Róża licheńska albo Rosarium Uestersen

x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

żaden napastliwy ton :lol: daleka jestem od tego
dla mnie wadowice to miasteczko jakich wiele w polsce.

a to co napisłam w poscie ponizej to Marto czysta prawda...oczywiscie nie wszyscy tacy są ale wiekszość już tak...
Tobie też zyczę więcej tolerancji....każdy może mieć swoje zdanie i nie koniecznie katolickie..

i proszę skończmy temat,miłego dnia :lol:
Awatar użytkownika
MartaG
500p
500p
Posty: 589
Od: 9 wrz 2008, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post »

Tess pisze: a to co napisłam w poscie ponizej to Marto czysta prawda...oczywiscie nie wszyscy tacy są ale wiekszość już tak...
Tobie też zyczę więcej tolerancji....każdy może mieć swoje zdanie i nie koniecznie katolickie..
Mnie poirytowało to uogólnienie, i właśnie ta doza tolerancji która we mnie tkwi pchnęła mnie do napisania jw. Mimo, że katoliczką nie jestem. Zdanie oczywiście może mieć każdy, ale skupmy się na zielsku i tym co z nim związane bo tego dotyczy to forum.

Dalej nie wiemy w jaką różę wpakował się św. Franciszek :) Trochę mnie to zaintrygowało, lubię takie historie i legendy.
Z różanych historyjek kojarzy mi się róża 'Glamis Castle' - tak w skrócie podobno na zamku straszy i jest on najbardziej nawiedzanym zamkiem na Wyspach, stąd kolor biały tej róży.

Tutaj trochę o tym zamku:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/glam ... 21989.html
Pozdrawiam, Marta
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

skoro nie jesteś katoliczką - więc rozumiesz o czym piszę :?





a dzięki poczytam :lol: :lol:
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Post »

-usunięty na prośbę jednego z forumowiczów-
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Rosarium U. genaralnie uchodzi za odmianę wytrzymała i zdrową.
Wymagań glebowych nia ma szczególnych, tylko takie samo jak inne róże.
Czyli ziemia najlepiej piaszczysto-gliniasta , stanowisko słoneczne.
Co do mrozoodporności to nie słyszałam żeby była szczególnie wrażliwa.
Mieszkając we Wrocławiu i tak się masz trochę lepiej :wink:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Post »

dzięki serdeczne oliwka,
moją "różaną" przygodę zaczynam dopiero teraz, nie chcę niczego popsuć swoją niewiedzą, także wszelkie sugestie w tym temacie są mile widziane :)
Jakie preparaty p/mszycom są Waszym zdaniem "naj" w uprawie róż?
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

woda ocet i kropla płynu do naczyń- ekologia
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

Microbio!

a to zalezy czy okulizowana i na czym? ....czy tez na własnym korzeniu...bo mamy w rózach niezły "bajzel" :lol:

moja RU jest na caninie wiec lubi dosc ciezka glebe gliniasto piaszczysta ale uprawiana,pH 5-6
2 lata była nawozona "naturaliami"obornik kompost i inne "moje wynalazki" :lol: bez oprysków
.......zdrowie bez zarzutu, wzrost imponujacy,mrozodpornosc całkowita......niestety kiepskie kwitnienie :evil: ...........po zastosowaniu osmocote do róz zakwitła imponujaco....hmmmm

mysle ze tzw nowoczesne róze sa skazane na "dopalacze",trudno zachowac własciwy stosunek K,P i Mg przy nawozeniu naturalnym

zainteresuje sie EM..........pozdrawiam
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

mikrobia pisze:dzięki serdeczne oliwka,
moją "różaną" przygodę zaczynam dopiero teraz, nie chcę niczego popsuć swoją niewiedzą, także wszelkie sugestie w tym temacie są mile widziane :)
Jakie preparaty p/mszycom są Waszym zdaniem "naj" w uprawie róż?

