia na zabawe
Pamiętam że już 3 dnia zaczęła szczekać i to zostało jej do dziś 
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
I nie będzie się załatwiała po takim posiłku normalnie. Nie chcę już się rozpisywać, ale jest w sieci bardzo wiele informacji na ten temat, ja bym odstawiła mleko już zupełnie, a krowie wręcz natychmiast, bardzo często właśnie mleko krowie powoduje biegunki i te wszystkie sensacje żałądkowe.7 tygodniowy szczylek je już normalnie, w wieku 8 tygodni trafia do nowego domku, a tam karma dla szczylków to już typowy codzienny posiłek. Można namoczyć, można w całości, jak piesek lubi, trzeba patrzeć, alby się nie przejadał. To już duże szczenię, najgorzej odchować takiego 2-3-4 tygodniowego oseska, bo trzeba lecieć na zastępczym mleku i bardzo chuchać i dmuchać, to taka drobinka. Od 4 tygodnie jest już z górki, 6 tydzień to jesteśmy już prawie w domu, jak to się mówi, 7 tydzień to już prawie luz w temacie, 8 pełna normalność i spokojny sen, da sobie już rade. Już doczytałam co się stało, że taką drobinkę musiałaś odchować. Jak juz jesteście na etapie 7 tygodnia to można spokojnie spać. Nie doczytałam jak ze szczepieniami, odrobaczaniem , bo pewnie to już macie zrobione. Na wszystkie biegunki u szczeniaków trzeba bardzo uważać, bo dla szczeniaka to duże zagrożeni, a i choroby wieku szczenięcego takie mają objawy nie chce tu straszyć , ale trzeba mieć to na uwadze. Tak piszę prewencyjnie, super, że uratowaliście małą, problemy pewnie będą, ale mam nadzieje, że takie zwykłe i szybko do przeskoczenia. Dobrze, ze ta mała do was trafiła, bo inaczej pewnie by już jej nie było, niestety dość często wywalane są szczeniaki. Nie roztaczam już czarnowidztwa i spokojnego wieku szczenięcego życzęNie załatwia się normalnie, ma mleko krowie wymieszane z takim dla szczeniąt, Wet powiedział, że na razie powinna jeść przede wszystkim mleko.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Zapomniałam po prostu przecinka, załatwia się zupełnie normalnie! Wszystkie moje psy piją mleko, i załatwiają się po nim normalnie. Skandal pije mleko od 15 lat. Same się go domagają, gdy rano otwieram karton dla siebie. NIe dostają go codziennie, ale np. raz w tygodniu. Owszem są na ten temat różne opinie, ja przychylam się do tych, że mleko jest ok. Mój pies ma 15 lat, mocne kości, dobrą kondycję, prawie wszystkie zęby - więc nie sądzę by mu szkodziło. Nie karmię psów suchą karmą, podaję ją tylko jako uzupełnienie. Stoi sobie miska chrupek i czasem po kilka podjadają. Nie ma sensacji, nie ma biegunki. Nie jestem przyzwyczajona do tak małych psó, większość w rodzinie trafiała do nas w 3 miesiącu życia i tak było najlepiej. Mała nie przesypia jeszcze całej nocy, ale już nie budzi tak często jak na początku. Jej rodzeństwo zostało niestety uśpione. Odrobaczana była w 5 tygodniu życia, ale wet powiedziła, że jest za mała na szczepienie. Zaszczepiona pierwszy raz została wczoraj. Wiem o takich sprawach, w końcu to aktualnie trzeci pies, który z nami mieszka, a do tego nie pierwszy w rodzinie. Wujek hodował sznaucery olbrzymy, nigdy nie wydał szczeniaka przed 3 miesiącem, ponoć to jest najlepszy okres na całkowte usamodzielnianie. Mała dostaje poza mlekiem troszkę puszki dla szczeniąt, ser biały, gotowanego kurczaka, jajko na twardo. Po trochu się do tego przekonuje.
Mam całkowite zaufanie do mojego weta, prowadzi świetnie dwa pozostałe psy, sam ma hodowlę, więc myślę, że nie mam się czego obawiać.
