
Pozdrawiam:)
ja nigdy nie gadałam do storczyków ani do kwiatków. jak ty chcesz do nich gadac i dawać im nazwy, to możesz, ale ja z moimi tak nie robię. ale kolekcję masz piękną. zwłaszcza Phalaenopsisy strasznie mi się podobają.Blondysia pisze:Dziękuję:) Dlaczego nie pochwalasz nadawania im imion? Nie żebym chciała Cię przekonywać, gdyż szanuję Twoje przekonania. Jednak ciekawi mnie skąd u Ciebie niechęć do nazywania roślinek?
Pozdrawiam!
ja moje storczyki też traktuję jak przyjaciół, troszczę się o nie, obserwuję je codziennie, ale nie potrafię się zdobyć na to, by do nich mówić. jakby ktoś wszedł wtedy do mojego pokoju to by pomyślał, ze mi odbiło.Blondysia pisze:Jeszcze raz dziękuję za opinię o moich kwiatkach. U mnie tak się składa, że każde żywe stworzonko, za które biorę odpowiedzialność- traktuję jak przyjaciela. Dawno temu w jednej z książek o alternatywnych metodach leczenia, wyczytałam, że dobrze wpływa dialog z chorym narządem. Na mojej nerce to podziałało :P:P Następnie zaczęłam stosować to do roślinek- bo, że z moim psem rozmawiam to normalka :P:P Może w ten sposób gdy myślę o nich pozytywnie moja pozytywna energia pomaga im rosnać?:)
Najważniejsze, że nie szkodzi- a jak mówi przykazanie- przede wszystkim nie szkodzić!
Pozdrawiam!
ja też jestem dziwna i niektórzy się ze mnie śmieją, że mam bzika na punkcie storczyków. Moi R. akceptują to, że zbieram storczyki, T. nawet je często ogląda razem ze mną, ale odkąd zbieram storczyki (zaczęłam 4 lata temu), to jeszcze nigdy do nich nie gadałam i zdziwiliby się i zadawali niewygodne pytania, po co gadam itp.Blondysia pisze:Ja jestem tak zwichrowana, że taka opinia ze strony moich bliskich nie robiłaby mi różnicyPonadto wiedzą, że jestem na tyle ekscentryczna, że nie użyliby takiego określenia na to co robię:)
niektórzy mnie akceptują, ale poza domem to raczej nie jestem akceptowana. ale dla mnie storczyki są najważniejsze, więc się tym nie przejmuję i nadal się nimi interesuję.Blondysia pisze:Uwierz mi- ludzie, którzy nas kochają akceptują nas wraz z naszymi słabościami i dziwactwami. Tylko dlatego nadal jestem, jaka jestem
ja też zbieram głównie Phalaenopsisy. kilka lat temu kupowałam wszystkie jakie mi się podobały, np. Paphiopedila, Dendrobia, Zygopetalum, Epidendrum, Cattleye, Cymbidia, Miltonie... a teraz już wiem, jakie storczyki czują się dobrze w moich warunkach, a jakie nie i obecnie w mojej kolekcji przeważają Phalaenopsisy (ok. 30-31) mam też kilka Vand, Dendrobia, Zygopetalum, Tolumnie i Cattleye (te 2 ostatnie nigdy u mnie nie kwitły, nie mam pojęcia, jakie mają kolory).Jeanne pisze:Blondysiu witaj wśród storczykowo zakręconych![]()
Masz prześliczne falenopsisy, a te cambrie i oncidium![]()
słów mi zbrakło
![]()
Ja jak chyba większość osób na forum posiadam głównie falenopsisy, choć prawdę mówiąc ciągnie mnie i do innych gatunkówtrochę się boję żeby nie uśmiercić
, ale może odwaga i doświadczenie przyjdzie z czasem...
Życzę powodzenia w uprawie i satysfakcji z podopiecznych![]()
P.S. A mnie tam się podobają imiona jakie nadajesz swoim roślinkom![]()