Ja w tym roku wypróbowałam czosnek i działa :D
Główkę czosnku (ale różowego, polskiego) rozdrobniłam i zalałam wodą.
Dzień później odcedziłam i rozcieńczyłam do 1,5 litrowego rozpylacza.

Moja Rosarium U. też szczepiona, ale nie wiem na czym, przypuszczam że na caninie, rośnie na glebie bardzo przepuszczalnej i piaszczystej.
Nie mam z nią kłopotów, kwitnie pięknie:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

opryski z pokrzywy 3 dni moczonej tez dobre :) .......ale najlepsze sa biedronki! :D
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
MartaG
500p
500p
Posty: 589
Od: 9 wrz 2008, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post »

minismok ma rację. Od kilku sezonów nie pryskam niczym, mszyce się pojawiają a po jakimś czasie w cudowny sposób znikają :lol:
Kiedyś na początku zabawy w ogród używałam insekcydów, ale miałam wrażenie że im więcej pryskam tym szkodników przybywa. W ciągu ostatnich lat złamałam się tylko raz gdy poskrzypki prawie do "zera" ogoliły mi lilie z liści.

A tak na marginesie, czy te ospryski ekologiczne, tzn woda, ocet, ludwik, czosnek nie mają wpływu na pożyteczne biedronki? Nigdy tak do końca nie wiem jak to jest.
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

W sumie to ja też nie wiem :cry:
Wychodzę z założenia, że lepszy czosnek niż chemia.
Ale może mi się tylko tak wydaje...
Ma ktoś jakieś pewne informacje na ten temat?
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Post »

Niewątpliwie sposób z płynem do mycia i wszystkie sposoby z mydłem nie należą do `ekologicznych` tylko do `niekonwencjonalnych`. Zarówno mydło jak i płyn do naczyń działają w sposób totalny, tzn. w zależności od dawki mogą działać zabójczo lub statycznie w stosunku do wielu mikrobów i wielu owadów.
Czosnek i pokrzywa podobnie, z tym, że pobudzają również w roślinie naturalne systemy obronne. Są bardziej bezpieczne od mydeł i proszków z racji, że nie zawierają chemicznych dodatków (najbezpieczniejsze pod tym względem jest mydło szare, pozostałe aż kipią od chemii).
Najlepszym sposobem na mszyce są biedronki (minismok mnie rozgryzł :wink: :wink: :wink: ), popularna siedmiokropka zjada dziennie 60 mszyc (ale skąd wziąć biedronki?).

Pozostanę przy pokrzywie i czosnku.
Jakie znaczenie ma okulizacja? Czy canina to jest gatunek róży?
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

hmm...kropla płynu do naczyń- to nie jest głowny składnik. :?

natomiast w encyklopedii róż - podano właśnbie takie metody jako ekologiczne, obok gnojówki ze skrzypu i pokrzyw

Oliwko - czosnek też tam jest....w każdym razie lepiej pryskać tym niż chemią.


Twoje róże są piękne, moje rosną tez nie najgorzej - więc praktykujmy tak dalej :lol: :lol:
zofija
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 3 maja 2008, o 11:10
Lokalizacja: Olsztyn

Post »

Witam:).

Tak mi się skojarzyło. Na wiosnę wystawiłam z piwnicy 3 wielkie datury. Jedna z nich była wręcz oklejona mszycą zieloną. Już chciałam ją opryskać ale zauważyłam na niej złotooki i biedronki, wiec zostawiłam wszystko naturze. Po krótkim czasie pełno było ich larw. Cała moja rodzinka obserwowałą jak sobie radzą. Było to naprawdę ciekawe widowisko. Tylu małych larw, które rosły z dnia na dzień, to w życiu nie widzieliśmy. Mszyca znikałą w tempie a larwy
biedronek i złotooków szybko zmieniały się w dorosłe osobniki. Datura kwitła pięknie całe lato a z mszycą nie mieliśmy w tym roku żadnych kłopotów. Róże mogły sobie spokojnie rosnąć. Fajnie było oglądać przyrodę w akcji :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”