To dobrze, że nigdzie w domu nie mam firanek ;)
Agnieszko ja miałam i To.af, i Pla...co i jeszcze ostatnie od Leg..ki i wszystkie tak mi wschodziły. Najbardziej leniwe nasiona ze wszystkich Dlatego te dwie, które jednak ruszyły cieszą mnie bardzo, bo zawsze lepsze dwie niż nic.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Anido dzięki za pocieszenie.
Po pracy muszę jednak podjechać po nasiona, najwyższy czas na wysiewanie.
Wczoraj szukałam po różnych stronach www, nikt nie ma w ofercie sadzonek kobea.
Pytanko, jak przenosicie już rośliny do osobnych pojemników każdą, to tak standardowo jak inne roślinki wsadzacie po same liścienie? Zastanawiam się, bo to bluszczowate, to może inna zasada?
I jeszcze taka refleksja. Wyczytałam we wcześniejszych latach, że niby białe i fioletowe różnią się kolorem łodygi już na początku. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jeśli tak jest, to w moich fioletowych łodyga jest jakby fioletowa, a w miksie wyszły tylko fioletowe, więc może na białe jeszcze czas. Ktoś pisał wcześniej, że z białych nic nie ruszyło po wielu dniach, może te białe potrzebują więcej czasu na kiełkowanie?
Gapię się i gapię, ale różnicy koloru łodygi to ni ma przynajmniej na razie, a miałam osobne paczki i czas kiełkowania taki sam. A jak to przesadzić to chętnie się dowiem, teraz mam po 1 lub 2 w doniczce
Z wszystkiego robimy sobie jaja. Pozdrawiam, Andzia.
A ja widzę różnicę, mam pierwsze trzy siewki i fioletowa ma na łodydze ciemniejsze paseczki, a biała jest czystozielona.
Te co nie ruszały to moje były, z pierwszej paczki białych nic, z dwóch paczek miksu jedna siewka fioletowa, z paczki fioletowych też jedna i ostatnio siane białe jedna biała. Na pięć torebek nasion mam trzy siewki Zależało mi
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
To musiało Ci rzeczywiście zależeć Ja jeszcze nie siałam. Jeszcze poczekam okoła tygodnia i dopiero będę wsadzać do ziemi. W ubiegłym roku widać było zdecydowaną różnicę pomiędzy białymi a fioletowymi. Nie miałam wątpliwości, która jest która
Dzięki za odpowiedź Mój patyczek wystaje jakieś 40 cm od poziomu ziemi w doniczce w górę. Chyba zrobię tak, że dodam jeszcze po jednym patyczku 60 cm i jak kobea opanuje ten drugi w 2/3 uszczknę jej wierzchołek
Jak się dobrze przyjrzeč, to rzeczywiście widać różnicę, śmieszne dla mnie jest, że od kilku lat uprawiam kobeę, a dopiero w tym roku, dzięki instruktażowi z forum , nauczyłam się odróżniać.
Ja dodałabym jeszcze, że białe są wolniejsze w rozwoju, u mnie są o wiele mniejsze.
Kochani oddaję szacun, faktycznie widać barwnik ciemniejszy we fioletach
No i potwierdzam: ogromna różnica we wzroście, białe 2 pierwsze listki właściwe, fioletowe 4 i 6 liści ależ to ma moc, ciekawe jakie będą w maju przed wysadzeniem ...?
Z wszystkiego robimy sobie jaja. Pozdrawiam, Andzia.
Z mojego mixa wyszła jedna szt o jasnozielonej łodydze, więc zgodnie z tym co piszecie chyba będzie jedna biała
Ale za to w fioletowych trafiły mi się takie co mają zdeformowane liścienie, takie jakby karłowate i poskręcane. Liści właściwych jeszcze nie mają. Niby rosną, ale mam się martwić o nie, czy dojdą do siebie w kolejnych parach liści właściwych? Miał ktoś takie przypadki?
Następne listki powinny być dobre, tak przynajmniej mi się wydaje. Jak ma coś być z nimi nie tak, to w ogóle nie wychodzą z ziemi. Czubek wzrostu obrywam dużo wcześniej niż Ewa-calka. Jak tylko pojawi się kolejne pięterko po pierwszych właściwych liściach, to je przycinam. Wtedy szybciej się rozkrzewia i nie jest taka wysoka. Zanim przesadzę do ogrodu, to jeszcze kilkukrotnie przycinam czubeczki Wzrost szybko nadrobi jak pójdzie do ziemi.
Uszczykiwać można jak jest taka potrzeba. Moje nie wszystkie były uszczykiwane i też się rozgałęziały. Trzeba pamiętać, że uszczykiwane opóźnia kwitnienie, a kobea taka szybka i tak nie jest.