Mag...iczny Ogród - mag cz.1
- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
To żeby Ci było raźniej na duszy, popatrz ja wygląda druga część ogrodu, ta która jeszcze niedawno była perzowiskiem

Ubiegłej wiosny posadziłam kilkanaście dużych wyrośniętych już host i masę liliowców, a karczownik zacierał z uciechy łapki. Teraz ostała się jedna hosta i kilka liliowców, ale tylko te odmiany "pospolite". Sama nie wiem co robić? Na razie sypię trutkę w tunele, ale czy to pomoże?



Ubiegłej wiosny posadziłam kilkanaście dużych wyrośniętych już host i masę liliowców, a karczownik zacierał z uciechy łapki. Teraz ostała się jedna hosta i kilka liliowców, ale tylko te odmiany "pospolite". Sama nie wiem co robić? Na razie sypię trutkę w tunele, ale czy to pomoże?

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Pozwiedzałam sobie Twój ogród - pieknie go urządziłaś, w tym roku jakies paskudztwo tez u mnie zaczeło "mieszać" w roslinkach... może trzeba bedzie część cebulowych posadzic w donicach ?
Patrząc na Twoje oczko wodne znowu zaczęła nachodzic mnie ochota na wodę w ogródku, jak nie oczko to może chociaż jakis strumyczek ?.... Pieknie to wszystko u Ciebie wygląda. Gratuluje. Ewa
Patrząc na Twoje oczko wodne znowu zaczęła nachodzic mnie ochota na wodę w ogródku, jak nie oczko to może chociaż jakis strumyczek ?.... Pieknie to wszystko u Ciebie wygląda. Gratuluje. Ewa
- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Witaj Ewuniu,
właśnie powracam ze stron o gryzoniach i już jestem mądrzejsza: to na pewno karczownik. Też jestem zwolenniczką sadzenia cebul wprost do gruntu i postanowiłam uporać się z gadziną nie zmieniając swoich upodobań. Będę "dokarmiać" go przez cały rok! I radzę Ci, zdecyduj się na wodę w ogrodzie jak najszybciej - daje tyle radości, wokół niej skupia się latem życie ogrodowej fauny.
właśnie powracam ze stron o gryzoniach i już jestem mądrzejsza: to na pewno karczownik. Też jestem zwolenniczką sadzenia cebul wprost do gruntu i postanowiłam uporać się z gadziną nie zmieniając swoich upodobań. Będę "dokarmiać" go przez cały rok! I radzę Ci, zdecyduj się na wodę w ogrodzie jak najszybciej - daje tyle radości, wokół niej skupia się latem życie ogrodowej fauny.

- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
faktycznie magiczny jest ten ogród - przezentuje się niesamowicie - piękne oczko - takie zarośniete roślinami wokół
chyba będę zagladał tu częściej

pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Suszę głowę mężowi juz od ubiegłego roku - ale oporny jest, tym bardziej, że w ubiegłym roku robilismy ogrodzenie na froncie domu , a w tym roku ma juz "zaklepane" postawienie kominka, zeby mozna było ogrzac domek, bo jesienia pioruńsko zimno sie robi, no i wymiane jednego okienka drewnianego, które juz całkiem padło.
Na razie będę wpadała do Ciebie i cieszyła oko, a w przyszłym roku, może skorzystam z Twoich doświadczeń ... Cicha woda, brzegi rwie...
Na razie będę wpadała do Ciebie i cieszyła oko, a w przyszłym roku, może skorzystam z Twoich doświadczeń ... Cicha woda, brzegi rwie...
- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Ewuniu,
wpadaj do mnie ile dusza zapragnie, a za bajorko najlepiej weź się sama. Ja to wszystko "tymi ręcami" i przynajmniej nie musiałam się na nikogo oglądać. Chętnie służę radą i doświadczeniem, ale ono jeszcze dość marne, chyba żeby wziąść pod uwagę błędy i porażki, no to ho ho ho!
Karolu,
wielkie dzięki! Zapraszam do odwiedzin, co jakiś czas postaram się wkleić parę fotek, żeby nie było nudno.
wpadaj do mnie ile dusza zapragnie, a za bajorko najlepiej weź się sama. Ja to wszystko "tymi ręcami" i przynajmniej nie musiałam się na nikogo oglądać. Chętnie służę radą i doświadczeniem, ale ono jeszcze dość marne, chyba żeby wziąść pod uwagę błędy i porażki, no to ho ho ho!
Karolu,
wielkie dzięki! Zapraszam do odwiedzin, co jakiś czas postaram się wkleić parę fotek, żeby nie było nudno.
- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Witajcie Dziewczyny,
Ave, pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj. Tylko poproszę o łatwe pytania, żebym sobie wstydu nie narobiła
Dorotko T, dziękuję za odwiedziny. Tak masz rację, ze oscyluję w kierunku ogrodu o klimacie romantycznym - czyż ogród nie stanowi choć po części odzwierciedlenia duszy? Ale chyba taki pierwowzór stanowił dla mnie zawsze "Tajemniczy ogród" F.H. Burnetta czytany jeszcze w dzieciństwie. Niestety zamiast karczowania krzewów zaczęłam od ich sadzenia. Mam tylko nadzieję, że efekt końcowy będzie podobny.
Ave, pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj. Tylko poproszę o łatwe pytania, żebym sobie wstydu nie narobiła

Dorotko T, dziękuję za odwiedziny. Tak masz rację, ze oscyluję w kierunku ogrodu o klimacie romantycznym - czyż ogród nie stanowi choć po części odzwierciedlenia duszy? Ale chyba taki pierwowzór stanowił dla mnie zawsze "Tajemniczy ogród" F.H. Burnetta czytany jeszcze w dzieciństwie. Niestety zamiast karczowania krzewów zaczęłam od ich sadzenia. Mam tylko nadzieję, że efekt końcowy będzie podobny.
