

to witam moją krajankęelizabett-1977 pisze:Mieszkam w okolicach Żywca
ale ciągle nie mam tego wymarzonego. ja nigdy nie umiałam spotkać moich wymarzonych. kiedyś marzyłam o niebieskiej Vandzie. zobaczyłam gdzieś kiedyś fotkę niebieskiej Vandy i marzyłam, by też taką mieć, ale na realizację marzenia czekałam ok. 3 lata, bo bnie umiałam trafić na Vandę. bywasły czasem na wystawach, ale zawsze były za drogie albo już sprzedane. teraz marzę o tym Phalaenopsisie i jak na złość nigdzie nie umiem go spotkać.elizabett-1977 pisze:Oj przesadzasz,więcej optymizmu!!!Masz wspaniałą kolekcję i jest czego pozazdrościć.
Ja znowu marzę o łaciatku i pięknym Dendrobium.Szukam i szukam i kiedys się doczekam.Trzeba być zadowolonym z tego,że pozostałe pieknie rosna i kwitna.![]()
Bobi dziękuje,cieszę się że Ci się podoba mój fiolecik.
Storczykowa pisze:ale ciągle nie mam tego wymarzonego. ja nigdy nie umiałam spotkać moich wymarzonych. kiedyś marzyłam o niebieskiej Vandzie. zobaczyłam gdzieś kiedyś fotkę niebieskiej Vandy i marzyłam, by też taką mieć, ale na realizację marzenia czekałam ok. 3 lata, bo bnie umiałam trafić na Vandę. bywasły czasem na wystawach, ale zawsze były za drogie albo już sprzedane. teraz marzę o tym Phalaenopsisie i jak na złość nigdzie nie umiem go spotkać.elizabett-1977 pisze:Oj przesadzasz,więcej optymizmu!!!Masz wspaniałą kolekcję i jest czego pozazdrościć.
Ja znowu marzę o łaciatku i pięknym Dendrobium.Szukam i szukam i kiedys się doczekam.Trzeba być zadowolonym z tego,że pozostałe pieknie rosna i kwitna.![]()
Bobi dziękuje,cieszę się że Ci się podoba mój fiolecik.
nie jestem pełnoletnia i nie mogę kupić sobie sama. R. też mi nie kupią. ale czekać rok na 1 storczyka to o wiele za długo.PESTKA@ pisze:storczykowa nic tak nie kręci czlowieka jak pogoń za marzeniami.Im trudniej się marzenia spełniają(a się spełniają) tym bardziej nas cieszą.W jakimś wątku pisalas ,ze marzysz o storczyku z mazami,ale...cośtam.Podałam Ci link na allegro,napisalas ,ze rodzice Ci nie kupią ..jeśli jesteś pelnoletnia kup sobie sama,albo wymień się z kimś roślinkami.Obcji jest wiele wystarczy tylko CHCIEĆ Najwazniejsze zeby nie powtarzac slowaNIGDY bo mozna się w nim utwierdzić.Wielu z nas jest bardzo ciężko zdobyc upragnionego storczyka.Albo mieszkamy w dziurze zabitej dechami ,albo nie mamy funduszy.Trudność w zdobywaniu okazów jest bardzo fajna.Chyba by mnie to hobby tak nie bawiło gdybym miała storczyka na wyciągnięcie ręki i identyczne jakie ma np każda z Was.Dzięki temu możemy podziwiac storczyki wszystkich i możemy opowiadac o nich godzinami.
niestety do obi nie pojadę, bo mam daleko. a żeby ktoś z forum mi kupił jest jeszcze bardziej skomplikowane, zwłaszcza, że wszyscy mieszkają daleko ode mnie. za 30 zł mógłby być, byleby tylko był. niestety muszę czekać do wystawy, ale niestety jest bardzo mało prawdopodobne, że go tam spotkam.Dusia, ja dziś widziałam w Obi białą phalaenopsis z mazami na brzegach płatków.. czy zamiast narzekać nie możesz poprosić kogoś z forum żeby Ci takową kupił? to nie jest tak znowu rzadko spotykany storczyk (te które widziałam były po 30 zł, na pewno można trafić na tańsze)
myślałam raczej o wysyłce (wtedy odległość nie ma znaczenia), niech się tylko trochę cieplej zrobiStorczykowa pisze:
niestety do obi nie pojadę, bo mam daleko. a żeby ktoś z forum mi kupił jest jeszcze bardziej skomplikowane, zwłaszcza, że wszyscy mieszkają daleko ode mnie. za 30 zł mógłby być, byleby tylko był. niestety muszę czekać do wystawy, ale niestety jest bardzo mało prawdopodobne, że go tam spotkam.
na wystawach nigdy takiego nie widziałam. było dużo kolorów, ale takich akurat nie. już łatwiej Vandę spotkać na wystawie niż tego Phal. storczykowych marzeń mam dużo, ale najbardziej marzy mi się Phal z mazami, oprócz niego Phal. equestris, lueddemaniana, violacea, biały z olbrzymimi kwiatami, bordowo-czerwony, żółty w bordowe kropki... wolę ich nie prosić o zabranie do sklepu, bo się i tak nie zgodzą. chciałabym go zdobyć, ale to nie zalezy ode mnie, tylko od R., a oni raczej nie zgodzą się na kupowanie przez internet, na wymianę może prędzej, ale nie mam za bardzo podwójnych. a pesymizmu we mnie zawsze było wiele, bo nie chcę być naiwna, zakładać z góry że wszystko się uda a potem się rozczarować.PESTKA@ pisze:Ja nie chce tu za psychologa po godzinach robić ale;skad wiesz ,ze go nie bedzie?????masz 100% pewnosć?Skad wiesz ,ze rodzice się nie zgodzą skoro zapewne z nimi na ten temat nie rozmawialas ,a tym bardziej nie wysunełas mądrych argumentów???Powalcz troche o marzenia lub wyjdź im naprzeciwedysejapodpowiedziala Ci co masz zrobić,chętni się znajdą.Ja delikatnie zaproponowałam wymianę,ale Tobie chyba nie zalezy w 100%Pesymizm w życiu nie pomaga,podcina skrzydła i nie chce się chciećSkąd w Tobie tyle pesymizmu w tak mlodym wieku?????