Pies i ogród
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
I to, i to. 
Opłukać musisz, a podlać możesz, jedno drugiemu nie przeszkadza, ale jedno nie zastępuje drugiego.

Opłukać musisz, a podlać możesz, jedno drugiemu nie przeszkadza, ale jedno nie zastępuje drugiego.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Ja opłukałem, w kilka minut po zdarzeniu i nic nie pomogło, iglak całkowicie usechł
, pewnie dlatego, że to była mała sadzonka ok 15- 20 cm. Dlatego za bardzo nie lubię
...., ale nie psów, tylko ich właścicieli, którzy nie potrafią upilnować czworonoga. Borykam się z tym problemem od zeszłego roku, kiedy posadziłem dwa rzędy iglaków przy wjeździe do domu. Niestety nic nie mogę poradzić i mam nadzieję, że uda im się wyrosnąć, mimo zabójczego "przysznica" 



- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
My postawiliśmy w strategicznych miejscach ( na narożach grządek) wysokie elementy - kamienie i pnie. I pies( samiec) - tylko tu siusia
.
Trening, czyli pochwały i łapówki, po pół roku zrobił swoje.
Sunia siusia na trawnik, co większych szkód niż miejscowe przenawożenie, nie robi. Zasadnicze spacery/ pływanie maja zapewnione codzinnie poza ogrodem, więc i tam, głównie zostają " cięższe kalibry".
Poza tym psy umieją się załatwiac na żądanie, więc...nie mamy zasadniczo problemu z niekontrolowanym załatwianiem. Ale nad takim ułożeniem psów, pracuje się dość długo i konsekwentnie.
Pies lubi pochwały i to jest punktem wyjścia do nauki zachowań w domu i ogrodzie
W efekcie- mamy łogródecek rodzinny - dla nas i dla psów łącznie :P
Czego i Wam, serdecznie życzę.
P.S.
A pomysł z gąbką nasączoną moczem lub pieńkiem, jest doskonały - to klasyka nauki siusiania dla psów! Serio. " Moje siuśki na wierzchu" - mysli pies

Trening, czyli pochwały i łapówki, po pół roku zrobił swoje.
Sunia siusia na trawnik, co większych szkód niż miejscowe przenawożenie, nie robi. Zasadnicze spacery/ pływanie maja zapewnione codzinnie poza ogrodem, więc i tam, głównie zostają " cięższe kalibry".
Poza tym psy umieją się załatwiac na żądanie, więc...nie mamy zasadniczo problemu z niekontrolowanym załatwianiem. Ale nad takim ułożeniem psów, pracuje się dość długo i konsekwentnie.
Pies lubi pochwały i to jest punktem wyjścia do nauki zachowań w domu i ogrodzie

W efekcie- mamy łogródecek rodzinny - dla nas i dla psów łącznie :P
Czego i Wam, serdecznie życzę.
P.S.
A pomysł z gąbką nasączoną moczem lub pieńkiem, jest doskonały - to klasyka nauki siusiania dla psów! Serio. " Moje siuśki na wierzchu" - mysli pies

Tuje przy płocie a.......
Witam.
Chciałem posadzić przy płocie kilkanaście tuji ale znajomy powiedział że to bez sensu, bo rzekomo tuja obsikana przez psy żółknie i potem usycha.
Nie wiem czy tak jest ale w okolicy u nikogo nie widac by miał posadzone tuje przy płocie.
Może to przypadek a może....?
Może mi ktos powiedzieć czy tak rzeczywiście jest.
Z góry Dzięki za odpowiedz.
Pozdrawiam.
Bardzo proszę nie używaj koloru i boldu do pisania postów. Możesz ewentualnie coś ważnego podkreślić - dziękuję!
aniawoj