Mam całkowite zaufanie do mojego weta, prowadzi świetnie dwa pozostałe psy, sam ma hodowlę, więc myślę, że nie mam się czego obawiać.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Anoli, no to super, że jest dobrze i wszystko wiesz, przyda się pewnie na przyszłość.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Wszystkiego nie wiem na pewno. Ale szczepienie i odrobaczanie przy większości zwierząt to podstawa. Teraz w kwietniu czeka nas szczepienie wścieklizny u Zuzy. Na szczęscie ona nawet nie czuje igły w swoim zadku.
Mała robi panikę nie z tej ziemi. Ale ona ogólnie jest głośna
Szczeka, a gdy nie zwracamy na nią uwagi potrafi i wyć. Nie wiem, gdzie ten głos mieści się w tak małym szkrabie. Ma już 2x dłuższe ciałko, ogon i łapki. Zaczyna kontrolować 4 nogi przy bieganiu, przedtem często się rozłaziły. Zaczyna skakać, bo chce na kanapę do reszty psów
- wie co dobre
Ciągle niemiłosiernie ciamka Zuzkę. Wie, że ze Skandim lepiej nie zaczynać 
Nie wiem czy to dobrze, że do nas trafiła. W innym domu bez tylu psów, pewnie byłoby jej lepiej. Teraz jest na trzecim miejscu do głaskania, gadania, ma mniej uwagi niż mogłaby mieć.
Nie wiem czy to dobrze, że do nas trafiła. W innym domu bez tylu psów, pewnie byłoby jej lepiej. Teraz jest na trzecim miejscu do głaskania, gadania, ma mniej uwagi niż mogłaby mieć.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1143
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Rodi jak wypije mleko to ma sensacje żołądkowe (od szczeniaczka)
Czasami jak koty piją mleko specjalne dla kociąt to on im wypija i po tym nic mu nie dolega.
Rodi dostaje i sucha karmę i normalne jedzenie też.
On jest strasznie wybredny.
Nie jada włoszczyzny , wypluwa jak trafi mu się w misce . Nie zje marchewki ani gotowanej ani surowej ( to bardzo dziwne bo prawie wszystkie psy to jedzą).Nie ruszy nic co jest z kaszą ,tylko z ryżem i makaronem.
Nieraz dużo z nim kłopotu bo czasami nie ruszy miski z normalnym jedzeniem a je tylko chrupki.
Labrador to rasa uważana za żarłoka (mój Rodi jest na pewno wyjątkiem)



Czasami jak koty piją mleko specjalne dla kociąt to on im wypija i po tym nic mu nie dolega.
Rodi dostaje i sucha karmę i normalne jedzenie też.
On jest strasznie wybredny.
Nie jada włoszczyzny , wypluwa jak trafi mu się w misce . Nie zje marchewki ani gotowanej ani surowej ( to bardzo dziwne bo prawie wszystkie psy to jedzą).Nie ruszy nic co jest z kaszą ,tylko z ryżem i makaronem.
Nieraz dużo z nim kłopotu bo czasami nie ruszy miski z normalnym jedzeniem a je tylko chrupki.
Labrador to rasa uważana za żarłoka (mój Rodi jest na pewno wyjątkiem)



Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Ogród Rodusika
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Rodi jest wielkim przystojniakiem, a że wybredny - przy takiej urodzie można wybaczyć. Z małą to jeszcze nie wiem jak będzie. Skandal nie zje surowego mięsa za nic na świecie, Zuza je uwielbia, oboje kochają marchewkę, każde ma swój ulubiony owoc. Zuza kradnie czasem ogórki kiszone, jak m. zapomni domknąc pojemniczka. Skandi wypluwa wszystkie ziarnka ryżu, kaszy i makaronu z karmy, Zuzi nie przeszkadzają. Skandi z gotowanego mięska lubi tylko wybrane rzeczy, Zuza w zasadzie wszystko. Przetestowaliśmy masę puszek, które dajemy, gdy wyjątkowo nie ma czasu na gotowanie, i mają tylko 3 rodzaje, które jedzą. Inne moga stać w misce, a one i tak padną z głodu, a nie ruszą
Chrupki Skandal lubi, Zuzia uwielbia. Suche mają cały czas w misce, podjadają, gdy chcą. Oboje są bardzo szczuplutcy, więc możemy sobie na to pozwolić. Nie wiem jak będzie z małą. Dziś zmontowaliśmy rano kojec dla małej, na nasze wyjścia z domu. Nie może zostać luzem bo jest tak dorbna, że wszędzie się wciska.
