Walka z pokrzywami

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
zocek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 16 lis 2008, o 23:16
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post »

Bardzo lubię półnaturalne ogródki i może stąd mój sentyment do tego ziółka. Dzikie bzy, róże,brzozy, sosny, lipy, przydrożne wierzby....
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Saraaa pisze:Jakoś tą urodzajną ziemią nie mogę się cieszyć, bo pokrzywy dorastają mi do kolan... :roll:
Świetnie Cię rozumiem. Też mam kilka takich miejsc w ogrodzie, z których nie mogę wyplenić pokrzywy.Od kilku lat walczę wyrywając-ale to jest walka z wiatrakami. Najbardziej oporna jest ta rosnąca w malinach i przy siatce ogrodzeniowej-cały czas z nią przegrywam. Na wiosnę obiecałam sobie użycie oprysku, nie ogłoszę kapitulacji :evil: Trudno i tak chemii prawie nie używam, więc ten jeden raz będę z ekologią na bakier :oops:
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

judyta pisze:
Saraaa pisze:Jakoś tą urodzajną ziemią nie mogę się cieszyć, bo pokrzywy dorastają mi do kolan... :roll:
Trudno i tak chemii prawie nie używam, więc ten jeden raz będę z ekologią na bakier :oops:
Jeśli ktoś z założenia nie używa chemii,to znaczy,że zupy nie soli, kawy nie słodzi,
mydła nie używa,światła nie włączy, bo wytwarzanie prądu kopci atmosferę.Samochodem nie jeździ,włosów nie farbuje,kosmetyków unika itd...
A jeśli używa się jakąkolwiek z wymienionych substancji, to nie warto udawać
chemicznego fundamentalisty,tylko prysnąć pokrzywy i spokój.
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Mirzan miałam na myśli chemię ogrodową, a Ty mi tak pojechałeś :lol: :wink: .Zapewniam Cię, że niczego nie udaję..nie pryskam drzewek owocowych, używam gnojówek, kompostów.

Chemii prawie nie używam. nie miałam zamiaru ani się wybielać, ani przypodobywać ekologom, i innym zielonym działaczom i zwolennikom. Zwyczajnie nie użyłam dotąd żadnego oprysku zwalczającego zielsko.

Ależ Ty jesteś dosłowny :roll: :lol: :shock:
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja nie pryskam drzewk z lenistwa,ale również z lenistwa albo z braku innej możliwości
pryskam dookoła płotu,po podagryczniku i innych zielskach przechodzących od sąsiada.
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Czytałem,ze pokrzywa to takie zielsko,które doprowadza do życia ziemię zniszczoną
przez człowieka,jak ziemia odzyska swoje właściwosci,to pokrzywa ustępuje.
Tylko nie mam ochoty czekać sto lat, ani narobić się bez sensu,wolę skorzystać z tego,
co ludzie wymyślili.
Saraaa

Post »

Hmm... ja nie jestem zbytnio przekonana do chemii w ogrodzie. Nie dlatego, że jestem jakąś zagorzałą ekolożką, ale po prostu jeszcze nigdy tego nie robiłam :P
Pokrzywy rosną w tamtej części ogrodu od kąd pamiętam, ale tak jak wspomina Mirzan - "to takie zielsko, które doprowadza do życia ziemie zniszczona przez czlowieka" .... a tam moi rodzice wysypywali rożne śmieci :evil:
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Myślę tak-jeśli Ci pokrzywa przeszkadza,to ją pryśnij i po sprawie.A jeśli nie
przeszkadza,to niech sobie rośnie,liście można suszyć i dodawać do ziołowej herbaty.
Ze świeżej młodej pokrzywy,żona robi sok do picia.
Saraaa

Post »

Więc jeżeli zrobie oprysk (jest to duża powierzchnia) później bez problemu wyrośnie w tym miejscu trawnik?

Pozdrawiam :)
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Coś mi się wydaje,że nie takie to proste.Z pryskania trzeba będzie zrobić poprawki,
bo nie wszystko od razu padnie.Ziemię wypada nawozić ,przekopać, wyrównać, zasiać
trawę,od czasu do czasu podlać.Po zniszcaeniu pokrzyw i pozostawieniu ziemi bez
dalszej uprawy,wyrosną inne rośliny,nie koniecznie trawa.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Więc jeżeli zrobie oprysk (jest to duża powierzchnia) później bez problemu wyrośnie w tym miejscu trawnik?
Z pewnością wyrośnie piękny trawnik, jeżeli przed wysiewem trawy odpowiednio przygotujesz glebę, szczególnie dotyczy pozbycia się uciążliwych, wieloletnich chwastów. O czynnościach jakie należy wykonać przed wysianiem trawy na tym forum napisano wiele, szczególnie w dziale: BYLINY, trawy, zioła. Pozdrawiam. Tadeusz,
Saraaa

Post »

Mam nadzieje, że jeszcze w tym sezonie uda mi się pokonać te wstętne pokrzywy :lol:
dziekuje Wam bardzo za pomoc i zainteresowanie :wink:

Pozdrawiam :)
alys
200p
200p
Posty: 275
Od: 8 sie 2008, o 17:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pokrzywy

Post »

Nie chcę otwierać nowego wątku więc ten rozpocznę na nowo.
Mam paprotnik między drzewami.
Powierzchnia około 80 m2.
Jest bardzo stary,ma ok 20 lat.
Byłby piękny gdyby nie pokrzywy :oops:
Od kilku lat wiosną wyrywam je z korzeniami i ..co roku odrastają.
Jak paprocie już urosną nie ma jak tam wejść bez ich krzywdy.
W tym roku nie będę już mogła ich wyrywać (zdrowie będę po operacji kolana)
Moje pytanie brzmi
Czym i kiedy spryskać ten teren by nie zniszczyć paproci?????
Liczę na Wasze rady
Pozdrawiam
ALYS
Lepiej późno niż wcale
alys
200p
200p
Posty: 275
Od: 8 sie 2008, o 17:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pokrzywy

Post »

Czy nikt mi nie pomoże :roll:


Pozdrawiam cieplutko
ALYS
Lepiej późno niż wcale
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pokrzywy

Post »

Spokojnie... pomoże :D
Właśnie wspomniany wyżej Roundup. Około połowy maja, na młode przyrosty. Być może jeśli miejscami znów wylezą powtórzyć.
Preparat jest nieszkodliwy dla paprotników, tak że możesz pryskać całość.
Ale tylko dla paprotników, więc jeśli masz tam jakieś zioła, które chcesz ocalić, osłonić, bodaj jakim pudełkiem tekturowym.
Niemniej żaden preparat nie zniszczy Ci zalegających w glebie nasion. Tu już tylko systematyczna pielonka, póki młode pokrzywy nie wytworzą kłączy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”