Witaj "mała mi" w gronie pozytywnie zakręconych "Albertem", hi hi !
ja mam go od roku na płotku z takich cienkich patyków (jakby bambusów) o grubości zaledwie palca i nie narzekam wcale, bo po prostu trzeba pilnować żeby Albi się nie rozpanoszył... co dwa tygodnie go "przerywam" tam gdzie jest za gęsty i tyle
jeśli ktoś zostawi go samopas, to potem narzeka, że jest ekspansywny !
w takim razie niech go nie sadzi wcale i tyle, hi hi !
pozdrawiam serdecznie, ata
... nie miała baba kłopotu - kupiła sobie działkę

ale podobno "co mnie nie zabije, to wzmocni" (mam nadzieję...)