
Elwi - gratuluję szczeniaka

Teraz z biegiem czasu widać, że u mnie też nie na 100% jest tak super, ale ogólnie dobrze róże wystartowały. Ja też mam wrażenie, że wszystko jakoś za szybko się dzieje.
Basia, może się zdarzyć, że z tych róż "a może jednak" wyrobi się super róża. U mnie tak na zasadzie zaniechania ostała się Gartentraume i z tej wdzięczności zbudowała jak na siebie fajny krzew i nie wiem czy nie będzie pierwsza z kwiatem. Tak, że.. tego... może trzeba ostrożniej wydawać osądy

Anastazja B - dziękuję bardzo. Ja mogę już zacząć pielić od nowa, niemal nie ma śladu po mojej ciężkiej pracy. A teraz nie bardzo mam jak coś konkretniej porobić
Irenko - ten medal za grządki to gruba przesada

Marta - dziękuję i zapraszam częściej, chociaż ten sezon znowu może być trudnawy ze względu na pewne, miłe, obowiązki

Aniu - Annes - to nie klonik, to tawlina. Rośnie jak chwast, ale właśnie przez podobieństwo do innych, bardziej szlachetnych roślin ma u mnie stałe miejsce w ogrodzie. Mój Artemis też już poszalał, ma spokojnie z 1,40 a cięty był dość nisko.
Tolinko - piesio już jest i dlatego nie mam czasu na ogród za bardzo. Przykro mi z powodu Twojej straty


Róże w pąkach. Kwiatów rozwiniętych brak. Sucho jak diabli. Właśnie jak piszę te słowa to zaczęło pięknie, mocno padać. Pierwszy raz od tygodni!

A teraz powód mojego pospiesznego postu i zaniedbania wątku. Moja najmłodsza pociecha. Oczywiście czarny terier rosyjski. Oto Zumba - ma całe osiem tygodni


tu pozuje z rododendronem

Oczywiście odkryła obornik koński. Pyszny jak widać



Starsza siostra pilnowała czy smarkula dobrze pozuje do zdjęć

a z drzewa przyglądał się im taki śmieszny kotek:

Ale jednak coś ślicznie zakwitło już w moim ogrodzie. Jarzmianka:

Jak tylko róże zakwitną to będę robić zdjęcia. Na portretach chwastów nie widać
