Bardzo Wam serdecznie dziękuję za wpisy, nie będę wymieniać pojedynczo, bo ekranik mam malutki i jeszcze kogoś niechcący pominę, a to już będzie niewybaczalne

.
Wracając do C.sandersonii, to sama się zdziwiłam, że zakwitła w tym roku (nawiasem mówiąc nadal kwitnie), bo myślałam, że jej się u mnie nie podoba. Przez cały ubiegły rok nic nie urosła, a właściwie nie urosły, bo sadzonki są dwie. Za karę posadziłam je wiosną razem i chyba tego właśnie potrzebowały, bo nie dość, że zaczęły ładnie rosnąć, to jeszcze zakwitły.
Miał być ciąg dalszy sansewierii, ale okazały się mało fotogeniczne, a raczej fotograf był do bani, więc są hoje. Moje nie są tak" niegrzeczne", jak u Mieczysława i raczej skromnie dawkują mi kwiaty, nie martwi mnie to za bardzo, bo podobają mi się głównie liście. Ale na kwiaty też oczywiście czekam
Przy okazji kąpieli znalazłam takie pączusie na H.polyneura 'Broget'
H.thompsonii też coś obiecuje, mam nadzieję, że to nie będą" cacanki", bo jeszcze u mnie nie kwitła
Kwitnie H.kerrii, drabinka się skończyła, to sobie bacik uplotła
Inne hoje czekają, aż się nimi porządnie zajmę.