
Różyczki u Ewki cz. III
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa u Ciebie wiosna a u mnie wczoraj sypał nieśmiało śnieg a dzisiejszy dzień zaczął się całkiem zimowo, od rana sypie śnieg, co prawda zaraz topnieje, ale pogoda jest zdecydowanie bardziej zimowa niż wiosenna, na termometrze raptem 2 stopnie 

- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Piękny u Ciebie zajączek Wielkanocny!!!!
Aż wierzyć się nie chce, że już pączki róż, szczególnie jak zerkam za okno... u śnieg pada



Aż wierzyć się nie chce, że już pączki róż, szczególnie jak zerkam za okno... u śnieg pada

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Zuziu - Mam nadzieję, że kwiatkom nic się nie stanie. Na szczęście nie wsadziłam jeszcze dalii, bo o nie to bym się naprawdę bała! U nas śniegu nie było, nawet dziś nie padało. Za to silnie wiało. Dzięki temu pranie schło szybciutko i poświąteczne obrusy już pachnące leżą w szafie.

Daysy - nad ranem M. przemierzał autostradę Poznań - Warszawa. Od Konina zaczęło sypać sniegiem. Nagrał krótki filmik, żeby mi pokazać, bo jak stwierdził, tej zimy, że nie wspomnę o wiośnie, takiej snieżycy jeszcze nie widział. Teraz, mimo późnej godziny pięknie wyszło u mnie słoneczko i oświetla ogródek, szkoda tylko, że ciągle jest tak zimno.

Basiu - sama nie moge uwierzyć w te pączki. Patrzyłam na inne róże, ale tylko Candelight taka wyrywna. Przypuszczam, że to dlatego, że była słabo cięta. Zresztą inne róże też mniej cięłam, w ramach eksperymentu. Jestem ciekawa, jak będą kwitły.

-- 18 kwi 2017, o 19:13 --
Chciałam widzieć rozwinięte tulipanki, ale chyba się ich nie doczekam. Dobrze, że dwa tygodnie temu było pięknie i choć kilka udało się zobaczyć. Większość ciągle jest zamkniętych.










Daysy - nad ranem M. przemierzał autostradę Poznań - Warszawa. Od Konina zaczęło sypać sniegiem. Nagrał krótki filmik, żeby mi pokazać, bo jak stwierdził, tej zimy, że nie wspomnę o wiośnie, takiej snieżycy jeszcze nie widział. Teraz, mimo późnej godziny pięknie wyszło u mnie słoneczko i oświetla ogródek, szkoda tylko, że ciągle jest tak zimno.

Basiu - sama nie moge uwierzyć w te pączki. Patrzyłam na inne róże, ale tylko Candelight taka wyrywna. Przypuszczam, że to dlatego, że była słabo cięta. Zresztą inne róże też mniej cięłam, w ramach eksperymentu. Jestem ciekawa, jak będą kwitły.

-- 18 kwi 2017, o 19:13 --
Chciałam widzieć rozwinięte tulipanki, ale chyba się ich nie doczekam. Dobrze, że dwa tygodnie temu było pięknie i choć kilka udało się zobaczyć. Większość ciągle jest zamkniętych.









- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Urocze tulipany masz
szczególnie wpadł mi w oko te z pokarbowanymi płatkami, takie uroczo umarszczone.

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Tulipanki nawet w pąkach wyglądają ładnie i cieszą, mnie także bardzo podobają się strzępiaste
. Niestety u mnie krótkotrwałe.
Dziś podglądałam u mnie, większość same liście, a pojechałam znów aby co nieco okryć.
. Na miejscu stwierdziłam że musiała bym prawie wszystko..
. Niech się dzieje wola nieba, nie okryłam nic 





-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia 11 godzinę jestem w powrotnej podróży od Zakopanego po Łódź zawieje i śnieżyca mijamy Łódź i jest bielusieńko jak tulipanki żyją w Twoim ogrodzie.


Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. III
To niesamowite, jak pięknie przezimowały Ci krzaki róż
I te pąki na Candleligh
Moje wszystkie róże cięte poniżej kopczyka. Nie było na czym oszczędzać. Na kilku zostawiłam dłuższe pędy, ale brązowienie postępowało dalej i mus było ciąć ponownie. Masz śliczną wiosenkę 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczki u Ewki cz. III
ŁAŁ, Candelight chyba bierze udział w wyścigu, która róża na forum zakwitnie najwcześniej
Dała radę w te mrozy? Ciekawa jestem tego eksperymentu z brakiem cięcia. Ja niestety z musu, większość róż pocięłam niemal do kopczyka. U ciebie jednak znacznie cieplej.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu ja też w końcu musiałam się oderwać przed świętami od ogrodu... A sytuację mam o tyle trudną, że okno z kuchni wychodzi na ogród i tylko co chwila tęsknym okiem patrzyłam na niego przy pieczeniu ciast itd.
Mówiłam, że odbiję sobie wszystko po świętach, a tu śnieg przykrył wszystko i odwyk trwa nadal
Dobrze chociaż, że u ciebie mogę pozachwycać się pięknymi kwitnieniami
Róża ma już pączki? 




Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7194
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Za pierwszy pączek różany tej zimy
Ładnie Twoje róże wyglądają, u mnie powolutku się panny pozbierały, ale strzygłam króciutko.


Ładnie Twoje róże wyglądają, u mnie powolutku się panny pozbierały, ale strzygłam króciutko.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka ale u ciebie wiosennie
u mnie niestety króluje śnieżna zima
teraz przestało sypać
... Z utęsknieniem czekam na 




Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- -Neo-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 26 maja 2011, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Ireland
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewo czy Twoja Candlelight to jeden krzak? Właśnie ją zamówiłem i nie wiem czy ładnie wypełni dość szerokie miejsce, które jest jej przeznaczone. Na Twoich fotkach wygląda zjawiskowo!
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Krysiu - mam nadzieję, że szczęśliwie dojechałaś i nie przysypało Cię w drodze. Zaczęłam się zastanawiać, czy w tym roku zobaczę tulipany w pełnym rozkwice. Podobno następny weekend ma być cieplejszy, oby, bo mam weselicho!
Basiu - oprócz żółtych mam też cudownie postrzępione czerwone. Ale co z tego, skoro nie chcą się otworzyć, choć kazdego dnia stoję przed nimi i uprzejmie proszę: Otwórzcie się w końcu!
Zuziu - kiedyś wymysliłam sobie, że powsadzam różne odmiany tulipanów właśnie dlatego, żeby móc cały miesiąc się nimi cieszyć. Kiedy jedne przekwitaja, inne zakwitają. Tak było kiedyś, bo w ten ziąb nic nie chce zakwitać. Pocieszę Cię, że ja też niczego nie okryłam.
Iwonko - Candelight i inne róze pięknie przetrwały, ale dziś zobaczyłam, że na liściach zaczęła żerować bruzdownica. Może jutro uda mi się robactwo zebrać, a jak nie to będę musiała zrobić oprysk. Najbardziej mnie wkurza właśnie to, o czym piszesz, ja tnę, a pędy nadal brązowieją. Niestety tak się czasem dzieje.
April - to nie jest tak, że nie cięłam roż, owszem cięłam , ale znacznie mniej niż zwykle. Szczególnie oszczędzałam róże angielskie, bo wyczytałam, żeby osiągnęły wielkość o której Austin mówi, muszą być cięte delikatniej niż mocniej.
Małgosiu - widziałam śnieg u Ciebie, chyba komuś się miesiące pomyliły! U mnie dziś ma być zimno i tego boję się najbardziej. Nie o róże mi chodzi, ale o drzewka owocowe. Niech już będzie ciepło!
Małgosiu - a jakże , pierwsze pączki opite. Ale orzechówką, bo brzuszek nieco po świętach bolał. To pewnie z obrzarstwa! A miałam trzymać dietę ślubną, no i trudno.
Ewko - całe życie żałuję, że nie mieszkam w cieplejszym klimacie, ta wiosna tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że moim błędem jest to, że dawno temu stąd nie wyjechałam. Teraz już za późno, ale coraz bardziej marzy mi się życie gdzie indziej. Niestety to już nierealne. Z drugiej strony takich róz jak u nas, to nie ma nigdzie!
Neo - witam Cię cieplutko w ten chłodny wieczór. Nie będziesz żałował zakupu, posadź Candelight tam, gdzie będziesz mógł ją wąchać , bo pachnie cudnie. Mam 4 krzaczki posadzone przy sobie. Dwie z nich są okazalsze, a dwie nieco mniejsze, bo kiedyś zostały przesadzone. Ten największy krzaczek ma ok. 0,8 metra szerokości. Na pewno nie więcej. Jasne, że w trakcie kwitnienia niektóre pędy są dłuższe i wtedy może osiągnąć do 1 m.
Basiu - oprócz żółtych mam też cudownie postrzępione czerwone. Ale co z tego, skoro nie chcą się otworzyć, choć kazdego dnia stoję przed nimi i uprzejmie proszę: Otwórzcie się w końcu!
Zuziu - kiedyś wymysliłam sobie, że powsadzam różne odmiany tulipanów właśnie dlatego, żeby móc cały miesiąc się nimi cieszyć. Kiedy jedne przekwitaja, inne zakwitają. Tak było kiedyś, bo w ten ziąb nic nie chce zakwitać. Pocieszę Cię, że ja też niczego nie okryłam.
Iwonko - Candelight i inne róze pięknie przetrwały, ale dziś zobaczyłam, że na liściach zaczęła żerować bruzdownica. Może jutro uda mi się robactwo zebrać, a jak nie to będę musiała zrobić oprysk. Najbardziej mnie wkurza właśnie to, o czym piszesz, ja tnę, a pędy nadal brązowieją. Niestety tak się czasem dzieje.
April - to nie jest tak, że nie cięłam roż, owszem cięłam , ale znacznie mniej niż zwykle. Szczególnie oszczędzałam róże angielskie, bo wyczytałam, żeby osiągnęły wielkość o której Austin mówi, muszą być cięte delikatniej niż mocniej.
Małgosiu - widziałam śnieg u Ciebie, chyba komuś się miesiące pomyliły! U mnie dziś ma być zimno i tego boję się najbardziej. Nie o róże mi chodzi, ale o drzewka owocowe. Niech już będzie ciepło!
Małgosiu - a jakże , pierwsze pączki opite. Ale orzechówką, bo brzuszek nieco po świętach bolał. To pewnie z obrzarstwa! A miałam trzymać dietę ślubną, no i trudno.
Ewko - całe życie żałuję, że nie mieszkam w cieplejszym klimacie, ta wiosna tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że moim błędem jest to, że dawno temu stąd nie wyjechałam. Teraz już za późno, ale coraz bardziej marzy mi się życie gdzie indziej. Niestety to już nierealne. Z drugiej strony takich róz jak u nas, to nie ma nigdzie!
Neo - witam Cię cieplutko w ten chłodny wieczór. Nie będziesz żałował zakupu, posadź Candelight tam, gdzie będziesz mógł ją wąchać , bo pachnie cudnie. Mam 4 krzaczki posadzone przy sobie. Dwie z nich są okazalsze, a dwie nieco mniejsze, bo kiedyś zostały przesadzone. Ten największy krzaczek ma ok. 0,8 metra szerokości. Na pewno nie więcej. Jasne, że w trakcie kwitnienia niektóre pędy są dłuższe i wtedy może osiągnąć do 1 m.
- -Neo-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 26 maja 2011, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Ireland
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dziękuję bardzo za informacje! Candlelight wraz z kilkoma innymi już w koszyku, teraz trzeba ogłosić domownikom przejście na dietę bananową
Pozdrawiam 

