Tośmy Grzesiu są w tym samym momencie zakładania warzywniaka
Dziewczyny mnie namówiły na uprawę własnych pomidorów, więc coś czuję, że oprócz nich coś jeszcze na warzywniak trafi. Tylko ja będę miała wiekszy problem, bo to działka (chociaz na wsi) i narzędzi rolniczych nie mam, traktor do mnie nie wjedzie, konia na wsi nie uświadczysz, glebogryzarki nie mam, pieczarkarni w pobliżu nie ma, krowią k..ę zdobywam spacerując po łąkach ... ale warzywniak i tak zrobię
Ave, rozejrzyj się po okolicy (może najpierw po książce telefonicznej), czy nie masz w pobliżu fermy indyczej czy kurzej. Jeśli tak, to na pewno mają mnóstwo wspaniałego nawozu, może go przerabiają na nawóz suszony w granulkach i sprzedają, a może chcą oddać w stanie (że tak to nazwę) świeżym, a może uzdatniają nim ziemię i sprzedają jako ziemię do warzyw? Koło mojej działki znalazłam coś takiego przypadkiem (buszując w necie) i w lecie kupiłam całą ciężarówkę czarnej ziemi z dodatkiem nawozu indyczego. Super sprawa i do tego za niewielkie pieniądze, a że blisko, to transport był groszowy.
Oczywiście trzymam kciuki, warzywniak to wielka rzecz! Powodzenia!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Magangs, ciekawy jestem po co ty chcesz nawozić ziemię. Trochę za późno, myśleć teraz o zakładaniu warzywnika, kosztem trawnika, takie prace powinny być wykonane od sierpnia poprzedniego roku. Taki temat był już omawiany na Tym Forum , poszukaj za pomocą wyszukiwarki, jeżeli chcesz porządnie przygotować warzywnik doradzałbym poczekanie do wczesnej jesieni by wtedy mieć czas na dobre przygotowanie gleby łącznie z nawożeniem nawozami organicznymi.
Ja nie jestem specem, bardziej eksperymenty, to przekopałabym głęboko z obornikiem, tak żeby trawa dokładnie pod spodem była, potem delikatnie pograbić, żeby nie wygrzebać tego z pod spodu i zasiać. Oczywiście nie oczekiwałabym jakichś niesamowitych efektów. Ja mam ogródek już kilka lat, zienmia słaba, ale z czasem widać efekty.
Zasady jakich się trzymam:
nidgy nie zostawiam ziemi odkrytej, jak cos mi urośnie, a nic następnego nie będzie w najbliżyszm czasie, ziemię przykrywam trawą, świeżo wyrwanymi chwastami - pod tym czymś ziemia jest bardziej pulchna, a przy okazji ta zielenina troche się rozłoży
sadząc pory - pomiędzy rzędy sypię trawę
w każdym roku obornik, a wtym roku na wiosnę muszę dokopać się do kompostu
Witam wszystkich serdecznie
Od tygodnia jestem posiadaczem działeczki typowo rekreacyjnej. Chicałbym jednak założyć sobie mały warzywniak. Wszedzie rośnie trawka, czy wystarczy ja przekopać, czy trzeba ją całkowicie usunąć.Proszę o porady
Witaj PAWCIU- wydaje mi się że najlepiej jak trawkę przekopiesz, będziesz miał przy okazji nawóz z przekopanej darniny. Najlepszym sposobem dokładnego przekopania trawy jest takie przekopanie trawy, by nie wystawała ona z ziemi. Można to zrobić w ten sposób, że łopatą kopiesz trawę (małymi kęsami) , wzdłuż długości planowanego warzywnika , na szerokość skiby, tak jak byś pole orał pługiem. Pierwsze dwie "skiby" wykopanej trawy wynosisz łopatą na koniec kopania. Następnie kopiesz jedną "skibę" ziemi ( już bez trawy) i też wynosisz na koniec poletka do skopania. Po takim usunięciu trawnika i ziemi powstaną Ci dwa schodki w głąb ziemi, Teraz już dalej idzie gładko, z trzeciej "skiby" kopana małymi kęsami trawę przenosisz do schodka w ziemi najbardziej zakłębionego w ziemi , po czym kopiąc "skibę"ziemi bez trawy ziemię tą przysypujesz trawę wcześniej zagłębioną, i tak dalej, trawę do dołka i przysypać ziemią, i znowu trawę do dołka i ziemią przysypać. Nie wiem czy dobrze Ci wytłumaczyłem technikę kopania, czy za bardzo nie zagmatwałem. Dając trawę na spód i przysypując ją ziemią możesz od razu siać, czy sadzić na warzywniaku.
tadeusz48 pisze:Witaj PAWCIU- wydaje mi się że najlepiej jak trawkę przekopiesz, będziesz miał przy okazji nawóz z przekopanej darniny. Najlepszym sposobem dokładnego przekopania trawy jest takie przekopanie trawy, by nie wystawała ona z ziemi. Można to zrobić w ten sposób, że łopatą kopiesz trawę (małymi kęsami) , wzdłuż długości planowanego warzywnika , na szerokość skiby, tak jak byś pole orał pługiem. Pierwsze dwie "skiby" wykopanej trawy wynosisz łopatą na koniec kopania. Następnie kopiesz jedną "skibę" ziemi ( już bez trawy) i też wynosisz na koniec poletka do skopania. Po takim usunięciu trawnika i ziemi powstaną Ci dwa schodki w głąb ziemi, Teraz już dalej idzie gładko, z trzeciej "skiby" kopana małymi kęsami trawę przenosisz do schodka w ziemi najbardziej zakłębionego w ziemi , po czym kopiąc "skibę"ziemi bez trawy ziemię tą przysypujesz trawę wcześniej zagłębioną, i tak dalej, trawę do dołka i przysypać ziemią, i znowu trawę do dołka i ziemią przysypać. Nie wiem czy dobrze Ci wytłumaczyłem technikę kopania, czy za bardzo nie zagmatwałem. Dając trawę na spód i przysypując ją ziemią możesz od razu siać, czy sadzić na warzywniaku.
Dzięki Tadeusz Ja również skorzystam z tej rady, bo tam gdzie ma być warzywniak jest trawka. Niestety nie miałam mozliwości przygotować ziemi na jesień, bo w grudniu dopiero się przeprowadziliśmy i myślałam że nici w tym roku z pomidorków i ogórków
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata