Kiszone ogórki
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Mój sposób na kiszone ogórki to taki
Ogórki myję ,na dno słoika czy garnka glinianego daję ,koper czosnek i wkładam ogórki bielszą końcówką do dołu ,układam ściśle jeden obok drugiego ,
zalewę robię w następujący sposób
na 1 litr gotującej się wody daję 2 łyżki -niecałe soli kamiennej i gorącą zalewą zalewam ogórki ,
na wierzch daję 1 listek z winogron i z porzeczki i całość zakrywam listkiem z chrzanu i zakręcam nakrętkom .
Daję słowo że ogórki wytrzymują mi do teraz ---oczywiście kiszone
Jeżeli by mi się zdarzyło ,że coś naprawdę się dzieje ,to trę ogórki już kiszone na tarce ,wkładam do małych słoików i zagotowuję ,mam na zupę ogórkową :P
Ogórki myję ,na dno słoika czy garnka glinianego daję ,koper czosnek i wkładam ogórki bielszą końcówką do dołu ,układam ściśle jeden obok drugiego ,
zalewę robię w następujący sposób
na 1 litr gotującej się wody daję 2 łyżki -niecałe soli kamiennej i gorącą zalewą zalewam ogórki ,
na wierzch daję 1 listek z winogron i z porzeczki i całość zakrywam listkiem z chrzanu i zakręcam nakrętkom .
Daję słowo że ogórki wytrzymują mi do teraz ---oczywiście kiszone
Jeżeli by mi się zdarzyło ,że coś naprawdę się dzieje ,to trę ogórki już kiszone na tarce ,wkładam do małych słoików i zagotowuję ,mam na zupę ogórkową :P
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Na tzw. szybkie ogórki kiszone daję wodę gorącą, a jeśli mają stać dłużej, to chłodną. Ale wszystko dotyczy ogórków do bieżącego jedzenia, a nie do przechowywania do zimy.
Też wkładam czosnek, koper, chrzan, jakiś liść, jaki mi wpadnie w ręce, sól kamienną rozpuszczam w gotowanej wodzie i zalewam nią ogórki w słoju albo garncu. Czasem dodaję gorczycę, czasem kolendrę, czasem chili w płatkach, albo jedną świeżą na cały gar ogórków (jakieś dwa kilogramy, a może i więcej). Proporcje takie bardziej na oko, czyli do smaku. Kiedyś dodałam dwa całe jabłka, twarde i czerwono-zielone, nie wiem jakiej odmiany. Panowie zjedli ze smakiem, więc chyba było dobre
Też wkładam czosnek, koper, chrzan, jakiś liść, jaki mi wpadnie w ręce, sól kamienną rozpuszczam w gotowanej wodzie i zalewam nią ogórki w słoju albo garncu. Czasem dodaję gorczycę, czasem kolendrę, czasem chili w płatkach, albo jedną świeżą na cały gar ogórków (jakieś dwa kilogramy, a może i więcej). Proporcje takie bardziej na oko, czyli do smaku. Kiedyś dodałam dwa całe jabłka, twarde i czerwono-zielone, nie wiem jakiej odmiany. Panowie zjedli ze smakiem, więc chyba było dobre

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
O jabłkach nie słyszałam. Muszę to kiedyś wypróbować 

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Najbardziej mi smakują ogórki z dodatkiem liści dębu ,są bardzo smaczne i fajnie chrupiące,mniam
Kiedyś robiłam z liśćmi wiśni ale z dębowymi są o niebo lepsze jak dla mnie.
Do kiszenia ogórków zawsze używam grubej soli kamiennej a nie jodowanej ,w proporcji 2 łyżki soli na 1,5l wody .
Kiszę ogórki w beczce i w słoikach ,te w beczce zalewam zawsze zimną wodą a w słoikach raczej wrzątkiem choć zdarzało mi się lać zimną kiedy już byłam zmęczona i chciałam szybciej skończyć.Jedne i drugie wychodziły dobre .Nie daję do kiszenia gorczycy ani żadnych innych przypraw prócz liści dębu ,kopru,czosnku i chrzanu .Zimą zupka ogórkowa wychodzi pyszniutka.


Do kiszenia ogórków zawsze używam grubej soli kamiennej a nie jodowanej ,w proporcji 2 łyżki soli na 1,5l wody .
Kiszę ogórki w beczce i w słoikach ,te w beczce zalewam zawsze zimną wodą a w słoikach raczej wrzątkiem choć zdarzało mi się lać zimną kiedy już byłam zmęczona i chciałam szybciej skończyć.Jedne i drugie wychodziły dobre .Nie daję do kiszenia gorczycy ani żadnych innych przypraw prócz liści dębu ,kopru,czosnku i chrzanu .Zimą zupka ogórkowa wychodzi pyszniutka.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Nalewko to nic nie robi że ogórki które mają przetrwać zimę zalewam gorącą wodą ,ja uważam ,że nawet lepiej dlatego, że jest przegotowana, wybite są drobnoustroje i zakręcony słoik tak jakby ,,chwycił,, ale każdy robi według swoich starych sprawdzonych przepisów ,liście dębu też daję -zapomniałam ,ale gorczycy i innych ziół nie
Podpatrzyłam kiedyś ten sposób kiszenia u znajomej,która do ogórków wykorzystuje
5 litrowe butelki po wodzie. Przez otwór w butelce wrzuca do środka ogórki i co pewien czas wkłada przyprawy.Gdy zapełnimy butelkę ogórkami (oczwiście nie do końca szyjki) to nalewamy zalewę,zakręcamy i odstawiamy do ukiszenia.
Zimą w butelce odcina się górę ,przykrywa spodeczkiem i sukcesywnie podjada ogóreczki.
Nie podpływają do góry,bo leżą w poprzek butelki i cały czas są w zalewie.
Robiłam tak tylko raz przed 3 laty,bo zostałam w domu zakrzyczana,że to niezdrowe kiszenie w plastiku.Może mają rację,ale w sklepach też sprzedają kiszone ogórki w plastikowych wiaderkach.
5 litrowe butelki po wodzie. Przez otwór w butelce wrzuca do środka ogórki i co pewien czas wkłada przyprawy.Gdy zapełnimy butelkę ogórkami (oczwiście nie do końca szyjki) to nalewamy zalewę,zakręcamy i odstawiamy do ukiszenia.
Zimą w butelce odcina się górę ,przykrywa spodeczkiem i sukcesywnie podjada ogóreczki.
Nie podpływają do góry,bo leżą w poprzek butelki i cały czas są w zalewie.
Robiłam tak tylko raz przed 3 laty,bo zostałam w domu zakrzyczana,że to niezdrowe kiszenie w plastiku.Może mają rację,ale w sklepach też sprzedają kiszone ogórki w plastikowych wiaderkach.
Pierwszy raz od lat mam problem z kiszonymi ogórkami. Przed wyniesieniem do piwnicy trzymam je w kuchni.Już po dwóch dniach widać ,że na powierzchni zalewy sa początki pleśni.
Co może być tego przyczyną? Zawsze ogórki kiszę wg tego samego przepisu. Słoiki wyprażone w piekarniku,woda z solą przegotowana itp. Wylałam zalewę i zrobiłam nową.Tym razem dałam więcej soli.
Ogórki wymyłam,ale czy jest sens zalewać je nową wodą? Szkoda mi wywalić,bo są z własnej działki,a ilość ich jest ograniczona.Siejąc je nie myślałam,że będzie konieczna podwójna ilość.
Co może być tego przyczyną? Zawsze ogórki kiszę wg tego samego przepisu. Słoiki wyprażone w piekarniku,woda z solą przegotowana itp. Wylałam zalewę i zrobiłam nową.Tym razem dałam więcej soli.
Ogórki wymyłam,ale czy jest sens zalewać je nową wodą? Szkoda mi wywalić,bo są z własnej działki,a ilość ich jest ograniczona.Siejąc je nie myślałam,że będzie konieczna podwójna ilość.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Kaju a czy dajesz na górę ogórków listek z chrzanu ,bo ja daję po prostu przykrywam ogórki i zakręcam ,nic się nie dzieje ,może to jakaś odmiana sałatkowa i wtedy mogą być problemy. :P Spróbuj jak Ci radzę przykryć ,ja w ogóle kładę na górę ,listek z czarnej porzeczki ,winogrona i chrzan a dębowy wrzucam gdzieś w środku :P
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 16 mar 2008, o 17:59
Ja polecam dodać do słoika przełamany na pół liść laurowy, parę ziaren ziela angielskiego i półcentymetrowy plasterek papryki chili. Ogórki wychodzą bardzo pyszne, aromatyczne z delikatną pikantną nutką. W zeszłym roku tak zrobiłam i do wiosny nie został mi ani jeden słoik. W tym roku mam już tak zrobionych ponad 50 litrowych słoików. Polecam!!!
Problem z kiszeniem ogórków
Poproszę o fachową radę
. wczoraj zakisiłam ogórki nakrętki zassały sie a dzisiaj czyli tak po ok 24 h usłyszałam pyknięcie i wieczko jest wybrzuszone. Ze słoika nie leje się ale co ja mam teraz z tym zrobić ? Zalewałąm gorącą wodą.

- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Problem z kiszeniem ogórków
Gdy u mnie podobna sytuacja miała miejsce ( też zalewam ogórki gorącą wodą), to zostawiałam takie ogórki nic z nimi nie robiąc. Nawet jeśli się nie zawekowały to tak szybko się nie popsują. Najlepiej odstawić je w chłodne miejsce i jakoś oznaczyć. Żeby w pierwszej kolejności sięgać po te ogórki.
Chociaż ja z takimi ogóreczkami rozprawiam się szybko- uwielbiam kilkudniowe, nie do końca przekiszone. Więc jem z czym tylko mogę. Ale to oczywiście kwestia smaku.
Pozdrawiam
Chociaż ja z takimi ogóreczkami rozprawiam się szybko- uwielbiam kilkudniowe, nie do końca przekiszone. Więc jem z czym tylko mogę. Ale to oczywiście kwestia smaku.
Pozdrawiam

Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Problem z kiszeniem ogórków
W moim przepisie jest,żeby po 2-3 dniach stania w domu, przed wyniesieniem do piwnicy, zagotować 10 minut.
Waleria
-
- 200p
- Posty: 308
- Od: 30 kwie 2011, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
- Kontakt:
Re: Problem z kiszeniem ogórków
Mój dziadek robi co roku ogórki kiszone, zalewa roztworem 2 łyżki soli na 1l wody i normalnie zakręca, stoją jeden dzień na zewnątrz a potem je chowamy do piwnicy. Słoiki pięknie stoją i ogórki są w nich dobre do następnej wiosny.
Moim zdaniem musisz je odkręcić i jeszcze raz zakręcić, zostawić troche czasu na zewnątrz i wstawić z powrotem na swoje miejsce.
Moim zdaniem musisz je odkręcić i jeszcze raz zakręcić, zostawić troche czasu na zewnątrz i wstawić z powrotem na swoje miejsce.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info