

O Smolonce również nie słyszałem - o smolarkach - i owszem

Do czego zmierzam - jeżeli tylko takie pomyłki (w nazwach) zdarzały by się w przedstawianych opisach aukcji internetowych - to naprawdę "małe piwo". Gorzej, że (nie waham się użyć tego słowa) większość sprzedawców wykorzystuje nieznajomość odmian wśród swoich klientów - byle tylko wcisnąć im drzewka - często zupełnie nie przydatne do uprawy amatorskiej, często zupełnie inne odmiany typowo produkcyjne, które "nie zeszły" szkółkarzom w poprzednim sezonie, w dodatku po cenach - które moim zdaniem kwalifikują się do kontroli przez PIH. Czy wśród tych sprzedawców są osoby uczciwe? Pewnie tak - szkoda tylko, że ich "pozycję wyjściową" psują nieuczciwe osoby, zarabiające na niewiedzy i naiwności porządnych ludzi. Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam serdecznie
