
Fuksja - choroby i szkodniki
Zaparzona fuksja
Zapchała się dziurka drenażowa w doniczce z fuksją wyprowadzoną na pniu
. Roślina jeszcze jest ładna, lecz listki są miękkie i kwiaty też straciły na uroku. Czy mam szansę ja uratować, na razie przesadziłam do innej ziemi i nie podlałam. Fuksję tę mam juź 3 rok i nie chciałabym jej stracić.

- anu-la
- 200p
- Posty: 248
- Od: 19 cze 2007, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Na razie chyba nic więcej nie możesz zrobić tylko czekać. Też mam fuksję wyprowadzone na pniu, ale nie miałam takiego przypadku. Możesz jeszcze z gałązki wyhodować nową. Trochę trzeba będzie poczekać ale może warto. Ja, jak mi się złamie gałązka to wsadzam do doniczki i w ten sposób pozyskuję nowe roślinki, które potem rozdaję znajomym. Fuksja łatwo się ukorzenia, niestety jest kruchą i wrażliwą rosliną.
Pozdrawiam
Anu-La
Pozdrawiam
Anu-La
Dziękuję Anu-La
za podpowiedź, że mam wziąć gałązkę do ukorzenienia, ostatnio z tej właśnie fuksji wzięłam 3 gałązki i wypuściły korzenie, ale obcięłam im czubek wzrostu i te będą rozrastały się na boki, ale mam nadzieję, że wyhoduję sama fuksję na pniu, bo te, które mam to kupiłam juź gotowe.
Zaparzona fuksja nadal marna i zastanawiam się czy nie obciąć wszystkich kwiatów, by roślina miała siłę na odzyskanie swojego wyglądu ?
Pozdrawiam Sonia

Zaparzona fuksja nadal marna i zastanawiam się czy nie obciąć wszystkich kwiatów, by roślina miała siłę na odzyskanie swojego wyglądu ?
Pozdrawiam Sonia
- anu-la
- 200p
- Posty: 248
- Od: 19 cze 2007, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Nie ma za co dziękować, Soniu, po to jest to forum, żeby sobie pomagać.
A nową fuksję na pewno uda Ci się samej wyhodować. Trochę kwiatów możesz oberwać, ale nie wszystkie. Możesz spróbować jeszcze jednej metody: wyjąć całą rośinę z doniczki, delikatnie usunać ziemię, wypłukać korzenie, obciąć nadgnite korzenie, bo takie mogą być i wsadzić do nowej ziemi. To bardzo radykalna metoda i stosowałam ją do kwiatków doniczkowych, kiedy w ziemi pojawiły się jakieś szkodniki. Moje fuksje też ucierpiały w tym roku - słońce spaliło im troche liści, w zeszłym roku zaatakowała je mszyca. Tak to już jest z fuksjami ładne ale delikatne.
Pozdrawiam
Anu-La

Pozdrawiam
Anu-La
Fuksja zwija liście
Witam wszystkich miłośników pięknych ogrodów.
Mam problem ze swoimi fuksjami które od pewnego czasu zaczynają zwijać liście, liście nie opadają ani nie żółkną. Mam je w domu na parapecie od wschodniej strony. Podlewam je systematycznie mają stale lekko wilgotną ziemię raz w tygodniu podlewam je nawozem humvit-eko. Prawdopodobnie czegoś im brakuje? tylko czego? Proszę o pomoc.

Mam problem ze swoimi fuksjami które od pewnego czasu zaczynają zwijać liście, liście nie opadają ani nie żółkną. Mam je w domu na parapecie od wschodniej strony. Podlewam je systematycznie mają stale lekko wilgotną ziemię raz w tygodniu podlewam je nawozem humvit-eko. Prawdopodobnie czegoś im brakuje? tylko czego? Proszę o pomoc.

Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Myśle, że to roztocze - musisz zmniejszyć wilgotność. Porażone liście są zniekształcone, silnie zwinięte od brzegów a ich rozwój może być zahamowany.
Same roztocza można zobaczyć przez silną lupę wśród włosków na młodych liściach lub wewnątrz pąków kwiatowych.
Roztocze jest wrażliwe na obniżenie wilgotności powietrza. Porażone części rośliny należy usunąć i spalić. Rośliny nie powinny stać zbyt blisko siebie, a w pomieszczeniach, w których przechowujemy fuksje należy obniżyć temperaturę i wilgotność powietrza. (glebowski.eu)
Może to być przyczyną?
Same roztocza można zobaczyć przez silną lupę wśród włosków na młodych liściach lub wewnątrz pąków kwiatowych.
Roztocze jest wrażliwe na obniżenie wilgotności powietrza. Porażone części rośliny należy usunąć i spalić. Rośliny nie powinny stać zbyt blisko siebie, a w pomieszczeniach, w których przechowujemy fuksje należy obniżyć temperaturę i wilgotność powietrza. (glebowski.eu)

Może to być przyczyną?
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie

Serdeczne dzięki za poradę. Ale czy muszę zniszczyć porażone części rośliny. Bo w takim układzie będę musiała zniszczyć całą roślinę, bo cała jest pozwijana. A jest to mój nowy nabytek. Dostałam gałązkę fuksji o bardzo dużych kwiatach i pełnych. Może spróbować na początek tylko obniżyć temperaturę i wilgotność?Onak pisze:Myśle, że to roztocze - musisz zmniejszyć wilgotność. Porażone liście są zniekształcone, silnie zwinięte od brzegów a ich rozwój może być zahamowany.
Same roztocza można zobaczyć przez silną lupę wśród włosków na młodych liściach lub wewnątrz pąków kwiatowych.
Roztocze jest wrażliwe na obniżenie wilgotności powietrza. Porażone części rośliny należy usunąć i spalić. Rośliny nie powinny stać zbyt blisko siebie, a w pomieszczeniach, w których przechowujemy fuksje należy obniżyć temperaturę i wilgotność powietrza. (glebowski.eu)
Może to być przyczyną?

Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Spróbuj, choć fachowcy zalecają zniszczenie zainfekowanych części roślin. Czy oglądałaś ja pod lupa? 

Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie

Fuksja zwija liście
Dziękuję ci Karina. Oglądałam i nic nie widzę. Nic się nie rusza. Trochę trudno mi uwierzyć w to roztocze bo mam je w domu na parapecie a mieszkam w bloku więc raczej mają suche powietrze. Teraz ją postawiłam w chłodniejsze miejsce.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Poczekajmy - poobserwuj co będzie - czy to przyniesie efekty - a w międzyczasie poproszę Cie o zdjęcie rośliny ok? Będziemy wtedy pewne, że widzimy to samo
Pozdrawiam ciepło!
P.S. Czy znasz tą stronę ----> http://glebowski.eu/indexpl.htm
to prawdziwa kopalnia wiedzy jeśli chodzi o fuksje - polecam!


P.S. Czy znasz tą stronę ----> http://glebowski.eu/indexpl.htm
to prawdziwa kopalnia wiedzy jeśli chodzi o fuksje - polecam!

Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie

Fuksja zwija liście
Dzięki Karina. Znam tę stronę bardzo ciekawa już tam byłam, dużo wiadomości.
Ja zawsze w pierwszej kolejności szukam w internecie dopiero jak nie mam odpowiedzi szukam na forum. Bo tu też są eksperci i to bez szkół ogrodniczych ale doświadczenie to połowa sukcesu jak nie więcej. Zdjęcie wrzucę jak zrobię jeszcze dzisiaj.
Ja zawsze w pierwszej kolejności szukam w internecie dopiero jak nie mam odpowiedzi szukam na forum. Bo tu też są eksperci i to bez szkół ogrodniczych ale doświadczenie to połowa sukcesu jak nie więcej. Zdjęcie wrzucę jak zrobię jeszcze dzisiaj.
Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.