Huba na drzewach
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Huby na drzewach owocowych
A ja bym proponował doświadczenie... Wiele źródeł twierdzi, że miedź uniemożliwia rozwój grzybów... Więc kup miedziane gwoździe i powbijaj w drzewo tak głęboko jak się da. Nie spotkałem się ze stwierdzeniem jaki jest "zasięg działania miedzi". Jednakże będziemy mieli czarno na białym jej skuteczność... Pod warunkiem, że podzielisz się z nami wynikami.
Re: Huby na drzewach owocowych
Czyli rozumiem że najpierw bym musiała usunąć te wyrośnięte grzyby, opatrzyć rany a potem powbijać gwoździe w celu zatrzymania wzrostu kolejnych? A drzewo na tym nie cierpi że ma gwoździe powbijane? Nie jest dodatkowo osłabione?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4481
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Huby na drzewach owocowych
Weź tez pod uwagę, ile z tej miedzi przedostanie się do owoców, które zjesz...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Huby na drzewach owocowych
Chyba rozmawiamy o roślinach, które teoretycznie są z góry skazane na wycinkę... Ponadto organizmy roślin niszczą grzyby i raczej nic gorszego już ich nie może spotkać... Co do kolejności to dokładnie tak bym to widział. A jeżeli chodzi o wypowiedź przedmówcy, to nie sądzę aby miedź dostała się w szkodliwych ilościach do owoców. Co prawda kiedyś czytałem o miedzianych rurach do wody pitnej i podobno potrafiło to zaszkodzić niemowlętom... Jednakże ilość miedzi w tych rurach była nieporównywalnie większa niż w ewentualnych gwoździach. Poza tym miedź w dopuszczalnych dawkach jest niezbędna organizmowi człowieka. Jednakże dla spokoju ducha zawsze można zlecić badanie...re_ne pisze:Czyli rozumiem że najpierw bym musiała usunąć te wyrośnięte grzyby, opatrzyć rany a potem powbijać gwoździe w celu zatrzymania wzrostu kolejnych? A drzewo na tym nie cierpi że ma gwoździe powbijane? Nie jest dodatkowo osłabione?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Huby na drzewach owocowych
No nieźle z tymi gwoździami.
Nie wiem ile trzeba było ich tam wbić. Jako doświadczenie zawsze można próbować, ale od razu mówię, że jeśli drewno jest mocno zainfekowane to nawet płynne implanty z miedzianu nie powstrzymają pojawiania się owocników.

- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Huba na jabłoni.
Odświeżam wątek właśnie zauważyłam huby na mojej lekko chorującej parę lat czereśni obok na wiśnie też pojawiła się huba a co najgorsze na mojej trzyletniej młodej brzoskwini która co prawda ma biały miąższ i lekko gorzkawe owoce ale na kompoty super tez dojrzałam dziś maleńkie huby. Obok mam cztery zdrowe drzewka i jakieś 8 metrów dalej młode nasadzenia 9 sztuk. Szkoda by mi było żeby zaatakowała huba wszystkie. Bi na to wygląda trzy juz porośnięte. Mimo ze co roku wapnuję trawnik i kompost wapnowany również i stosuję opryski i dodatkowo opryskuję gnojówkami z czosnku i pokrzywy. Czy lepiej wyciąć już teraz te drzewka ? W sumie założyłam sad ok 30 metrów dalej 16 drzewek w tym roku i te 9 jeszcze młodych jest na podwórku ale boję się że stracę więcej niż te trzy zaatakowane.
Re: Huba na jabłoni.
Wyciąć, spalić, polać resztki randapem. Bo dziadostwo rozlezie się po innych drzewach.
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Huba na jabłoni.
Kuma, ale jak patrzę wkoło u mnie las i takich hub mnóstwo takze myślę że i tak hak drzewko będzie słabe to zaatakuje je huba. Wycięłam dziś znaczy się sąsiad ;) mi dwa drzewka. Obie zaatakowane stare czereśnie postanowiłam oszczędzić po prostu mi ich szkoda zacznę walkę z hubami usunę i zasmaruję. Sprubuję dwa lata jak nie pomoże to niestety. A na moje młode drzewka po prostu opryski i każde cięcie będę smarowała pastą grzybobójczą
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Huba na jabłoni.
Marcinie wbijanie gwoździ to raczej sobie daruję ;) postaram się inaczej walczyć ;)
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Huba na jabłoni.
sylwana: Wrzuć jakieś zdjęcia. Zobaczymy co to za hubka. Jeśli są małe owocniki to może być rozszczepka, co pozostawia jeszcze jakieś szanse na skuteczną chirurgię.
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Huba na jabłoni.
Ja na swojej starej papierówce też miałem grzyba, ale boczniaka. Wyrósł sobie w załamaniu na głównym pniu. Ogólnie jabłonka była schorowana, bo miała raka wiec potwierdza sie opinia, ze grzyby takie jak huba czy boczniaki atakują schorowane drzewa owocowe. Prędzej czy później dopadnie ją inne choróbsko.
Ja swoja papierówkę wyciąłem. Przez kilka lat wycinałem chore drewno z miejsca gzie rósł boczniak, ale on ciągle wyrastał. W końcu jabłonkę zaszczepiłem, a stara wyciąłem. I dobrze się stało bo uchroniłem inne drzewa przed rakiem, drzewo było wysokie i ciężko było dostać sie do owoców, a poza tym rosło na środku podwórka i strasznie śmieciło. Oprócz tego opadłe owoce zwabiały szerszenie i osy.
Reasumując, jeśli chcecie uchronić starą odmianę to szczepienie jest najlepsze.
Ja swoja papierówkę wyciąłem. Przez kilka lat wycinałem chore drewno z miejsca gzie rósł boczniak, ale on ciągle wyrastał. W końcu jabłonkę zaszczepiłem, a stara wyciąłem. I dobrze się stało bo uchroniłem inne drzewa przed rakiem, drzewo było wysokie i ciężko było dostać sie do owoców, a poza tym rosło na środku podwórka i strasznie śmieciło. Oprócz tego opadłe owoce zwabiały szerszenie i osy.
Reasumując, jeśli chcecie uchronić starą odmianę to szczepienie jest najlepsze.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Huba na jabłoni.
Tak, bo silnie zaatakowane drzewo zawiera grzybnię huby wewnątrz całego pnia i konarów. Miejscowe usuwanie zgnilizny wiele nie da. Owocniki będą wyrastać z pozostałej grzybni. Można jednak ograniczyć chorobę, jeśli drzewo jest cenne, poprzez wycinanie owocników i impregnację środkiem penetrującym. Pomaga to przedłużyć kilka lat życie drzewa i zapobiega rozprzestrzenianiu się grzyba.
Huba na śliwie (Pniarek obrzeżony)
Z racji, że nie znalazłam podobnego tematu, bardzo proszę o pomoc w identyfikacji choroby 2 drzew na mojej działce
Pierwsze drzewo: śliwa renkloda w wieku ok. 30 lat. Na zdjęciu widoczne grzyby na pniu i konarach. Gałęzie są jakby omszałe. W zeszłym roku drzewo kwitło, jednak zielone, niedojrzałe śliwki pospadały, wyciekała z nich jakby przezroczysta substancja podobna do żywicy.
Zdjęcia drzewa:




Drugie drzewko: czereśnia, ma kilka lat; uszkodzona żyłką kosy spalinowej. Nie wiem czy ta rana była jakoś zabezpieczona, w każdym bądź razie na chwilę obecną pień wygląda na rozsadzony, widać żywicę.



Działkę otrzymałam w tym roku, jestem laikiem, dlatego mam nadzieję, że w prosty sposób wytłumaczycie mi co powinnam zrobić...
Szkoda mi drzew, zwłaszcza starej śliwy, bo w latach świetności miała naprawdę fantastyczne duże, żółte, soczyste owoce w ogromnych ilościach (trzeba było podpierać gałęzie, bo się łamały pod ciężarem i ilością owoców).

Pierwsze drzewo: śliwa renkloda w wieku ok. 30 lat. Na zdjęciu widoczne grzyby na pniu i konarach. Gałęzie są jakby omszałe. W zeszłym roku drzewo kwitło, jednak zielone, niedojrzałe śliwki pospadały, wyciekała z nich jakby przezroczysta substancja podobna do żywicy.
Zdjęcia drzewa:




Drugie drzewko: czereśnia, ma kilka lat; uszkodzona żyłką kosy spalinowej. Nie wiem czy ta rana była jakoś zabezpieczona, w każdym bądź razie na chwilę obecną pień wygląda na rozsadzony, widać żywicę.



Działkę otrzymałam w tym roku, jestem laikiem, dlatego mam nadzieję, że w prosty sposób wytłumaczycie mi co powinnam zrobić...
Szkoda mi drzew, zwłaszcza starej śliwy, bo w latach świetności miała naprawdę fantastyczne duże, żółte, soczyste owoce w ogromnych ilościach (trzeba było podpierać gałęzie, bo się łamały pod ciężarem i ilością owoców).