Chciałem posadzić przy płocie kilkanaście tuji ale znajomy powiedział że to bez sensu, bo rzekomo tuja obsikana przez psy żółknie i potem usycha.
Nie wiem czy tak jest ale w okolicy u nikogo nie widac by miał posadzone tuje przy płocie.
Może to przypadek a może....?
Może mi ktos powiedzieć czy tak rzeczywiście jest.
Z góry Dzięki za odpowiedz.
Pozdrawiam.
Bardzo proszę nie używaj koloru i boldu do pisania postów. Możesz ewentualnie coś ważnego podkreślić - dziękuję!
aniawoj
Tuje są dosyć delikatne pod tym względem i obsikane przez psa części żółkną, ale nie musisz od razu się poddawać. Jeśli nie masz psa, a tuje posadzisz za drzewem, wystarczy na rogu płota (bo to przeważnie ulubione miejsca psów) siatkę przykryć dyktą, uniemożliwiając oblanie drzewka przez psa. Możesz spróbować z środkami, które rozpyla się i mają na celu odstraszenie psa.
Jeśli masz psa, możesz zrobić płotek (ok 50 cm) odgradzając mu dostęp do tuj. Nie powinnaś się zniechęcać, bo z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.
Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem Twoją wypowiedź ale napisz czy o to Ci chodziło.
PS nie powinno używać się kolorów na forum
Jeśli masz psa, możesz zrobić płotek (ok 50 cm) odgradzając mu dostęp do tuj. Nie powinnaś się zniechęcać, bo z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.
Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem Twoją wypowiedź ale napisz czy o to Ci chodziło.
PS nie powinno używać się kolorów na forum
dzięki za odpowiedz.
tak się składa że mam psa i coś co wygląda jak pies ale psem nie jest
tyle że dla nich mam zaplanowany skrawek terenu bez dostępu do tego miejsca.
bardziej martwi mnie to że tuje mają być przy głównej aleji i tam często latają psy.
widziałem w sklepie taki środek do odstraszania psów, kotów i czegoś tam jeszcze ale nie wiem czy to na pewno zadziała
wzdłuż płotu mam pas ziemi do wykorzystania ok 40-45 cm a przed tym chodniczek z kostki i tego pasa powiększyć się nie da.
tak więc zostaje wypróbować ten środek i coś wymyślić aby ograniczyć dostęp z płotu z zewnątrz.
Piozdrawiam.
tak się składa że mam psa i coś co wygląda jak pies ale psem nie jest
tyle że dla nich mam zaplanowany skrawek terenu bez dostępu do tego miejsca.
bardziej martwi mnie to że tuje mają być przy głównej aleji i tam często latają psy.
widziałem w sklepie taki środek do odstraszania psów, kotów i czegoś tam jeszcze ale nie wiem czy to na pewno zadziała
wzdłuż płotu mam pas ziemi do wykorzystania ok 40-45 cm a przed tym chodniczek z kostki i tego pasa powiększyć się nie da.
tak więc zostaje wypróbować ten środek i coś wymyślić aby ograniczyć dostęp z płotu z zewnątrz.
Piozdrawiam.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Posadziłam żywopłot tujowy i moje psy zajadłe na przejeżdżające sąsiadującą drogą TIRy mocno go "nadwyrężyły" skacząc pomiędzy krzewami i obłamując gałązki.....Poradziłam sobie tak, że wbiłam kilka palików wzdłuż żywopłotu..i pomiędzy nimi rozciągnęłam sznurek w trzech wysokościach..Skutecznie to zniechęciło psy do przechodzenia /przeskakiwania/ pomiędzy krzewami.Jęśli chodzi o obsikiwanie..to ja swojego psa oduczyłam sikania na krzewy...wymaga to kensekwencji w napominaniu...najlepiej wyprowadzać psiaka poza ogród, by załatwił swe potrzeby fizjologiczne.Ale to i tak nie da gwarancji , że pies nie będzie obsikiwał roślin..gdyż w naturze psów leży zaznaczać, oznaczać teren-ich teren.Jeśli psiak ma pilnować posesji należy pójść na kompromis..i uwzględnić w nasadzaniu roślin psie ścieżki...lub ograniczyć swobodę psiaków.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
Jest jeszcze jedna rada aby uchronić swoje rośliny, przed własnym psem... kastracja, która spowoduje że piesek nie będzie już znaczył swojego terytorium, ale za tym zabiegiem idzie również obniżenie całej energii i zainteresowania psa, czego raczej ulubieńcy psów nie chcieliby nigdy. Jest to już raczej ostateczna rada.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Przed zastosowaniem "o s t a t e c z n e j r a d y " bigaczzz-a której bym nie życzył mojemu pieskowi proponuję następującą radę: Jak już tu na forum zaznaczono psy znaczą swój teren- i dlatego też posadzone iglaki bezpośrednio przy ogrodzeniu nie mają szans na przeżycie gdyż jeżeli swój pies zaznaczy teren natychmiast w to miejsce przybiega pies spoza ogrodzenia i nanosi swój zapach, po chwili swój pies odnawia swój zapach i tak w kółko dopóki iglak nie padnie. Wypróbowany przeze mnie( to nie mój pomysł- lecz go wyczytałem) jest sposób na takie działanie psób jest znależć kawałek ścierki którą należy namoczyć w moczu w chwili gdy nasz pies sika(oczywiście przy pomocy szczypc czy kija by się nie ubrudzić) i szmatę tę wsunąć między sztachetki lub siatkę naszego ogrodzenia na niedużej wysokości od ziemi. Niezwłocznie do szmaty (dostępnej dla psów z obu stron ogrodzenia) przybiegnie od zewnętrznej strony inny pies i zostawi swój zapach, wtedy swój pies nie będzie gorszy i tak w kółko. Jeżeli ogrodzenie jest dłuższe można w ten sposób pozostawić kilka ścierek z moczem swojego psa. Po zastosowaniu tej metody zniknął u mnie problem by pies znaczył swoim moczem jakieś drzewko przy ogrodzeniu jak również na ogrodzie gdyż mocz był mu ciągle potrzebny do znaczenia ścierek - jest to"perpetum mobile" Polecam tę metodę!!! 