Zupełnie nie znam się na problemach psychologicznych u psów, bo do czasów Zuzy nie miałam z nimi styczności.
I oczywiście nasze psy są totalnie rozpuszczone
Mamy o to do siebie nawzajem żal, ale i tak zawsze coś zrobimy po staremu mimo postanowienia poprawy 
Zupełnie nie znam się na problemach psychologicznych u psów, bo do czasów Zuzy nie miałam z nimi styczności.
I oczywiście nasze psy są totalnie rozpuszczone
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
no to ja zapraszam wasze niejadki do Szirjka na lekcje poglądową....
zje wszystko, ilość obojętna najlepiej dużo
mięso tylko surowe, ryz makaron, do tego marchew starta na "piasek" na malakserze
ser biały... chętnie
jajko - super sprawa - razem z łupinkami...
chleb... przysmak najlepszy
nie ma nawet problemu żeby zjadł na kolacje sam ryz rozprowadzony wodą z dodatkiem marchewki...
zje wszystko, ilość obojętna najlepiej dużo
mięso tylko surowe, ryz makaron, do tego marchew starta na "piasek" na malakserze
ser biały... chętnie
jajko - super sprawa - razem z łupinkami...
chleb... przysmak najlepszy
nie ma nawet problemu żeby zjadł na kolacje sam ryz rozprowadzony wodą z dodatkiem marchewki...
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Szirek sobie sam reguluje...
na zimę dostawał więcej mięska... i efekty widać... misior się zrobiił że ... ale nie jest zapasiony choć od jesieni z 10 kg mu przybyło tak na oko...
jak ma przesyt to zostawi na misce.. oczywiście ryz, bo mięsko wybierze dokładnie...
no i je bardzo czysto... nie wyciąga z michy tylko je tak jak dostanie, a po posiłku wysprząta dokładnie to co spadło na ziemie
na zimę dostawał więcej mięska... i efekty widać... misior się zrobiił że ... ale nie jest zapasiony choć od jesieni z 10 kg mu przybyło tak na oko...
jak ma przesyt to zostawi na misce.. oczywiście ryz, bo mięsko wybierze dokładnie...
no i je bardzo czysto... nie wyciąga z michy tylko je tak jak dostanie, a po posiłku wysprząta dokładnie to co spadło na ziemie
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Jak czytam o tym jak niektórzy dogadzają psiakom to nie wiem czy mogę się przyznać jak to u nas wygląda
Jeszcze wyjdę na sadystkę 
Pandzisz zjada wszystko co dostanie, bo wie, że jeśli nie zje na czas to zabiorę michę i dostanie ją dopiero przy okazji następnej pory karmienia, lub z ręki jako nagrody podczas sesji
Jednego psa którego musiałam błagać by coś zjadł już miałam i dziękuję, na to życie jeden taki pies mi wystarczy! Wbrew pozorom pies głupi nie jest i krzywdy sam na własne życzenie sobie nie zrobi, czyli nie zagłodzi się. A gdybym zaczęła psu dogadzać z jedzeniem to bardzo łatwo pozwoliłabym sobą manipulować. Na to mnie nie stać! Wiem, że Pandzisz dostaje w suchym wszystko co jest jej potrzebne (ładna lśniąca sierść, dobra qpka, brak dziwnych wydzielin, odpowiednia waga) a to, że czasami zje mniej o kilka chrupek - bywa! My ludzie też nie zawsze mamy apetyt ;-) Jednak jeśli brak apetytu utrzymuje się przez cały dzień to warto się zastanowić czy wszystko jest O.K.
