Święta, święta i ......po świętach.
Pogoda jaka jest każdy widzi, ale dzisiaj dużo cieplej......
Marysiu - mnie też się spieszy do lata a właściwie to do tej prawdziwej wiosny.
Białego puchu mam już po .....i czas na ciepło wreszcie.
Za to natura zadziwia mnie coraz bardziej.
Marysiu mufeczko - fajne, prawda......szkoda tylko ze tak szybko kończą kwitnienie.
Moja kliwia jest niestety typowo pomarańczowa.
Ma takie białe pączki bo na razie w cieniu siedzi, dopiero kiedy pójdzie na balkonik wybarwi się prawidłowo.
Więc niestety nie mam dla Ciebie dobrych wieści, ale jeśli chcesz taką to jest twoja.
Elwiś - pokropił mnie ale deszczyk, którego mam już dosyć.
Dziś już bardziej wiosennie, więc mam nadzieję, że i twoje róże wytrzymają chwilkę w tej donicy.
Ciemierniki powinny rosnąć obok siebie jeśli chcesz doczekać się szybko krzyżówek.
Ale i bez tego owady zrobią swoje i na pewno doczekasz jakichś nasion.
Mati - no mam nadzieje, że to się sprawdzi.
Zimy mam powyżej......
Vimen - witaj.
No to musisz uzbroić się w cierpliwość, bo ona kwitnie dopiero po kilku latach.
Moja typowo pomarańczowa tylko nieco wybielona przez to, że jest w pełnym cieniu.
Jak tylko pójdzie na balkonik to zaraz rumieńca nabierze.
Asiu - u mnie tulipanków nie widać za wiele.
Tych wczesnych nie mam prawie wcale a miałam kilka kęp, dość dorodnych.
Niestety wszystko zgniło jesienią po tych długich deszczach.
Został mi tylko jeden z tych najwcześniejszych.
Jacku - no właśnie, mam kilka złamanych pędów ciemiernika.
Trochę maluchów tez leży , ale reszta jest na szczęście OK.
Kilka krokusowych kępek też jeszcze kwitnie i o dziwo nawet stoją.
Ale większość już niestety przekwitnięta.
Śnieżyce już też skończyły pokaz.
Ale idą następne.
Maryniu - na pewno się zdziwisz.
U Ciebie jest dużo cieplej niż u mnie.
Ale będą to same miłe niespodzianki.
I nareszcie się doczekałam......ta dammmm.....
Tyle zachodu, tyle razy sadziłam i nic aż wreszcie są , udało się.....
Oto one........białe fiołeczki.
I ostatnie krokusy, które o dziwo przetrwały pod mokrym śniegiem.
Teraz znowu będziemy na nie czekali rok.
Ale w tym sezonie kwitły długo i pięknie.
Muszę znowu kilka kęp rozsadzić, żeby były dorodne.
A z nowości na dzień dzisiejszy.......dzieje się i to dużo.
Hiacynty dostają kolorków, tu jakiś niedobitek z tych co nie zgniły.
Ale będzie więcej, jednak coś zostało.
Jedyne tulipanki z wczesnych jakie się ostały po zimie i mokrej jesieni.
Muszę znowu w tym roku dokupić cebulek, bo jakoś smutno bez nich w ogrodzie.
Żywiec gruczołowaty już lada moment rozwinie swoje cudne, fioletowe kwiatki.
A jeszcze kilka dni temu było widać tylko liście.
Jagoda kamczatska ma już kwiaty.....
![;:111](./images/smiles/ic_surprised.gif)
, kiedy ona je zrobiła, pod śniegiem ?
Narcyzom zaczynają pękać pąki.
Pewno jeśli zrobi się tak ciepło jak wieszczą to za kilka dni będzie kolorowo.
Nie wiadomo kiedy rozkwitła biała prymula.
I już odziobują ją ptaki, co im tak w niej smakuje ?
Martagony idą w górę, chyba ten wodny opad im posłużył, bo przed świętami ich jeszcze nie było.
Ta prymula kwitnie już dość długo i jak na razie ma sporo nierozwiniętych pączków, będzie piękna.
A tu mnie aż wcisnęło w ziemię, wiecie co to ?
Lilia Lankon, mówi wam to coś ?
To pierwsza lilia na wierzchu i przetrwała przymrozki bez uszczerbku, nie do wiary.
Ciekawe czy zakwitnie.
I moja papryczka z B-ki, pamietacie ?
Taka długa i wyjątkowo smaczna, zwie się Ramiro.
Mam też już przygotowane ziemniaczki do donic.
Ci, którzy pamiętają mój zeszłoroczny eksperyment wiedza, że był bardzo udany, wiec zamierzam w tym sezonie go powtórzyć na nieco większą skalę.
A tak w ogóle to już jutro chyba wezmę się za sianie w warzywniku.
Marchewka, pietruszka, sałata itp, .
Aha....rzodkiewki wysiane za radą Asi - Camelii już wzeszły.
No i wysadzę szczypiorek z marketu do szklarni, niech rośnie na następne cięcie.
A więc do miłego.....
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)