Tadeuszu, zmartwię Cię ale jak wiesz psy konkurują o terytorium i pozostawienie nasączonej moczem szmatki przy płocie nie ma większego sensu, gdyż inne czworonogi będą chciały natychmiast sztucznie oznaczone miejsce, poprawić swoim zapachem.
Kastracja jest owszem radykalnym sposobem, ale nie pisałem że tak powinien ktoś zrobić, tylko potraktować to jako ostateczną radę.
Zgodzie się tu z Judytą, gdyż łatwym sposobem można zrobić z kilku kijków i sznurka płotek, który skutecznie uniemożliwi przedostawanie sie pupilowi do tuj. Na rynku dostępne są długie sznurki, mające 2 kilometry (gdy taki kupowałem kosztował 25 złotych) dzięki którym zbudowanie małej barykady nie jest problemem.
Po zewnętrznej stronie płota zastosowałbym środki odstraszające psy. Są one na tyle skuteczne, ze powinny poradzić sobie z bandą osiedlowych szczeniaków. Do tego jak wiadomo psy lubią pozostawiać swój ślad szczególnie na rogach płotów. W tych miejscach do siatki przymocowałbym płaty dykty, które zapobiegłyby dostaniu sie moczu psa do roślin.
Myślę, ze przedstawione sposoby zostaną przez Ciebie użyte Amelio i poradzisz sobie z psami sąsiadów(oczywiście jak już wcześniej wspomniałem, radę z kastracją potraktuj jako spostrzeżenie).
Kastracja jest owszem radykalnym sposobem, ale nie pisałem że tak powinien ktoś zrobić, tylko potraktować to jako ostateczną radę.
Zgodzie się tu z Judytą, gdyż łatwym sposobem można zrobić z kilku kijków i sznurka płotek, który skutecznie uniemożliwi przedostawanie sie pupilowi do tuj. Na rynku dostępne są długie sznurki, mające 2 kilometry (gdy taki kupowałem kosztował 25 złotych) dzięki którym zbudowanie małej barykady nie jest problemem.
Po zewnętrznej stronie płota zastosowałbym środki odstraszające psy. Są one na tyle skuteczne, ze powinny poradzić sobie z bandą osiedlowych szczeniaków. Do tego jak wiadomo psy lubią pozostawiać swój ślad szczególnie na rogach płotów. W tych miejscach do siatki przymocowałbym płaty dykty, które zapobiegłyby dostaniu sie moczu psa do roślin.
Myślę, ze przedstawione sposoby zostaną przez Ciebie użyte Amelio i poradzisz sobie z psami sąsiadów(oczywiście jak już wcześniej wspomniałem, radę z kastracją potraktuj jako spostrzeżenie).