Inna sprawa to za darmo Pandzisz nic nie dostaje... no może miskę wody
Od początku tak było, że przed podaniem michy musiała coś zrobić. Dawniej wystarczało zwykłe siad (oczywiście na komendę) a teraz już bardziej musi się postarać (jesteśmy w trakcie uczenia się slalomu pomiędzy nogami). U mnie pies musi na wszystko zapracować! Nie spełniam jej zachcianek - przychodzi z piłeczką by mnie zachęcić do zabawy, nie reaguję! Ona odchodzi. Odczekuję kilka minut (2-5), biorę piłeczkę i zapraszam ją do zabawy. Identycznie sytuacja wygląda z głaskaniem - przychodzi na pieszczoty i wciska się pod ręce a ja ją ignoruję
Po chwili wołam do siebie i miziam
Gdy już nie mam ochoty na czułości to mówię KONIEC i kończę pieszczoty/zabawę. I tak Pandzisz uczy się kto w domu rządzi (niestety z "M" aż tak łatwo mi nie idzie, ale chyba też zacznę mu michę z jedzeniem zabierać :P ) To co opisałam może się wydawać hmmm... brutalne (?), ale w rzeczywistości tak nie jest. Panda jest typowym szczeniaczkiem - wesoła, psotna (też!), a do tego jest szczęśliwa, że ma przewodnika i okazje by się wykazać. Jakby nie było mam psa który w genach ma zapisaną pracę z człowiekiem i jeśli nie dam jej okazji do spuszczenia pary to sama może sobie znaleźć zajęcie a tego za wszelką cenę muszę uniknąć. Do tej pory Pandzisz niczego nie zmalował, bo zwyczajnie nie ma kiedy i nie ma sił na to by myśleć o obgryzaniu butów czy krzeseł 
Ochhh... gdybym ja wiedziała to co teraz wiem, to moje życie z Viki (boksuś, wcześniejszy pies) byłoby sielanką... a przynajmniej nie straciłabym tyle zdrowia, drzwi kuchennych i innych rzeczy (miała sporo lęków, nie lubiła zostawać sama i bardzo bała się huku):lol:
W zasadzie jedynym naszym tematem do przepracowania jest WITANIE gości
Mnie i kilku innych domowników Pandzisz wita na siedząco, natomiast obcych wita skacząc (co przy jej wielkości do przyjemności nie należy). Powodem jest to, że ludzie ją zachęcają do takiego zachowania. Chyba nie mogę od każdego człowieka wymagać, by nie bał się psa i nie reagował histerycznie, więc muszę wyćwiczyć w Pandziszy porządne warowanie. Na teraz zostaje na miejscu przez kilka minut, potem nie wytrzymuje i łamie komendę, ale i z tym damy sobie radę... Całe życie przed nami na naukę
Moja wcześniejsza suńka jak jadła gotowane to musiałam jej michę kłaść na specjalnej podkładce, by mi całej podłogi nie upaćkała i do tego jeździła z tą michą po całym domu 
Pandzisz zjada wszystko co dostanie, bo wie, że jeśli nie zje na czas to zabiorę michę i dostanie ją dopiero przy okazji następnej pory karmienia, lub z ręki jako nagrody podczas sesji
Inna sprawa to za darmo Pandzisz nic nie dostaje... no może miskę wody
Ochhh... gdybym ja wiedziała to co teraz wiem, to moje życie z Viki (boksuś, wcześniejszy pies) byłoby sielanką... a przynajmniej nie straciłabym tyle zdrowia, drzwi kuchennych i innych rzeczy (miała sporo lęków, nie lubiła zostawać sama i bardzo bała się huku):lol:
W zasadzie jedynym naszym tematem do przepracowania jest WITANIE gości
Hihi ale czyścioszekagaxkub pisze:no i je bardzo czysto... nie wyciąga z michy tylko je tak jak dostanie, a po posiłku wysprząta dokładnie to co spadło na ziemie
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
no DOruś jeśłi to co robisz z Pandziakiem to sadyzm... to i ja sadystka jestem...
nic za darmo...
a micha... jak zje to zje a jak nie chce to do domu i finał (je na korytarzu)
przed podaniem "do stołu" musi zrobić co do niego należy... czyli zasłuzyć na postawienie michy przed nosem...
zwylke to siad, łapa, waruj i pies czeka....
tak się paskudnik wycwanił, że bez komend robi wszystko sam i czeka... hi hi hi
utrudniłam sprawe i zmieniam...
slalomu między nogami nie ucze... uhm... mogłoby się to źle dla mnie skończyć...
nic za darmo...
a micha... jak zje to zje a jak nie chce to do domu i finał (je na korytarzu)
przed podaniem "do stołu" musi zrobić co do niego należy... czyli zasłuzyć na postawienie michy przed nosem...
zwylke to siad, łapa, waruj i pies czeka....
tak się paskudnik wycwanił, że bez komend robi wszystko sam i czeka... hi hi hi
utrudniłam sprawe i zmieniam...
slalomu między nogami nie ucze... uhm... mogłoby się to źle dla mnie skończyć...


