no to tak jak ja... bardziej sucho niż mokro... a mama twierdzi że lubią mokro i cały czas wilgotną ziemię mają mieć i im się to hi hi podoba... chyba wyhhowała jakieś mutanty i dlatego mam z nimi tyle problemów...
Gratuluję sukcesu! Moje hojki też stały i stały, już myślałam, że po nich (tak jak z begonią), ale wszsytko kilka dni temu zaskoczyło! Ale takich pięknych korzonków to jeszcze nie mam;)
Miro78 pisze:
Bardzo podobają mi się beniaminki gratuluję,że udało Ci się odratować paprotkę od teściowej. Podziwiam anturimkową rodzinkę .To dość trudne rośliny w uprawie;przynajmniej dla mnie..Śliczny bluszczyk...
z tymi anturiami to dziwne bo podobno są trudne a ja się nimi mało zajmuję i kwitną jak oszałałe calutki rok lato - zima bez różnicy
być może podpasowały im warunki - są w najcieplejszym pokoju, okno północne, ciepły drewniany parapet( tzw ciepłe stopy) grzejnik pod parapetem i spora wilgotność powietrza
to pokój dzieci wieć nawilża się powietrze zimą
To ja jeszcze raz spróbuję... może się wreszcie uda..
Cudne hojki, ale benki jeszcze piękniejsze. Masz do nich rękę! Jestem pełna podziwu. Mójm. uwielbia benjaminki, ale nasze dwie sierotki nie umywają się do Twoich. A całego zielonego załatwiliśmy na amen.
Witaj...super masz te kwiatuszki!!!! śliczny i wieeeelki benek!!! ja mam ale nie az takiego dużego.A tak czytam,i czytam...o hojach....prawie tu każda ma ...ja nie -ale chyba coś mi sie zdaje że się wezmę i za nie....nie masz czasem szczepka na zbyciu????bedę tu częstym gościem,jeśli pozwolisz......zajrzyj na pw