Oj tak. G..no jakich mało. Ja też przeszedłem patent z obwiązywaniem sznurkiem, ale teraz zrobilem drewniany, a ten wylądował na śmietniku. kupilem go w Leroy-Merlin. 120 zł poszło w błoto.Kocina pisze: Z tzw. innych rzeczy - w tych samych sklepach kompostownik plastikowy czarny z pomarańczowymi niby-zatrzaskami, które puszczają jak napełnisz kompostownik w 3/4. Na razie stoi obwiązany sznurkiem, ale niebawem zrobię sobie najzwyklejszy z desek, bo po pierwsze nie rozpadnie się, a po drugie ten czarny i tak o niebo za mały.
Do listy niewypałów dodam jeszcze kultywator ręczny Gardeny:

Na szczęście działa gwarancja i co roku wymieniałem na nowy, ale to chyba nie tak powinno być

