Witaj Basiu. nie było mnie w weekend więc nie odpisywałam.
nie mogę się doczekać jak zobacze Twojego, kurcze właśnie żółtego mi brakuje! aleone jużmi tyle miejsca zajmują. ale jak sadzonki porozdaję to pewnie sobie sprawię. ale będzie u mnie kolorowo!
nic się z pączkami nie dzieje, pewnie nie zmarzły, jeden nawet chyba powolutku się otwiera
rzeczywiście jak ma się ich kilka to ciężej obserwować. moje dwie są szczególnie gęste, miałam problem z podlaniem

bo one nie lubieją jak im się zamoczy liście. ale musiałm się nagimnastykować.
u mnie nowych pajęczynek nie przybyło przez weekend, ale w czosnek się zaopatrzę

gdybym wiedziała że storczyki latem będą mogły stać na moim parapecie to się bym tak nie panoszyła z kalanchoe ale niestety falki by się usmażyły a kalanchoe zobaczymy - wprawdzie to sukulenty ale pewnie i dla nich są jakieś granice. a myślę że moje okno przekracza wszelkie. nawet nie chce mi się myśleć że będę musiała je w te największe upały latem GDZIEŚ ulokować w pokoju.może na stoliku - w tedy zmiotę z niego notebooka
pokazuj kwiatka Basiu
